234
się i wtedy, gdy mszcząca ręka nie dosięgnie właściwego 'winowajcy, tylko osobę, jednym węzłem obowiązku zemsty z nim związaną.
Może to się dziwnem wyda, że znawca ludów z zupełnćm zadowoleniem za rozwojem tćj nauki o obowiązku śledzi, lecz wydarzenie, którego widownią jest północna Arabia, zmieni to zdziwienie w przyznanie słuszności. W r. 1863 Napoleon III wysłał był Włocha Guar-mani do Nedszd dla zakupienia koni szlachetniej rasy. W początkach Marca 1864 puścił się tenże w podróż po Arabii za pokoleniem Be-duinów, Beni Ehtebe, który jednego dnia został napadnięty przez swego wroga Emira Abdallah Ibu Feisal ibn Sa’ud. Bitwa trwała przez kilka dni, aż nakoniec pierwszym niespodziewana pomoc się zjawiła, zmuszająca nieprzyjaciela do ucieczki. Do ludów posiłkowych Emira należało i pokolenie Beni Kahtan, które podczas boju od 9—14 Mara ciągle przeciw Beni Ehtebe walczyło, trzymając się jednak ciągle w ostrożnej odległości. Gdy zwyciężcy pole bitwy przeglądali, nie znaleźb ani jednego poległego z pokolenia Beni Eahtan, które wreszcie z pierwszśj zręcznćj sposobności do ucieczki skorzystało. Ponieważ prawo zemsty krwi wymaga tego niezbicie, aby dokładny prowadzono rachunek nie tylko z wszystkich zabójstw ale i obrażeń ciała, więc nie było bez znaczenia, że i z drugiej strony żaden z pokolenia Beni Ehtebe nie mógł swego obrażenia żadnemu z członków pokolenia Beni Kahtan przypisać T). Zagadka ta była jednak dla Bediiinów łatwa do rozwiązania. Pokolenie Kahtan żyło z pokoleniem Ehtebe dotąd w zapełnej zgodzie i szło do bitwy z nimi tylko z przymusu. Jakby w skutek zmowy bitwa między nimi toczyła się tylko pozornie, a jeżeli w tym razie krew się nie polała, to przyczyną tego dobroczynną było właśnie owe prawo zemsty, gdyż niechby wtedy choć do ranienia było przyszło, byłby się ztąd wywiązał cały szereg gwałtów, przenoszących się i na odległe potomstwo. Z tego widzimy, że owe prawo było dla ochrony człowieka obmyślane. Kto więc pomiędzy Arabami swego własnego krewnego zabije, nie znajduje mściciela, gdyż on sobie wtedy sam największą szkodę wyrządził; podobnież i zabicie człowieka, wyjętego z pod prawa lub wywołanego, nie pociąga za sobą żadnych nieprzyjemnych następstw2).
G u ar mani. Itineraire au Neged septembrionial, w Bulletin de la societe de geogr. Faris, Sptbr. 1865 Y-emevćrie, T X, str. 283.
2) Maltzan, Sittenschilderungen aus Siidarabien. Globus 1872. Luty, T. XXI, str. 23.