336 .Wielka gra”: Hitler i Stalin, 1939-1941
Bolszewicy żyli w świecie grzechu i pokuty. Kiedy Stalin przyjął Jakowle-wa, rozkazał mu przestudiować niemieckie plany:
- Dowiedzcie się, jak ich pokonać.1
Dwudziestego dziewiątego grudnia 1940 roku, jedenaście dni po podpisaniu przez Hitlera Dyrektywy nr 21 dotyczącej operacji „Barbarossa”, szpiedzy Stalina donieśli mu o jej istnieniu. Stalin wiedział, że ZSRR nie będzie gotowy do wojny przed 1943 rokiem, i miał nadzieję ją odwlec dzięki gorączkowym zbrojeniom i agresywnym posunięciom na Bałkanach - bez prowokowania Hitlera. Natomiast Fiihrer zdawał sobie sprawę, że warunkiem powodzenia jest pośpiech i że musi zapewnić sobie bezpieczeństwo na Bałkanach, zanim będzie mógł uderzyć na Rosję.
Podyktowana paniką determinacja Stalina, by produkować najlepszą broń i opracować najlepszą strategię, zrodziła nowy terror w jego otoczeniu. Groźba wojny wytworzyła nierealną atmosferę strachu i ignorancji w samym sercu radzieckiego reżimu. Im bardziej Stalin zdawał sobie sprawę z opłakanego stanu swoich sił zbrojnych, tym więcej popełniał błędów, przekonany o własnej nieomylności i nieświadomy swojej ignorancji w sprawach technicznych. Nadzorował każdy szczegół nowej broni. Posiedzenia z jego udziałem stały się jeszcze bardziej chaotyczne, jego zachowanie, według Mikojana, jeszcze bardziej „nieracjonalne”.
Istniała jasna etykieta: niebezpiecznie było nie zgadzać się zbyt otwarcie, ale, co zdumiewające, jego eksperci i generałowie uparcie bronili swojego zdania. „Bałbym się bardziej, gdybym wiedział więcej” - powiedział później jeden z komisarzy. Milczenie coraz częściej było cnotą, a weterani doradzali nowicjuszom, jak mają się zachowywać, żeby przetrwać.
Kiedy Stalin wysłał komisarza marynarki wojennej, Nikołaja Kuznieco-wa, na inspekcję na Daleki Wschód, admirał poskarżył się Żdanowowi, zwierzchnikowi marynarki wojennej, że jest zbyt zajęty, by podjąć się tego zadania.
- Papiery mogą poczekać - odparł Żdanow. - Radzę, żebyście nie mówili towarzyszowi Stalinowi słowa na ten temat.1
Kiedy zjawił się nowy działacz, który nigdy wcześniej nie brał udziału w posiedzeniu z udziałem Stalina, zwrócił się do niego „Iosifie Wissario-nowiczu”, gdy chciał zabrać głos. „Stalin popatrzył w moją stronę i zobaczyłem [...] nieprzyjazny wyraz na jego twarzy. Ktoś, kto siedział za mną,
Kiedy admirał Kuzniecow poznał Żdanowa bliżej podczas wspólnej podróży na Daleki Wschód, ten ostatni zwierzył mu się, jak bardzo lubi pracę w marynarce. „Uwielbiam pływać [krążownikiem]. Ale nie zawsze dobrze to znoszę - powiedział i dodał z uśmiechem: - Lepiej się czuję na rzece niż na morzu. Żeglarz słodkich wód, jak to mówią. Ale kocham okręty”. Kuzniecow podziwiał Żdanowa, który „zrobił wiele dobrego dla marynarki”. Ale był mniej użyteczny dla innych rodzajów wojsk.