4X2 k. Moszyński: kultura i,udovv'a słowian
wchodzili; o krzyku zaś sów powiemy coś nie coś niżej w innym związku (ob. rozdz. 11.). Warto jest natomiast zwrócić baczną uwagę na wieszczenie ze stukania i wogóle odzywania się dzięcioła. Już wyżej parokrotnie była mowa o tym ptaku, a i w rozdziale o wierzeniach będziemy zmuszeni poświęcić mu nieco uwagi. Niewątpliwie musiał on niegdyś cieszyć się u północnych Słowian jakiemiś szcze-gólniejszemi względami. Dziś jeszcze jest dla cząstki Polaków, dla Mało-rusinów z b. Galicji i Ukrainy, Poleszuków, Białorusinów i, jak się zdaje, Wielkorusów zwiastunem śmierci, o ile stuka w pobliżu chaty lub też w jej ściany. L. Jucewicz (Ludwik z Pokiewia) poświadcza identyczne wierzenie dla Litwy. Ma ono też być znane w Skandynawji (w Norwegji), ale odnośnej wiadomości nie mogłem sprawdzić i cytuję ją z drugiej ręki (W. Klinger). Dla Ślązaków głos dzięcioła, dźwięczący jak cyt! cyt! ostrzegać ma przed nieszczęściem.
Liczne wróżby biorą początek z obserwacji pozycji dostrzeżonego dzikiego ptaka, sposobu jego lotu, walki z innem ptactwem, obfitości, w jakiej się pojawił i t. p. Kilka charakterystycznych przykładów musi nam tu wystarczyć. Tak dla północnego Mazura walka ptaków w powietrzu wróży wojnę, podobnież jak zjawienie się „licznych stad wielkich ptaków drapieżnych“ K Dla Rusina z okolic Dukli żórawie, lecące wiosną do kraju spokojnie i prosto (t. zn. nie zbaczające wczasie lotu), zapowiadają dobry rok; natomiast, jeśli zbaczają i krzyczą żałośnie, należy oczekiwać nieurodzaju i klęsk. Gdzie indziej znów powiadają zachodni Rusini, iż kto zobaczy pierwszego żórawia (a. bociana) w locie, ten może oczekiwać szczęścia, kto zaś siedzącego, — odwrotnie. 11. d. Nie obywa się w tym związku bez wróżb, rozmyślnie spo-wodowywanych przez włościan. Więc, powiedzmy, dziewczęta ze wsi Łużni w Małopolsce robią-w Gody koło na śniegu i wysypują tam śmiecie; poczem uważają, jaki ptak do nich przyleci; jeśli wrona, obiecują sobie dostać męża-kmiecia; gdy sroka, tedy — zagrodnika; jeśli zaś wr ó b e 1, — komornika. W Nowym Targu, gdzie podobne odgadywanie przyszłości również jest znane, wróbel zapowiada wdowca, a trznadel młodzieńca.
Obok dzikiego ptactwa także i domowe wielką gra rolę w wiej-skiem wieszczbiarstwie. Pomijając liczne ominą—jak ów całkiem niemal powszechny u Słowian i wielu innych ludów Eurazji złowróżbny śpiew (pianie) kury, grożący niechybną śmiercią, o ile się złej
1 Nie od rzeczy będzie wspomnieć, że pod Różanem nad Narwią na Mazowszu słyszałem chłopów, nazywających wielkie stada gawronów, wron i kawek, pokrywające jesienią pola, głodną Litwą (w ściślejszem znaczeniu przezwa ta stosowała się do stad gawronów). Z jednej strony przechowało się w tern zapewne wspomnienie o dawnych częstych najazdach litewskich na Mazowszu, a z drugiej wspomniana przezwa poświadcza, iż wielkie stada ptaków kojarzą się w umyśle ludu z zastępami wojsk.
wieszczki natychmiast nie zabije lub nie wykona innej zapobiegawczej praktyki — podkreślimy natomiast częste posługiwanie się kurami przy wróżbach rozmyślnych. Najczęściej przytem zarówno na południu Słowiańszczyzny, jak i na północy włościanki karmią kury i wieszczą sobie z tego, czyje ziarno zostanie najpierwej uchwycone, albo czy ptak wstąpi do wnętrza sita, gdzie leży pokarm i t. d. Szczególnie zajmująca jest ruska praktyka, przy której pomyślność wróżby zależy od szybkości i zgodności dziobania ziarna przez ptactwo; przypomina bowiem słynną rzymską, o jakiej napomknęliśmy na samym początku tego rozdziału.
325. Liczne są wróżby z zachowania się zwierząt a zwłaszcza psa, co, być może, pozostaje w związku z wierzeniami, przy-pisującemi temu stworzeniu szczególniejszy kontakt ze światem zmarłych (ob. § 293 oraz rozdz. 11.). Z rozmaitych tu należących praktyk wymienię dla przykładu podawanie psu, zawołanemu do chaty w uroczysty doroczny wieczór (przed Bożem Narodzeniem, Nowym Rokiem i t. p.), kilku kawałków pokarmu (kości, chleba i t. p.) przez kilka domowych dziewczyn; kąski te układa się rzędem jeden blisko drugiego na progu, na ziemi czy ławie; czyj kawałek zostanie najpierwej pochwycony, ta dziewczyna pierwsza stanie u ołtarza ł. Wróżba to bardzo u Słowian rozpowszechniona; znam ją dotychczas z Ser-bochorwacji, Czech, Słowaczyzny, Polski i krajów ruskich. Nadzwyczajnie pospolita jest również wróżba, polegająca na wnioskowaniu
0 stronie, skąd ma pochodzić przyszły mąż, z kierunku, w jakim słychać uroczystego wieczora szczekanie. Niekiedy dziewczyna, wyszedłszy na próg chaty, umyślnie w ten łub inny sposób prowokuje odezwanie się psów. Tu i owdzie wróżba jest bardziej rozwinięta; ze sposobu szczekania wnosi się o charakterze przyszłego lub o jego cechach fizycznych: głośny i mocny szczek zapowiada naprzykład młodzieńczość, skowyt — chorobliwość, szczek chrapliwy — starość.
326. Do bardzo zajmujących należą też przepowiednie, osiągane przy pomocy, czy za pośrednictwem konia. Podczas wieszczb godowych dziewczęta ruskie rzucają na ziemię duhę, hołoblę albo jaki drąg i prowadzą przez nie konia; jeśli zaczepi kopytem — źle; o ile przejdzie bez potknięcia — wróżba jest pomyślna. Jak twierdzi A. Te-reśćenko, wróżenie tego rodzaju miało być jakoby znane w pierwszej połowie XIX wieku we wszystkich krajach ruskich oraz w Polsce; poza tem zaś także na Litwie*. Nawiązuje ono jaknajściślej do po-
1 Do podobnej wróżby używa się też niekiedy kota, gąsiora etc.; czasem idzie się do stajni i podaje kawałki pieczywa koniowi, zawiązawszy mu naprzód oczy.
* Porówn. następującą dawną wróżbę u Estów: kładziono na ziemi drąg
1 przepędzano przezeń konia lub wołu; jeśli zwierzę przestąpiło żerdź nogą prawą — wróżba była dobra, jeśli lewą — zła. F. J. Wiedemann, Aus dem inneren urtd ausse-ren Leben der Ehsten, r. 1876, str. 470.