384
XII. Ciągi i szeregi funkcyjne
Chociaż liczbę r można wziąć dowolnie bliską R, z poprzedniego dowodu jednak nie wynika jeszcze jednostajna zbieżność w przedziale (—R,R). Na przykładzie szeregu geometrycznego [428,6)] widać, że końce przedziału zbieżności mogą być punktami niejednostajności.
Teraz, jako wniosek z twierdzenia 1 otrzymujemy:
2° Dla wszystkich wartości x pomiędzy —R i R suma f{x) szeregu potęgowego (31) jest funkcją ciągłą zmiennej x.
Dla dowoinej wartości x = x0 wewnątrz przedziału zbieżności możemy dobrać liczbę r < R w ten sposób, żeby |x0| < r. Stosując twierdzenie 1 do przedziału <—r, r), otrzymujemy nń mocy 1° ciągłość funkcji f(x) w tym przedziale, a więc w szczególności i dla x = x0.
Zwracamy uwagę czytelnika na fakt, że uniknęliśmy zastosowania twierdzenia 1 do przedziału { — R, R), gdzie nie można zagwarantować zbieżności jednostajnej.
Ciągłość sumy szeregu potęgowego może być wykorzystana dla dowodu twierdzenia
0 równości szeregów potęgowych (przypominającego podobne twierdzenie o wielomianach) :
3° Jeżeli dwa szeregi potęgowe 00
= a0 + aix + a2x2 + ... +aHxn+
if~0
00
x" = b0 + b1x+b2xi + ... +óBx"-l- ...
n**0
mają tę samą sumę w otoczeniu punktu x = O (*), to szeregi są tożsamościowo równe, tzn. że odpowiednie ich współczynniki są równe
ao = tli = ^i> ti2 — b2, ..., a„ = bn.
Biorąc x = O w tożsamości
a0 + ai x+ ... = b0 + bi x+ ...,
przekonujemy się o równości a0 = b0. Odrzucając te wyrazy po obu stronach tożsamości
1 dzieląc przez x (w tym przypadku musimy przyjąć, że x # 0) otrzymujemy nową tożsamość
ai + a2x+ ... = bi + b2x+ ... ,
która też zachodzi we wszystkich punktach otoczenia punktu x = 0 z wyjątkiem samego tego punktu. Nie mamy więc prawa podstawić tu x = 0, lecz możemy przyjąć, że x dąży do 0. Korzystając z ciągłości, otrzymamy jednak w granicy av = bt. Odrzucając te wyrazy i znów dzieląc przez x ^ 0, dla x -* 0 otrzymujemy a2 = b2 itd.
(’) Mamy tu na myśli nie tylko obustronne otoczenie (—<5, <5) punktu x = 0, lecz i jednostronne otoczenie postaci <0, 6) lub (—<5, 0>.