482 ST. BĄDZYŃSKI
dzielania soku żołądkowego. Przyczyną tych zjawisk chorobowych nie mogła być niedostateczna asymilacya organicznych składników pokarmów, bo zwierzę straciło w tym czasie tylko 880 gr. mięsa swoich tkanek. Gdy po 26 dniach zwierzę zabito, okazało się, że straciło ono tylko 60 gr. kwasu fosforowego i 7 gr. chlorku sodowego.
Bunge niewątpliwie ma słuszność, gdy tak rychłe schorzenie zwierzęcia w powyższych doświadczeniach tłumaczy zabraniem tkankom zasad przez kwas siarkowy — ja dodałbym i przez kwasy organiczne, wytworzone przy rozkładzie białka — popierając zapatrywanie to interes ującemi doświadczeniami ucznia swego Ł u ni na na myszach, w których zwierzętom tym można było znacznie przedłużyć życie, gdy do pokarmu, pozbawionego soli mineralnych, dodawano dwuwęglan sodowy. Nie wynika jednak z tego, aby dwuwęglan sodowy był jedyną solą potrzebną ustrojowi. Potrzebne są w istocie wszystkie wyżej wymienione sole.
Oprócz węglanu sodowego uzasadnioną została doświadczalnie potrzeba podawania fosforanu, w szczególności fosforanu wapniowego zwierzętom. Zwierzętom młodym w porze wzrostu potrzebny jest fosforan wapniowy do budowy szkieletu. U zwierząt młodych (n. p. psów), żywionych pokarmem ubogim we fosforan wapniowy (mięso), stwierdzono w całym szeregu prac doświadczalnych (E. Voit, Aron i Sebauer) wytwarzanie się objawów krzywicy wskutek tego, iż kości takich zwierząt stawały się uboższemi w składniki mineralne, bogatszemi natomiast w organiczną substancyę, to jest głównie w osseinę. Potrzebę podania fosforanu wapniowego zwierzętom dorosłym uzasadniają także spostrzeżenia, zrobione na bydle roga-tem: w r. 1904 wybuchła mianowicie w oborach Saksonii epidemicznie łamliwość kości u bydła; przy poszukiwaniu przyczyny tego zjawiska (Lewite) spostrzeżono, iż słoma, którą dostawało bydło za pożywienie, była niezwykle ubogą w fosforan wapniowy. Ze w istocie niedostateczna ilość fosforanu wapniowego w pożywieniu była przyczyną epidemii, przekonano się, gdy po dodaniu fosforanu wapniowego do powyższej paszy epidemia ustała.
O podaż większej części związków mineralnych, ani ich składników nie troszczymy się zazwyczaj, polegając na przekonaniu — nie wiadomo, czy słusznem czy błędnem, bo nie mamy doświadczeń, któreby nas pouczały, w jakiej ilości potrzebne są poszczególne