klstidwa171

klstidwa171



330 K. MOSZYŃSKI:

i wszelkie nieszczęścia, lnica (ńetiipa; Linaria vulyaris L.). Dość powszechnie prócz tego na Rusi służą przeciwko czartom i t. p. różne kolące zioła, czartopłochami nazywane (ob. wyżej § 241). W Buł-garji pełnią dobroczynną opiekę nad wieśniakiem, zasłaniając go od samodiw, demonów-żmijów (ob. rozdz. 11.) etc., ale także i od pomoru, t. zw. bilki razgonki („ziela rozpędzające"), między niemi w szczególności piołuny (j. w.), goryczki (Gentiana sp. zwłaszcza G.Pneu-monantke L.), dyptamy (Dictammis albus L.: cf. § 154), pierwiosnki (.Primula sp.), nostrzyki (.Melilolus sp)7, w rotycze (Tanacetum vulgare L.), mikołajki polne (Eryngium campestre L.), przytulje właściwe (Ga/iurn oerum L.), barwinki (Vinca minor L.), p i w o n j e (Paeonia officinalis L.), ‘nagietki (Calendula officinalis L.) etc.

259. We wszystkich krajach słowiańskich zna też tradycja ludowa charakterystyczne opowieści o tern, jak to demony żaliły się wiązaną mową na wstrętne dla nich zioła, albo jak same w ten lub inny sposób nieostrożnie zdradzały ich moc przed ludźmi. Więc u Czechów’, gdzie wiele prawią nam wieśniacy o demonach wodnych, a bronią się przed niemi ziołami, zwanemi ćernobyl1 2, tolita3, turanek4, kapra dl!5 i nevesil6, tak narzeka wodnik na dwie ostatnie rośliny: „To neśtastny kapradl! yyhnalo mne od miły; ten neśtastnej nevesil za dvere mne povesil“. U tychże Czechów’ (na wschodnich krańcach ich siedzib) woła czart przy porywaniu dziewki: „Neehytaj sa turanćiska7, ale rat-M rubaeiska". W pewnych okolicach Małopolski gawędzi lud o gromadzie boginek, co porwały położnicę i poniosły polami-łąkami, ale że jedna z nich była kulawa (porówn. tu rozdz. 11.) i nie mogła za innemi nadążyć, więc przez złość na nie zawołała: „Położonka chyć się dzwonka"*, i w7 ten sposób ocaliła porwaną. Na północno-zachodniej Małorusi często słyszeć można opowiadanie o czarcie, skarżącym się na rośliny czarowne, które mu nie dały porwrać upatrzonej dziewczyny: „Koby ne ruta, daj ne tota toja, bułab ty, diveyno, vże davno moja" („Gdyby nie ruta i nie ten tojad, byłabyś ty, dziewczyno, już dawno moja"), albo „Kedyb ne terłye, da ne toja, bułab divf*yna moja" („Gdyby nie goryczka i nie tojad, byłaby dziewczyna moja"). W Bułgarji znów znane jest pouczenie, dane przez żmija przebiegłej dziewczynie, co podejściem zyskała od niego wiadomość, jakie zioła są „rozdzielające" czy odwracające, a, uzyskawszy, użyła przeciw niemu. Pouczenie owo każe zastoso wać: „sińata kumaniga, ovćata fiemerika, ovcarskata żelta tentaya, tija bilki razdelni" („niebieski nostrzyk7 8, owczą ciemierzycę, owczarską żółtą goryczkę, te zioła rozdzielające"), albo też w innych odmianach: „yratika i kumanika, edno-strtkata tentava“ („wrotycz i nostrzyk8 i goryczkę o jednej gałązce") lub „yratika, iglika, kumanika i ovćarska tenfava“ („wrotycz, pierwiosnek, nostrzyk'8 i owczarską goryczkę").

260. Żadna z roślin, używanych przez Słowian przeciw demonom, czarom, urokom i t. p., nie wyjmując tak często stosowanych, jak pokrzywa, bylica lub piołun, nie może się pod względem popularności ani mierzyć ze zwykłym czosnkiem (.Allium sativum L.). U wszystkich Słowian oraz u wielu innych ludów (sąsiednich i dalszych) uchodzi on za broń zupełnie bodaj wszechstronną, zabezpieczać ma bowiem nietylko od demonów, zmor, czarownic i t. p., lecz również od wszelkich wogóle czarów oraz — i to przedewszystkiem — od uroku9. Zależnie od okolicy i od celu zastosowania bądź nosi się go przy sobie (zaszyty w odzież, zawieszony na szyi, położony do kieszeni), bądź też naciera nim piersi, boki i t. p., bądź smaruje okna albo też próg i drzwi etc. Zarówno na północy, jak i na południu sama nawet głośna o nim wzmianka wystarcza, by zniweczyć urok czy odpędzić demona. Dużą wziętością cieszy się też mak, używany przez północnych i południowych Słowian jako środek obronny, chroniący przed duszami zmarłych, a w szczególności przed upiorami10.

