Beskid Mały. 157
a w robocie znajdują się boczne tunele dla odprowadzania nadmiaru wody. Całe przedsięwzięcie ma być za lat 6—7 do końca doprowadzone.
Powstanie w bliskiej przyszłości we wnętrzu Beskidu Małego tak wielkiego, śródgórskiego jeziora wpłynie bezwątpienia wielce i na charakter krajobrazu i na znaczenie tej grupy gór. Czy wpływ ten będzie dodatni, czy ujemny, różnie sądzić można. Wypadnie żałować, że zacierać się będzie charakter przełomu, że zniknie poetyczna, wartka rzeka górska, że przestanie do niej podpływać łosoś, który choć nie tak licznym, jak w Dunajcu, przecież dość częstym bywa w Sole gościem, jednak wzgląd na praktyczne potrzeby życia przeważa w tym wypadku szalę na korzyść projektu.
Malowniczości krajobrazu nie obniży zresztą to sztuczne jezioro, przeciwnie podniesie ją wielce, a z nią razem i znaczenie tych gór tak miłych, choć skromnych. Wielkie śródgórskie jezioro będzie nowością i unikatem w Polsce, da nam rodzaj krajobrazów alpejskich i wszelkie korzyści i przyjemności z pobytu równoczesnego w górach i nad wielką wodą idące. Nie można w to wątpić, że po powstaniu jeziora poczną wyrastać nad jego brzegami wille, lecznice, letniska, że z powodu bliskości ośrodków fabrycznych i kopalnianych nasze zapomniane Międzybrodzia nabiorą wzięcia i rozgłosu, że ów pusty, a zaciszny i słoneczny „Nowy Swiat“ stanie się istotnie nowym światem wypoczynku i krzepienia zdrowia dla wszystkich, którzy pracują i są utrudzeni, a w ślad za tern, także cały, dziś nieznany i niedoceniony nasz Beskid Mały, stanie się nowem „płucem Polski“.
Stanie się także nowym terenem dla ekspanzji naszej turystyki górskiej. Stłoczona w kilku zaledwie punktach, rozlać się musi nasza turystyka równomiernie na wszystkie góry w Polsce, a kolej na Beskid Mały wkrótce także nadejdzie. Dotychczas mimo tego, iż jest on zewsząd kolejami i gościńcami opasany, iż w łańcuchu Beskidów Zachodnich jest pierwszą grupą z brzegu, jako całość uchodzić może za „terra incognita". Lecz jako całość tylko, gdyż niektóre jego partje i wierchy należą do najbardziej turystycznie ożywionych.
Opisana już Magórka należy wraz z naprzeciwległym Klimczokiem do najpopularniejszych wierchów w Beskidach Zachodnich, a to z tego powodu, iż jest ona najbliższą miastom Bielsku i Białej z Lipnikiem, ludnym ośrodkom włókienniczego przemysłu. Magórkę zagospodarował starannie związek turystów niemieckich z województwa Śląskiego „Beskiden-Verein“, postawił tu schronisko, wytyczył ścieżki, umieścił drogowskazy, zbudował tor saneczkowy, urządza szkoły, popisy i zawody narciarskie, to też zimą i latem tętni ta góra żywym rozgwarem turystycznym, głównie niemieckim. Piętrowe murowane schronisko, zbudowane w r. 1912 kosztem 80.000 koron (Maria