600 Schorowany tygrys, 1949-1953
- Dlaczego chcesz się przeprowadzić do Żdanowów? - spytał Swietłanę ojciec. - Te baby zjedzą cię żywcem! Za dużo jest kobiet w tym domu!
Wolałby, żeby młodzi zamieszkali w Kuncewie i dobudowali tam piętro, ale na swój niezręczny sposób nie potrafił poprosić o to wprost i prawdopodobnie nie chciał się narzucać.
Swietłana została z pruderyjnymi wdowami po Żdanowie i Szczerbako-wie: niebawem znienawidziła swoją teściową, Zinaidę Aleksandrownę, która łączyła w sobie „partyjną obłudę” z „prostactwem drobnomieszczanki”. Jej małżeństwo nie było szczęśliwe: „Nauczyłam się, że nie należy wychodzić za mąż z rozsądku”. Pod względem seksualnym, mówiąc jej słowami, nie był to „szczególnie udany” związek. Nigdy nie wybaczyła Zinaidzie, że nazwała jej matkę „szaloną”. Urodziła im się jednak córka, Katia, chociaż po porodzie Swietłana tak ciężko chorowała, że napisała do ojca „pełen żalu” list, w którym wyznała, iż czuje się opuszczona, i ucieszyła się, gdy otrzymała odpowiedź.1
Ślub wypadł bardzo nie w porę dla Żdanowów. Kuzniecow i Wozniesien-ski znajdowali się na skraju przepaści. Jurij czuł, że „sprawa leningradzka” była „niewątpliwie wymierzona w ojca”, ale „wtedy się nie bałem. Później odkryłem, że to on miał zostać zniszczony...” Miał rację: więźniów poddano torturom, aby obciążyli Żdanowa.
Stalin rozmyślał o losie Kuzniecowa. Poskriebyszow zaprosił leningrad-czyka na obiad do Kuncewa, lecz Stalin nie chciał podać mu ręki:
- Nie wzywałem was.
Kuzniecow „jakby się skurczył”. Stalin oczekiwał od Kuzniecowa listu z samokrytyką, lecz naiwny leningradczyk go nie przysłał.
- To znaczy, że jest winny - mruknął Stalin do Mikojana.
Mimo to Stalin miał wątpliwości.
- Czy to nie marnotrawstwo, że nie pozwalamy Kuzniecowowi pracować, kiedy zastanawiamy się, co z nim zrobić? - spytał Malenkowa i Berię,
Droga Swietoczka! - napisał Stalin w maju 1950 roku do leżącej w szpitalu Świetlany. - Dostałem Twój list Cieszę się, że tak lekko wybrnęłaś z kłopotów. Nerki to poważna sprawa. Nie mówiąc już o dziecku. Skąd Ci przyszło do głowy, że Cię opuściłem ? Chyba Ci się przyśniło. Radzę Ci, nie wierz snom. Dbaj o siebie. Dbaj też o córkę. Państwu potrzebni są ludzie, nawet ci przedwcześnie urodzeni. Bądź cierpliwa, niedługo się zobaczymy. Całuję moją Swietoczkę. Twój „tatusiek”. Stalin nie poświęcał całego czasu „sprawie lenin-gradzkiej”. W tych dniach nadzorował też układanie nowej Encyklopedii Radzieckiej, decydując o każdym szczególe, od jakości papieru do treści haseł. Kiedy wydawca spytał go, czy ma zamieszczać „postacie negatywne”, takie jak Trocki, Stalin zażartował: „Zamieścimy Napoleona, chociaż był wielkim łajdakiem!”.