06
wiedząc muszą, i do wszystkiego się mieszać. Mało ich jeszcze z tćj strony znając, bardzo znalazłam naturalnem iż od osoby chorćj był przysłany do mnie, lubo i to nie w miłosnym interesie, lecz wyznaje że drugie poselstwo, i to jakby przedsięwzięcie rozkrzewiania mych w Sorrento stosunków, dość mię zdziwiło, a tóm bardziój niestosownćm je znalazłam, że przeciwiło się mym zwyczajom i naturze.
Jednak kazałam odpowiedzióć panu F. . . . że go przyjmę, a do chorćj tegoż poszłam wieczora.
Znalazłam ją istotnie w łóżku; pokój jej w największym był nieładzie. Troje drzwi i dwa okna na przestrzał otwarte. Nad łóżkiem krucyfix i Lilka obrazków, na stołkach suknie i bielizna, na stolikach stare jakiego; jedzenia reszty, pełno innych gratów i sprzętów, którychbym nawet wyliczyć nie umiała.
Mówiłam ci, że z pokoju można odgadnąć mieszkańca; wyznaję jednak ii do tego wszedłszy odgadłam tylko, żem u Włoszki. ale niepodobna mi było domyślćć się do jakiej ona klassy należy, bo taki sypialnego pokoju nieład wspólny jest wszystkim; jakoż, w zapam-ętaniu miłosnćm, od księżnej do wyrobnicy, wszystkie do siebie są podobne, a ks'ądz mi powiedział że jest bmamorula.
Gdy ją służąca o mojćm przyjściu ostrzegła, podniosła się i powitała mię. Włosy od miesiąca nietknięte, na wszystkie spadały strony, wzrok miała iskrzący, lica i usta spiekłe, koszula na ramionach się nie trzymała.
Po najczulszero podziękowaniu że na jej stawiłam się wezwanie, poprosiwszy mię siedzieć na końcu łóżka swego! — ,,0! tyś go pani znała! zawołała; tyś go widziała! ty wićsz com straciła! Bóg mi ciebie w swej nieograniczonej litości zsyła. Mówić o nim już będzie ulgą, szczęściem, a do tego mam do niej prośbę, święte polecenie. .
— „Niechże mi pani powie, przerwałam, o kim mowa? Ja nikogo tu nic znałam i nieznani, domyślić się nie mogę. .
— „Nie tu, ale w Pizie. Czyż pani nie pamiętasz tego poety o jasnych włosach, anielskiego spojrzenia... O jakżeby go raz ujrzawszy zapomnieć można! a Widziałam jak często przy stole
t