72 K. MOSZYŃSKI: KULTURA. YIAN
'słony’). — Gortki należy do gorzeć i z całą pewnością znaczy pierwotnie tyle, co ‘palący’ (obok tego terminu mają zresztą Słowianie jeszcze inny: tbrpi.ki, 'cierpki’ dosłownie ‘sztywny, kołowaty’1). Wreszcie kysólt od początku określa jedno i to samo czucie, wywodząc się od pnia, który najprawdopodobniej oznaczał burzenie się (towarzyszące fermentacji i kwaśnieniu). Wielką rolę, jaką grało czucie określane słowem kyseli, w życiu dawnych Słowian (oczywiście w związku z odpowiednio wielką rolą kwaśnej i t. p. strawy), potwierdzać się zdaje obecność osobnego słowiańskiego wyrazu, prawdopodobnie początkowo będącego co do znaczenia przeciwieństwem słowa kysćli., mianowicie: presni 'przaśny (t. j. niezakwaszony), świeży, słodki’. * Dziś u Słowian dość często przeciwstawia się zresztą kwaśnemu (np. mleku i t. d.) — słodkie.
50. Bardzo zajmująca jest orjentacja w czuciach wzrokowych, wykazująca stotunkowo znaczny rozwój. Obok takich ogólno-słowiań-skich określeń jak estni, 'jasny’, tbmLnt 'ciemny’, bóli> 'biały’, sćri, ‘szary’, ćbrni, 'czarny’, mamy też szereg specjalnych określni-ków dla maści i barwy włosów oraz dla właściwych kolorów. Z pośród właściwych kolorów „czystych" powszechnie wyróżniane są przez włościan słowiańskich trzy zasadnicze i jeden mieszany, a mianowicie: czerwony, żółty, niebieski i zielony. W związku z tem, że pierwszy z nich (jak wykazują psychologiczne badania, — łącznie z żółtym — najaktywniejszy) uchodzi śród ludu za najpiękniejszy, stare jego słowiańskie miano ći>rven'L2 musiało na znacznym obszarze Słowiańszczyzny ustąpić przed nowem (wkrs. kr a sny j), znaczącem pierwotnie tyle co 'piękny’ (a tylko przygodnie także ‘czerwony’). Zblt^ 'żółty’ i zelent 'zielony’ krewnią się ściśle ze sobą i z innemi indoeuropejskiemi odpowiednikami, oznaczającemi również ''zieleń’, 'żółciznę’, 'złoto’ i t. d. Najsłabiej bodaj reagują włościanie na kolor niebieski i w związku z niepewnością ich na tym gruncie posiadają dlań sporo różnych nazw. Wkrs. golu bój i młrs. hołub yj należą do polskiej gwarowej nazwy chabru: gołąbek, i do staroprus. go-limban 'niebieski’ oraz lit. gelumbe 'niebieskie sukno’; zasiąg tych wyrazów jest naogół północny; do nich też jednak zaliczyć wypada ogólno-słow. nazwę gołębia (pierwotnie tylko dzikiego): golębb albo gołębi,3; niewątpliwie bowiem został on przezwany od swej sinawej szarości4. O wyrazie modn, właściwym Słowianom zachod-
1 Porówn. tu wyrażenie ludowe: „język mi skolowaciał“.
8 Miano to zostało utworzone na gruncie słowiańskim (patrz cz. I, str. 369, § 377); przed niem islniało dawniejsze, którego ślady pozostały w naszych (i ogól-no-sł.) wyrazach ruda i rumiany — rum en-i*r udmeno-)• Porówn. tu np. lit. raudónas 'czerwony'.
* A także nazwę niebieskawych, sinawych i t. p. bedłek np. poi. gołąbek, bułg. g-BUbnica).
