298 ,Wielka gra”: Hitler i Stalin, 1939-1941
jego urodzenia. W Kuncewie Stalin szydził z jego brzydoty. Kiedy Dieka-nozow pojawiał się w drzwiach, Stalin mówił ku ogólnej wesołości:
- Cóż za przystojny mężczyzna! Spójrzcie na niego! Nigdy czegoś takiego nie widziałem!
Urzędnik prasowy w Ludowym Komisariacie Spraw Zagranicznych, Jewgienij Gniedin, który też uosabiał kawałek bolszewickiej historii, ponieważ był synem Parvusa, finansisty Lenina i pośrednika w pertraktacjach z kaj-zerowskimi Niemcami, został aresztowany przez Diekanozowa i doprowadzony do gabinetu Berii, gdzie kazano mu się przyznać do szpiegostwa. Kiedy odmówił, kaukaski olbrzym Kobułow przewrócił go na podłogę i bił po głowie pałką. Ale Gniedin miał szczęście i uniknął najgorszego. W lipcu Beria rozkazał księciu Ceretelemu zabić radzieckiego ambasadora w Chinach, Bowkuna-Ługańca, i jego żonę w upozorowanym wypadku samochodowym, co było zwykłą metodą pozbywania się tych, którzy zajmowali zbyt eksponowane stanowiska, żeby po prostu zniknąć.1
Czystka wśród dyplomatów została zaaranżowana na użytek Hitlera: „Oczyścić komisariat z Żydów - oświadczył Stalin. - Posprzątać «synago-gę»”. „Dzięki Bogu za te słowa - powiedział Mołotow (żonaty z Żydówką). - Żydzi stanowili absolutną większość i wielu ambasadorów było Żydami...”.1
Według wszelkich kryteriów Stalin był antysemitą, lecz do wybuchu wojny jego antysemityzm miał raczej charakter rosyjskiej maniery niż niebezpiecznej obsesji. Nigdy nie był biologicznym rasistą takim jak naziści. Odnosił się jednak wrogo do wszelkich mniejszości, które zagrażały spoistości wielonarodowego ZSRR. Faworyzował naród rosyjski nie dlatego, że zaparł się swoich gruzińskich korzeni, ale dokładnie z tego samego powodu: Rosjanie stanowili fundament i spoiwo Związku Radzieckiego. Po wojnie jednak utworzenie Izraela, rosnąca samoświadomość radzieckich Żydów i zimna wojna z Ameryką połączyły się ze starymi uprzedzeniami, i stał się zajadłym antysemitą.
Stalin i jego żydowscy towarzysze, tacy jak Kaganowicz, byli dumnymi internacjonalistami. Stalina jednak wyraźnie bawiły żarty z narodowych stereotypów. Z pewnością zachował tradycyjne gruzińskie uprzedzenia wobec muzułmańskich ludów Kaukazu, które później kazał przesiedlić. Ale prześladował także Niemców. Lubił żydowskie dowcipy opowiadane przez Paukera (też Żyda) i Kobułowa, i śmiał się, kiedy Beria nazywał
To samo zaplanowali dla Litwinowa, ale jego angielska żona Ivy, bojąc się aresztowania, napisała do swoich amerykańskich przyjaciół. List wylądował na biurku Stalina, który zatelefonował do „Papaszy”: „Masz niezwykle odważną i wygadaną żonę. Powiedz jej, żeby się uspokoiła. Nic jej nie grozi”.