230
szczytnych ducha krain. Jakżeto nie miało razić ludzi samą rozwiązłością żyjących, zmysłowym oddanych namiętnościom?
Tasso jedyny jest XVI stulecia we Włoszech poeta, tego dumającego i rzewnego kolorytu. Trzeba też słyszćć jak rozwiązły Aretino wyśmiewa i nazywa wiersze jego równie nudne jak smutne.
Ariosto, nc jedenaście lat przed urodzeniem Tassa zmarły, lekceważąc wiarę, śmiejąc się z rycerskich czasów, już był przysposobił tę swawolę, którą późnićj tak dobrze Bemennto Ccllim w swych pamiętnikach maluje. Tasso sam jeden czysty wpośród tego brudnego odmętu, sam jeden najżwawszym katolicyzmem pałający, wpośród wieku zimnego, nieznającego innćj czci jak cześć zmysłów, ileż cierpióć musiał tą ciągłą walką swćj wznio-stćj duszy z temi poniżonemi, skalanemi duszami, swego wieszczego umysłu z temi co go sądzić poważali się.
Ile kosztuje sława, gdy jćj hołdować chcemy, gdy w nićj nasze pokładamy szczęście? to nam nailepićj nieszczęśliwy poeta powiedzićj może. Akademia della Crusca ogłaszająca co rok swe dekreta, które zowie wokabularzem, w trzecuu dopićro takim wokabularzu odwołała poprzednie swe zdanie. Potomność na czele trzech wielkich chrześcianizmu wieszczy, imię Tassa zapisała. Ale to wszystko dla niego za późno przyszło.
Tasso na nowo chory, zamknięty tak ściśle, iż mu niewolno nawet na mszę wychodzić, z końcem 1585 roku najsmutniejszą zaczyna życia epokę. W swćm jednak obłąkaniu, gdy na liczne prośby pozwolono mu się spowiadać, przed tym upragnionym aktem tak piękny kreślił wićrsz do Boga (1), iż niepodobna przy-
(1) Signor! a te mi vo1go, e gia mi peato Di qucl de.iij eh’ al tno vo!er contese:
E cos dolor che d; mie colpe jo sento To la vendetta in me di ta u te ofleae;
Tu 1’obbha, tu perdona! or ch’ io payeuto D'eil ire tatę che frmo peecato acceae.
Oude quel duolo, e quel timor che m’ange,
Nel tuo divino amor s’infiammi e cange.
(Panie! do ciebie się zwracam, i już żałuję tych pragnień moich, woli twej przeciwnych; a boleść jaką wewnątrz siebie czuję, już jest mściwą za me winy karą. Zapomnij, przebacz! teraz gdy upadam przed twym gniewem, moim podnieconym grzechem, A boleść i trwoga jakie mDą miotają, niech twoją Boską zapłoną miłością;.