112 Weseli kompani: Stalin i Kirów, 1932-1934
Kirów nie uważał Stalina za świętego: kiedy podczas obchodów rocznicy urodzin Stalina w 1929 roku wyniesiono go do rangi Wodza, leningradczycy ośmielili się przypomnieć opinię Lenina na temat grubiaństwa Stalina.12 Dobrze znał niezwykłą mentalność Stalina: gdy pewien student przysłał list z pytaniami w kwestii ideologii, Stalin przekazał go Kirowowi z adnotacją:
Kirów! Musisz przeczytać list studenta Fiedotowa [...] całkowitego analfabety politycznego. Może zatelefonujesz do niego i porozmawiasz z nim, to prawdopodobnie zepsuty, zapijaczony „członekpartii”. Myślę, że nie powinniśmy wprowadzać w sprawę GPU. Nawiasem mówiąc, ten student to pierwszorzędny oszust o antyradzieckim obliczu, które mistrzowsko ukrywa pod prostoduszną twarzą, kiedy mówi: „Pomóżcie mi zrozumieć. Może Wy rozumiecie wszystko
- ja nie”. Pozdrowienia! Stalin.13
Niewątpliwie zażyłość Kirowa z Ordżonikidzem, Kujbyszewem i Miko-janem niepokoiła Stalina. Wyzwania 1932 roku - „platforma” Riutina, protest Kirowa przeciwko egzekucji Riutina, głód, samobójstwo Nadieżdy
- pokazały, że Stalin potrzebuje bardziej lojalnych sojuszników.
Po śmierci Nadii Kirów stał się niemal członkiem rodziny: Stalin upierał się, aby zatrzymywał się u niego, nie u Sergo. Bywał w mieszkaniu Stalina tak często, że wiedział, gdzie są prześcieradła i poduszki, i spał na kanapie. Dzieci uwielbiały Kirowa i czasem, kiedy się zjawiał, Swietłana urządzała dla niego przedstawienia. Najbardziej lubiła bawić się w rząd. Jej ojciec był „Pierwszym sekretarzem”. Pisała mu polecenia w rodzaju: Do mojego Pierwszego sekretarza. Rozkazuję Ci, żebyś mi pozwolił pójść z Tobą do teatru. Podpisała się jako „Gospodyni Sietanka” i powiesiła kartkę w jadalni nad stolikiem z telefonami. Stalin odpowiedział: Zgadzam się. Maria Swanidze zanotowała: Kaganowicz, Mołotow i Sergo byli drugimi sekretarzami Sielanki, ale najbardziej przyjaźniła się z Kirowem ponieważ Iosif tak go lubi i jest z nim tak blisko.14
Stalin wrócił do ascetycznego trybu życia bolszewickiego konspiratora. Chociaż przejawiał skłonność do popadania w rutynę, potrzebował nieustannego ruchu: w jego domach były łóżka, ale były też wielkie, twarde otomany w każdym pokoju. „Nigdy nie śpię w łóżku - oznajmił jednemu z gości. - Zawsze na otomanie”, na tej, na której akurat zdarzyło mu się czytać. „Jaka postać historyczna miała ten sam spartański nawyk? - pytał i z erudycją samouka odpowiadał: - Mikołaj I”. Śmierć Nadii zmieniła sposób życia Stalina i jego dzieci.15