620 Schorowany tygrys, 1949-1953
potrzebowała przywódcy wywodzącego się z inteligencji. Potem wymienił Bułganina, człowieka, którego nazwisko miał skłonność zapominać, jako swego następcę na stanowisku premiera. Żaden z nich nie miał przygotowania ideologicznego, aby kierować partią, lecz Stalin nie wspomniał o Ma-lenkowie, który zapewne uznał to za dobry znak. Zamówił książki i zaczął je gorączkowo studiować.
- No cóż, towarzysz Stalin życzy sobie, abym studiował nauki polityczne -wyjaśnił „Melania”, gdy koledzy zauważyli, że czyta Adama Smitha. - Ile czasu trzeba, żeby zostać mistrzem?
Palatyni uważali Stalina za zgrzybiałego starca, a tymczasem on nigdy nie był bardziej niebezpieczny i zdecydowany. Zadawał ciosy na prawo i lewo, mierząc we wszystkich: w swoich towarzyszy, Żydów, Megrelów, nawet importerów bananów. Incydent z bananami jest doskonałą ilustracją stylu rządzenia starzejącego się Stalina.
Własik dowiedział się, że właśnie przypłynął transport bananów i, chcąc zrobić przyjemność Stalinowi, kupił dla niego kilka. Przy obiedzie w Zimnej Rzeczce wraz ze wszystkimi palatynami Własik z dumą pokazał banany. Stalin obrał jednego i stwierdził, że jest niedojrzały. Spróbował jeszcze dwóch. Też były niedojrzałe.
- Próbowaliście bananów? - spytał swoich gości, po czym wezwał Wła-sika. - Skąd wziąłeś te banany?
Własik próbował wyjaśnić, lecz Stalin krzyknął:
- Ci szubrawcy biorą łapówki i okradają kraj. Jak się nazywał statek z bananami?
- Nie wiem - odparł Własik. - Nie interesowałem się...
- Nie interesował się! Postawię cię przed sądem razem z nimi wszystkimi! - wrzasnął Stalin. Poskriebyszow pobiegł sprawdzić nazwę statku i zarządzić aresztowania. Malenkow wyciągnął swój notes i zaczął robić notatki. Stalin rozkazał Mikojanowi zwolnić nowego ministra handlu. Ale Beria zamierzał ubiec Mikojana.
Obiad skończył się o 5.00. O 6.00 Stalin wezwał Berię i jemu też kazał zwolnić ministra. Niedługo po 6.00 Mikojan zatelefonował do Moskwy i dowiedział się, że Beria już udzielił nieszczęsnemu ministrowi reprymendy. Kilka dni później, kiedy Mikojan przyszedł się pożegnać, Stalin wciąż mówił o bananach. Minister został zwolniony. Czarkwiani napisał, że był to typowy dla Stalina wybuch prowadzący do niedorzecznych decyzji. Stalin, stwierdził cierpko Mikojan, „po prostu bardzo lubił banany”.2
Stalina bolały stawy, ale kiedy wybrał się do wód w Cchaltubo, było za gorąco. Postanowił pojechać do Borżomi i odwiedzić dom, z którym wiązały się szczególne wspomnienia. W lepszych czasach zatrzymywał się z Nadią