Wiele słowiańskich nazw ziół apotropeicznych nawiązuje do ich charakterystycznych właściwości odstraszania, rozpędzania czy odwracania. To samo dotyczy jednak i roślin leczniczych, które w znacznej mierze mieszają się z magicznemi, jak zresztą wogóle cała te-

1

Polegam tu na określeniu A. Iljeva (1. c., str. 157); ob. jednak niżej str. >!1,

2

odnośnik 1.

3

* By lica. s Pp. ciemiężyk (Vincetoxicu?n officinab• Mnch.).

4

Pp. przy mi ot no ostre (Eriyeron acer L.i. 5 Paproć.

5

4 Może Iepiężnik {Petasites officinalis Much.). 7 Eriyeron acer L.

6

8 Hypericum perforatum L.

7

1 Tłumaczenie zupełnie niepewne. Coprawda nazwę kumaniga, koma-niga, komonika 1\ Kozarov (1. c., 47) podaje tylko dla Melilotus sp. zaś Iljev (1. c., 157) dla jakiegoś Melilotus arvensis, ale słownik N. Gerova cytuje ją dla: 1) Melilotus officinalis, 2) Viola silvatica, 3) Viola tricolor i 4) Salvia pratensis.— Jest rzeczą dobrze znaną do jakiego stopnia jedne i te same nazwy zmieniają nieraz u ludu znaczenie zależnie od okolicy.

* Co do ostatniego szczegółu, to warto może zaznaczyć, że czosnek działa poniekąd oślepiająco, o ile się dostanie do oka; coprawda działanie jego nie jest tak silne, jak soli albo np. cebuli; jest jednak dość znaczne.

s Geneza używalności tego środka nie jest pewna. Wskazać tu jednak można:

8

usypiające właściwości maku, 2) drobność i niezliczoność ziaren, która, jakbyśmy

9

sądzili, w oczach ludu może mieć w skutku długotrwałe zatrzymanie się dusz (dusze bowiem najpospoliciej wyobrażano sobie w postaci ptaków, a ziarno z natury

10

rzeczy ma im służyć za zwykły pokarm). Drugie objaśnienie zyskuje na prawdopodobieństwie, jeśli się zważy, że maku używają włościanie właśnie przeciwko duszom czy duchom zmarłych oraz przeciw upiorowi i że zwykle tłumaczą jego skuteczność w sposób zupełnie podobny (dusza, duch czy upiór musi wyzbierać wszystkie ziarna, zanim przejdzie przez miejsce, gdzie one zostały rozsypane).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
klsti301 330 L MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWU* zano strzałką na rysunku. Warto w tym związku zwróci
klstidwa008 10 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN znania jej wartości należy wyraźnie określić jej
klstidwa009 12    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN pewien zbiorowy smak; mają wię
klstidwa010 14 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN żują ją do twardego nieraz życia. Tak tedy przy
klstidwa011 16    k. Moszyński: kultura, ludowa słowian tujących o historji naszych n
klstidwa012 18 K. MOSZYŃSKI . KULTURA. LUDOWA SŁOWIAN ma być Gwiazda Polarna, jako że trwa nieruchom
klstidwa013 20 c. Moszyński: kultura ludowj koń, to znaczy gwiazdy Wozu (Ursa major)1. Obraz ten jes
klstidwa017 28 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Tu i owdzie zajmujące panują na nią poglądy; twi
klstidwa019 32 L. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA ROZDZIAŁ 1. KOSMOGRAFJA I GEOGRAF JA 33 naprzód wschodzą
klstidwa020 3i l, MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN być widzialne i po upływie określonego czasu znó
klstidwa021 36 i. Moszyński: kultura ludowa pewnością należących do siebie. Są to wyrazy: młrs. (Pol
klstidwa022 38 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN chodzi; ale dokładny opis oraz nazwa, powszechni
klstidwa023 40 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Te nazwy są niewątpliwie nowszego pochodzenia i
klstidwa024 42 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN nomenklatura fluktuacyj (Białego) morza. Tak wię
klstidwa025 44 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN takie jak hało (t. j. gało gołe błoto’) albo h&
klstidwa027 48 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN wietrzeni, poczem rozprasza się z trzaskiem albo
klstidwa029 52 .    k. Moszyński: kultura ludowa słowian dziewają się słoty. Jaskrawo
klstidwa030 54 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN jeżeli liście drzew wcześnie opadną, ma nastąpić
klstidwa031 56 L. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWI odpowiada małopolskiej z pod Mielca, choć co do tr

więcej podobnych podstron