4 Porówn. tu tn. i. np. poi. siniak 'dziki gołąb’.
nim i południowym, możnaby nie bez pewnych podstaw sądzić, że został zapożyczony od Germanów. Prastarym ogólno-słow. terminem, służącym specjalnie do określenia niebieskiej barwy jest tylko wyraz sini*. Rzecz zajmująca, iż ostatni ten wyraz niemal napewno znaczył pierwotnie 'jasny5, co znajduje uderzające odpowiedniki w dzisiejszych gwarach rdzennej Polski, gdzie lud kolor niebieski zwie dosłownie jasnym, albo — zależnie od okolicy — światłym czy nawet białawym, białasym.
Powodów tak ciekawego określania niebieskiej barwy może być kilka, przyczem najważniejszemi byłyby następujące: 1) w naturze “barwa ta spotyka się przeważnie w odcieniach jasnych (porówn. kolor nieba i wody w rzekach, jeziorach etc.), 2) na obchodzący nas kolor człowiek zdaje się reagować najsłabiej (według Wundta zresztą niebieska barwa zgoła deprymuje, podczas gdy czerwona podnieca).
51. Podrzędność kolorów niebieskiego i zielonego w porównaniu z żółtym i czerwonym wyraża się m. i. w tem, że o ile dwa pierwsze bezpośrednio ze sobą na jakim przedmiocie czy wogóle w naturze sąsiadują, chłopi częstokroć mieszają je i nadają obu jedną nazwę, określając bądź jako niebieskie, bądź jako sine. Tak Cz. Pietkiewicz pisze o wschodnich Poleszukach, że naogół znają cztery barwy: czerwoną, żółtą, zieloną i siną, „ale jeżeli zielona z siną stykają się bezpośrednio, wtedy, nie mogąc ich rozróżnić, nazywają siną“. Zgodnie z tem tęcza zawiera dla rzeczyckiego Poleszuka tylko trzy kolory: czerwony, żółty i siny; to samo widzimy i gdzie indziej na Rusi, a. podobnie przedstawia się ten szczegół i na Bałkanach, gdzie ria-przykład Czarnogórcy rozpoznają w tęczy tylko czerwoną, żółtą i zieloną barwę; mieszkańcy Policy — czerwoną (kojarzącą się we wróżbach z winem), żółtą (j. w. z miodem) i „modrą“ (j. w. z zielem, warzywem) etc.
Pouczające będzie tu niewątpliwie zestawić i porównać z podanemi wyżej wiadomościami naprzykład informacje W. Sieroszewskiego o wrażliwości na barwy Jakutów, tureckiego szczepu, zamieszkałego w środkowo-wschodniej Syberji. Jakuci, powiada wspomniany autor „odcieni kolorów dobrze nie rozróżniają. Nawet inteligentni Jakuci plątali kolory fioletowe, sine, niebieskie i zielone1. W języku ich niema jeszcze poszczególnych nazw dla oddzielnych barw tej grupy, wszystkie nazywają Jcuoeh. Fioletowy przedstawia dla ich oka trudności nie do pokonania, nawet wychowani w miastach, którzy oddzielają już niebieskie barwy od zielonych, rady sobie z fioletowym dać nie mogą... Tęcza według Jakutów' ma trzy kolory: czerwony, żółty i kuoch2. W zasadniczej z tem zgodzie pozostaje studjum o nazwach kolorów ii ludów Azji środkowej i północnej, ogłoszone niedawno przez prof. WŁ Kotwiczą w Roczniku Orjentalistycznym (r. 1931). Napróżno szukamy na dołączonej do tego ■studjum tabelce osobnej nazwy dla koloru niebieskiego u różnych szczepów północnej Azji (u Goldów, Olczów, Oroczów, Lamutów i t. d.). U wielu zaś ludów', jak powiada Kotwicz, nazwy dla barw niebieskiej i zielonej zastępują się wzajemnie;
Cytując to zdanie, zmieniłem porządek wyliczania barw; podobnież — w zda
niu ostatniem.