Słowiańskie starożytności
688
kowania i z trudami oswojony, mieszkał wolny i swobodny wśród pól, w niedostępnych lasach lub moczarach, czem obudzał zdziwienie znikczemniałych Greków, niepojmujących usposobień jego narodowych. Do jakiego stopn.a rozmaite gałęzie przemysłu u Słowian się rozwinęły, trudno dziś z pewnością powiedzieć, chociaż wielu badaczy przyznają iji w dość wczesnej dobie wykonywanie górnictwa i hutnictwa, tkanie płócien i wełnianych wyrobów, wywarzanie soli i robienie miodu, ciesielstwo i mnogie inne rzemiosła konieczne do potrzeb życia. Ze im żegluga obcą nie była, wskazuje już położenie nadmorskie niektórych narodów słowiańskich, co i okoliczność ta poświadcza, że Awarowie używali ich do przewozu przez Dunaj, w czasie swych częstych najazdów na państwo greckie, przymuszając ich oraz do budowania wszelkich machin wojennych. Podały nam dawne pomniki dziejowe, że przynajmniej zachodni Słowianie znali i wykonywali sztuki, które nierozłącznie z życiem narodu stojącego na pewnym stopniu dojrzałości się kojarzą. Stawiano u nich grody warowne, które u Morawian tak się sztuką umocowane Niemcom wydawały, że o ich zdobycie pokusić się nie śmieli. W miastach zaś ludnych u Słowian nadbałtyckich znajdowały się świątynie, obudzające podziwienie przychodniów zagranicznych tak kształtami architektonicznemi, jak misterno-ścią wewnętrznych i zewnętrznych płaskorzeźb na ścianach drewnianych i żywością różnobarwnych pokostów, które opierały się wpływowi zmiennego zwykle w owych stronach powietrza. Wewnątrz tych świątyń stały różno-kształtne posągi bogów' z drzewa większe, z kruszców mniejsze, mające u spodu napisy, najpodobniej runiczne, jak wnoszą z wykopanych w Prylwitz posążków retrzańskich. Oprócz tych posągów bożyszcz wspomina żywotopis św. Ottona o słupie w Julinie, mieście pomorskiem, zowiąc go mylnie słupem na pamiątkę Julijusza Cezara wystawionym, co raczej pomnikiem jakiego bohatera słowiańskiego być musiało. Słowianie byli miłośnikami muzyki i poezyi Teofilakt w V wieku wspomina o trzech lirnikach albo gęśJarzach wyprawionych przez Słowian nadbałtyckich do chagann Awarów'. Wielożeństwo u Słowian nie było zabronione, lecz według podań zachowywali je tylko znaczniejsi, mianowicie książęta, którzy po kilka żon miewali. Gdzieniegdzie u Słowian istniał zwyczaj zabijania się żon po śmierci mężów. Starożytności słowiańskie z ziemi wydobyte, dziwnie przypominają znajdowane na drugim końcu Europy. W bóstwach i sprzętach Słowian znać ich stosunki z Grekami, z Rzymem, ze Skandynawami; ślady to są tylko, ze Słowiańszczyzna umiejętnie przyswajała sobie i zdobywała na korzyść własną żywot ludów, z któremi się stykała. Na aiemi, przez którą przewędrowało tyle ludów, plemion tyle, każdy musiał rzucić jakąś po sobie pamiątkę: wojownicy miecze i zbroje, kapłani bóstwa, niewiasty pierścienie; po jednych pieśń została, po drugich kamień grobowy, a każda epoka i ruch wyryły sit na tern cmentarzysku przeszłości. Najstarszemi pomnikami, do których przywiązana była myśl wyższa, szlachetniejsza,, nie oglądająca się na żadną korzyść cielesną, są ;isypy z ziemi, mogiły, sięgające najodleglejszej starożytności. Sypano kopce i kurhany na miejscu gdzie składano zwłoki umarłych. Usypy tego rodzaju, różnych kształtów i wielkości, w Skwiańszczyznie, w bardzo mnogiej znajdują się ilości i do różnych należą wieków' i epok; sąto groby tak zw'ane- epoki kamiennej, epoki bronzu i żelaza. Głowna cechą najstarożytmejszych grobow' z wieku kamieni, że w nich kości zwłaszcza ludzkie, powinny znajdować się niepalone. Skielety leżą z rękoma wyciągnionemi wzdłuż ciała, lub siedzą skurczone, a przy nich znajdują się zwykle toporki, młotki, strzały, siekiery kamienne, guziki- bursztynowe i na-