306 ,Wielka gra”: Hitler i Stalin, 1939-1941
- Mogę zaręczyć słowem honoru, że Związek Radziecki nie zdradzi swego sojusznika.
Stalin pojechał do Kuncewa, gdzie czekali myśliwi. Woroszyłow, Chruszczów, Malenkow i Bułganin zanieśli już swoje kaczki do kuchni Stalina. Kiedy Stalin i Mołotow wkroczyli rozpromienieni z kopią traktatu, Chruszczów chełpił się właśnie, że okazał się lepszym strzelcem niż znany z „niezawodnego oka” Woroszyłow. Roześmiany Wódz opowiedział im, w jaki sposób podpisali pakt, który wywróci porządek świata. „Stalin wydawał się bardzo zadowolony z siebie”, ale nie miał złudzeń co do swego nowego sprzymierzeńca. Kiedy zasiedli do kaczki, oznajmił:
- Oczywiście to wszystko jest grą, w której chodzi o to, kto kogo przechytrzy. Wiem, do czego zmierza Hitler. Sądzi, że wystrychnął mnie na dudka, ale w rzeczywistości to ja z niego zadrwiłem. Zyskaliśmy jeszcze trochę czasu.1
Żdanow szydził z gruszkowatych kształtów Ribbentropa:
- Ma największe i najszersze biodra w całej Europie - oświadczył ku rozbawieniu palatynów. - Co za biodra! Co za biodra!
„Wielka gra”, jak nazwał Mołotow ten pojedynek nerwów pomiędzy Stalinem a Hitlerem, rozpoczęła się.3
Pierwszego września o 2.00 Poskriebyszow wręczył Stalinowi telegram z Berlina z informacją, że tego wieczoru „polscy” żołnierze (w rzeczywistości Niemcy z jednostki specjalnej przebrani w polskie mundury) zaatakowali niemiecką radiostację w Gliwicach. Stalin pojechał na daczę i położył się spać. Kilka godzin później Poskriebyszow zatelefonował ponownie: Niemcy zaatakowały Polskę. Stalin śledził przebieg kampanii i z satysfakcją odnotował fakt, że Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom, dotrzymując swych zobowiązań sojuszniczych. Stalin planował radziecką inwazję na Polskę z Woroszyłowem, Szaposznikowem i Kulikiem, który wraz z Mechlisem miał dowodzić frontem, ale czekał na pomyślne zakończenie walk z Japończykami. 17 września o 2.00 Stalin, w towarzystwie Mołotowa i Woroszyłowa, oznajmił Schulenburgowi:
- O 6.00, za cztery godziny od tej chwili, Armia Czerwona wkroczy do Polski.
Hitler otrzymał wiadomość przy kolacji w Berghofie, poprosił o ciszę i przekazał ją swoim gościom, których zaprowadził na taras, skąd obserwowali z podziwem góry zalane niezwykłym krwawoczerwonym światłem, rzucającym odblask na twarze patrzących. „To wygląda jak morze krwi - powiedział Hitler adiutantowi. - Tym razem nie uda nam się uniknąć przemocy”.