130 Weseli kompani: Stalin i Kirów, 1932-1934
Nocą z 16 na 17 maja Mandelsztam został aresztowany i skazany na trzy lata zesłania. Przyjaciele poety poprosili o wstawiennictwo jego patronów spośród bolszewickich palatynów. Żona Osipa, Nadieżda, i pisarz Boris Pasternak zwrócili się do Bucharina w redakcji „Izwiestii”, natomiast Ach-matową przyjął Jenukidze. Bucharin napisał do Stalina, że Mandelsztam jest pierwszorzędnym poetą [...] ale nie całkiem normalnym [...]. PS. Boris Pasternak jest wstrząśnięty aresztowaniem Mandelsztama, a nikt inny nic nie wie. Przypomniał też wymownie Stalinowi, że poeci zawsze mają rację, historia jest po ich stronie...
- Kto nakazał aresztowanie Mandelsztama? - mruknął Stalin. - Hańba.
W lipcu, zdając sobie sprawę, że wieść o jego zainteresowaniu rozejdzie
się jak kręgi na wodzie przed zbliżającym się zjazdem pisarzy, Stalin zatelefonował do Pasternaka. Jego telefony do pisarzy miały już ustalony rytuał. Najpierw zadzwonił Poskriebyszow i uprzedził poetę, że chce z nim mówić towarzysz Stalin: ma być w domu. Kiedy telefon zadzwonił, Pasternak odebrał w swoim spółdzielczym mieszkaniu i powiedział Stalinowi, że nie słyszy go dobrze, ponieważ w korytarzu krzyczą dzieci.
- Sprawa Mandelsztama zostanie rozpatrzona ponownie. Wszystko się wyjaśni - oznajmił Stalin i dodał: - Gdybym był poetą i mój kolega-poeta znalazł się w kłopotach, zrobiłbym wszystko, żeby mu pomóc.
Pasternak próbował przedstawić swoją koncepcję przyjaźni, lecz Stalin przerwał mu:
- Ale on jest geniuszem, prawda?
- Nie o to chodzi.
- O cóż zatem chodzi?
Pasternak, który był zafascynowany Stalinem, powiedział, że chciałby do niego przyjść i porozmawiać.
- O czym? - spytał Stalin.
- O życiu i śmierci - odparł Pasternak. Oszołomiony Stalin odłożył słuchawkę. Najbardziej znamienna część rozmowy miała jednak miejsce później, kiedy Pasternak próbował przekonać Poskriebyszowa, aby znów go połączył. Poskriebyszow odmówił. Pasternak spytał, czy mógłby powtórzyć treść rozmowy Stalinowi. Usłyszał twierdzącą odpowiedź.
Stalin szczycił się swoim zrozumieniem geniuszu: To niewątpliwie wielki talent - napisał o innym pisarzu. - Jest bardzo kapryśny, ale to cecha utalentowanych ludzi. Pozwólcie mu pisać, co chce i kiedy chce!
Kapryśny charakter Pasternaka być może ocalił mu życie, ponieważ później, kiedy proponowano jego aresztowanie, Stalin powiedział ponoć:
- Zostawcie tego marzyciela w spokoju.1