326 ,Wielka gra”: Hitler i Stalin, 1939-1941
- Popołudniowej drzemki? - parsknął Stalin.
- Godzinnej drzemki - potwierdził Kulik.
- Ludzie ucinają sobie popołudniową drzemkę w domach wypoczynkowych! - warknął Stalin, a następnie zaczął bronić samej kampanii: - Czy mogliśmy uniknąć wojny? Moim zdaniem wojna była nieunikniona... Zwłoka kilku miesięcy oznaczałaby zwłokę dwudziestu lat.
Zdobył większe terytorium niż Piotr Wielki, ale przestrzegł przed „kultywowaniem tradycji wojny domowej. Przywodzi to na myśl czerwonoskó-rych, którzy walczyli pałkami przeciwko karabinom i wszyscy zginęli”.
Szóstego maja Woroszyłow ustąpił ze stanowiska ludowego komisarza obrony, a na jego miejsce przyszedł Timoszenko1. Szaposznikow został zwolniony z funkcji szefa Sztabu Generalnego, chociaż Stalin przyznał, że od początku miał rację, „ale tylko my o tym wiemy! ” Stalin podniósł morale, przywracając stopnie generalskie i wprowadzając zasadę jednoosobowego dowództwa sprawowanego przez wojskowych, których pracę niezwykle komplikowali do tej pory wtrącający się do wszystkiego komisarze. Rozkazał zwolnić 11 178 represjonowanych oficerów, którzy oficjalnie wrócili „z długiej i niebezpiecznej misji”. Stalin zapytał jednego z nich, Konstanti-na Rokossowskiego:
- Torturowano was w więzieniu?
- Tak, towarzyszu Stalin.
- W tym kraju mamy zbyt wielu nadgorliwców - westchnął Stalin.
Niektórzy jednak nie wrócili.
- Gdzie jest Sierdicz? - spytał Stalin Budionnego o wspólnego przyjaciela.
- Rozstrzelany! - odparł marszałek.
- Szkoda! Chciałem go zrobić ambasadorem w Jugosławii...3
Stalin skrytykował swoich wojskowych „czerwonoskórych”, ale później wrócił do własnego plemienia prymitywnych zuchów z ich obsesyjnym przywiązaniem do kawalerii i całkowitą nieznajomością nowoczesnej sztuki wojennej. Budionny i Kulik uważali, że czołgi nigdy nie zastąpią koni.
- Nie przekonacie mnie - oznajmił Budionny. - Gdy tylko wybuchnie wojna, wszyscy będą krzyczeć: „Poślijcie po kawalerię!”
Stalin i Woroszyłow rozwiązali korpusy pancerne. Na szczęście Timoszenko zdołał przekonać Wodza, aby odwołał ten niedorzeczny rozkaz.4
Timoszenko, typowy stalinowski kawalerzysta, był dowódcą dywizji podczas wojny polskiej 1920 roku: pojawia się jako uroczy Sawicki w Armii Konnej Isaaka Babla, który zdumiewa się „urodą jego gigantycznego ciała”, udekorowanej orderami piersi, „przecinającej izbę jak proporzec przecina niebo”, i długimi nogami, przypominającymi „dziew-czątka zakute aż po ramiona w błyszczące botforty”. Mniej poetyczny Mikojan nazwał go po prostu „dzielnym wieśniakiem”.