290 L MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA
złe od siebie, gdy się mija księdza czy popa (bowiem według ludowych wierzeń w pobliżu tych osób' zawsze złe przebywa).
Rozmaitemi sposoby dokonywuje się magicznego niszczenia. Tu i owdzie, dla zniweczenia uroku czy przestrachu, któremu podpadło dziecko, łamie się nad niem kij. Bardzo pospolicie zniszczenie zła osiąga się przez rozbicie naczynia (przyczem — zwłaszcza o ile naczynie jest gliniane — zapewne i huk działa według pojęć ludu apotropeicznie). Czarnogórcy w czasie wynoszenia ciała zmarłego z chaty rozbijają „tykwę" do noszenia wody albo garnek; czynią zaś tak „by przez to skończyło się wszelkie nieszczęście i nie było go już w przyszłości". Podobnież Małorusini rozbijają garnek na miejscu, gdzie leżało ciało zmarłego. Według Macedończyków z Ma-leszewa (Maleśevo) obowiązkiem ludzi jest starać się, by czart zginął; „dlatego w czasie wesela, swacia, rozbijając naczynie, mówią: da |a-vol puknę! („niech czart pęknie")"-11. d. Identyczne praktyki znamy np. z płd.-zachodniej Azji, gdzie, powiedzmy, Ormjanie rzucają za wy-prowadzonem z domu ciałem zmarłego, jak i za wychodzącym wrogiem naczynie i, rozbijając je, mówią: „Idź, a nie wracaj"; według innego źępdła jest zaś u Ormjan wierzenie, że jeśli się rozbije na progu domu jakie naczynie, to człowiek, co przed chwilą wyszedł, więcej się nie wróci i w p r ę d c e umrze.
226. Całkiem analogicznie przedstawiają się pospolite praktyki, zmierzające do magicznego zamknięcia przez zamknięcie kłódki, zamka, składanego noża i t. p., albo przez zasunięcie broni w pochwę, lub przez spowodowanie zacięcia się noża, siekiery i t. d. Cel zabiegu jest zwykle dokładnie rozumiany przez lud. Nie mamy też żadnych powodów nie wierzyć włościanom, gdy nam np. zamykanie kłódki przy uroczystościach pierwszego wypędu bydła na paszę tłumaczą chęcią „zamknięcia" paszczy wilka na nadchodzące lato. Podobny skutek można osiągnąć przez zacięcie jakiegokolwiek ostrego przedmiotu w drzewo i t. p. (cf. chcąc, aby wilkowi zacięły się szczęki, trzeba spowodować zacięcie się czegokolwiek). Gdy więc pasterz czarnogórski zgubi jakie bydlę ze stada, a jest już noc i nie może go szukać, tedy bierze siekierę i z rozmachu zacina ją w bądź jakie drzewo; zacięte narzędzie musi pozostać w drzewie przez całą noc, a wtedy wilk zgubionej sztuce nie zaszkodzi1,, wskutek bowiem dokonanego zabiegu „szczęki jego kamienieją", w zbliżony sposób postępują np. Ormjanie transkaukascy, zamykając składany nóż, albo Arabowie w Arabji, wsuwając sztylet lub szablę do pochwy i nie wyjmując, póki sięvzgubione bydlę nie odnajdzie; zarówno zresztą u Ormjan, jak u Arabów opisane czynności są dodatkiem do mniej lub więcej obszernych zamawiam Charakterystyczne jest dla nas i ważne, że zacinanie niezawsze identycznie bywa interpretowane przez lud co do szczegółów efektu; tak Huculi zacinają siekierę w próg chaty w przeddzień Bożego Narodzenia, aby „zamknąć wilka od bydła": na Polesiu w razie zgubienia bydlęcia przed nocą zacina się na noc nóż w drzewo, wierząc m. i., że to spowoduje zatrzymanie się zgubionego stworzenia na jednem miejscu przez całą noc etc. Że istotnie zacięcie noża bywa niekiedy rozumiane przez lud jako akt, powodujący zatrzymanie objektu, na który zwrócona jest, myśl podczas dokonywania wspomnianej czynności, za tem przemawiają również niektóre wierzenia. Jeśli — powiadają zachodni Mało-rusini — obaczywszy lecące żórawie, wbijesz nóż w ziemię, ptactwo zatrzyma się i pocznie w górze kołować nad tem miejscem. Gdy dostrzeżesz w powietrzu sunącego człowieka, co go wiedźma czarami przenosi z miejsca na miejsce (ob. § 224), a wepchniesz w tej chwili gwałtownie nóż w ziemię, człowiek spadnie natychmiast i zabije się na miejscu; chcąc, by się powoli opuścił, należy nóż wbijać stopniowo, odmawiając słowa odpowiedniego zaklęcia. W ostatnim zresztą przykładzie chodzi już oczywiście nietylko o zatrzymanie, ale również i o ruch zgóry nadól.
Obok zamknięcia i zacięcia może też oddać chłopu podobną usługę napomknięte wyżej zaszycie. W Bułgarji, dajmy na to, w celu unieszkodliwienia wilków (— jak widzimy, środki przeciwko wilkom są wcale liczne —) zaszywają im magicznie uszy, oczy i paszcze. Czynią zaś to w następujący sposób. Jedna z kobiet bierze igłę z nitką i zaszywa połę swej sukni, a jednocześnie ktoś z obecnych pyta rozmyślnie: „Co szyjesz?". Zapytana odpowiada: „Zaszywam uszy wilkom, aby nie słyszały owiec, kóz, cieląt i t. d.“. Podobne pytanie i odpowiedź rozbrzmiewają jeszcze po dwakroć, przyczem w drugiej odpowiedzi jest mowa o zaszywaniu oczu, a w trzeciej i ostatniej — paszcz wilczych.
227. Pokrewne względem poprzednich praktyk jest magiczne wiązanie. Wiążąc mianowicie węzły na czemkolwiek bądź, można „zawiązywać" komuś szczęście, życie, pamięć etc. Tu, rzecz prosta, należy m. i. wiązanie węzłów na byle sznurku w celu „zawiązania" potencji nowożeńca, ogromnie rozpowszechnione ongiś w Europie. Do analogicznych praktyk zaliczyćby też może wypadło ze względów genetycz-nych wiązanie węzłów w cudzem zbożu dla sprowadzenia wszelkiego nieszczęścia (zależnego od klątw, jakie się w trakcie wiązania odmawia). Ale wiązanie tych węzłów, tak bardzo rozpowszechnione na rozległych obszarach Słowiańszczyzny wschodniej, a mające najściślejsze odpowiedniki m. i. w dalekich krajach egzotycznych, zdaje się posiadać dla ludu nieco bardziej skomplikowane znaczenie: w skręconym węźle tkwią dla niego najprawdopodobniej owe zaklęcia, odmówione podczas wiązania. Dlatego to może, jeśli węzeł zawczasu dostrzeżono w zbożu, a przywołany znachor wyrwał go z pola
Porówn. u Białorusinów: E. Romanov, Bgłorus. Sbornik, t. 8, r. 1912, str. 300.