Beskid Mały. 127
tami“, inni Bieskidem, to też chwiejności te trzeba w niektórych wypad-samodzielnie rozstrzygnąć.
Całość Beskidu Małego nie ma wybitnych indywidulności szczytowych z tego powodu, że linja grzbietów faluje po przeciętnej wysokości 800—900 metrów. To też wierzchowina jego przedstawia się niemal jako jeden wielki płaskowyż, jako kręty splot grzbietów i ich odnóg, roztok, dolin i kotlinek, zalanych lasami, pokrytych halami i wyspami osiedli i przysiółków.
Mimo to krajobrazowe powaby i punkty widokowe są tu rozległe i wspaniałe, godne rozgłosu, poznania i wydobycia z kąta zapomnienia. Nie zawsze wysokość gór decyduje o ich estetycznej wartości ; dowodem tego niewysokie Pieniny. Porównania krajobrazowego jednak między Pieninami a Beskidem Małym czynić nie można, bo gdy pierwsze są wapiennym, delikatnie rzeźbionym, lotnym i fantastycznym tworem, to drugi jako twór piaskowcowy ma rzeźbę ciężką, kształt przysadzisty, garby okrągłe, wcięcia siodłowate, długie, połogie grzbiety, a przecież mimo to jest on rzeczywiście powabną, miłą i ze wszechmiar pociągającą dziedziną górskich piękności.
Największem wzięciem i frekwencją turystów cieszy się M a g ó r k a (nad Wilkowicami 1 Łodygowicami) jako bliska sąsiadka miast Bielska i Białej i jako jedna z najlepszych gór widokowych w Żywieczyźnie. Długi jej grzbiet, niewiele wysokość 900 m. przekraczający, daje na wszystkie strony widoki różnorodne, niezwykle piękne i rozległe dzięki temu, że ciągnie się po nim długą linją falista, seledynowa hala. W całogodzinnej po niej wędrówce oko turysty sycić się może coraz to nowym i coraz to piękniejszym widokiem. Na zachodnim jej końcu ściele się przed okiem Śląsk Cieszyński i Górny i dymią kominy fabryczne Białej, Bielska i Lipnika, dalej roztwiera się widok na pasmo Wiślańskie, kotlinę i Beskid Żywiecki, na Żywiec do podnóży Grójca przytulony, na Pilsko, Babią Górę, a w jednym punkcie wyłania się przy przejrzystem powietrzu także widok na Tatry. Ze strony przeciwnej odsłania się część przełomu Soły, zakola gór, otaczających z obu stron jej przełom, doliny do niego uchodzące, Ponikwa, Wielka Puszcza, na Pogórzu odsłania się Porąbka, Kobiernica, Czaniec, miasto Kęty — i wreszcie ginąca w bezkresie nadwiślańska nizina. Znacznie wyższe okoliczne szczyty Beskidzkie nie mają tak pięknych i różnorakich widoków, jak niepokaźna Magórka.
W środkowym punkcie jej grzbietu pas lasu przerywa szczytową halę ; jeżą się w nim złomiska i gruzy skalne, w nich widnieją leje i szczeliny piaskowcowe. Jedna z nich, „Wietrzna Dziura" dochodzi do rozmiarów małej groty. Prosta ta szczelina, oświetlona naturalnem światłem, u wnijścia niska, rozszerza i podnosi się w głębi i tworzy jaskinię z zawilgłemi ścia-