414 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
spolitego wróżenia z przypadkowego potknięcia się konia wezasie podróży, zaś zwłaszcza na odjezdnem. — Rusinki z Wołynia posługują się też koniem w inny jeszcze sposób podczas wróżb; zawiązują mu mianowicie oczy i, siadłszy nań, ruszają, nie kierując, w stronę, w jaką się zwierzęciu ruszyć podoba; to wskazuje im stronę, dokąd będą się musiały udać po zamążpójściu. Podobnie przepowiadają sobie przyszłość dziewczęta wielkoruskie, a na Syberji bierze w tych wróżbach aktywny udział również młodzież męska; koń, użyty do takich praktyk, winien być białej maści (porówn. tu str. 250, w. 7—8 od góry).
Interesującą paralelę do wróżenia z przestępowania konia przez przedmiot położony na ziemi daje nam praktyka, spotykana niekiedy u ehłystów (o tej sekcie ruskiej ob. w §§ 282 i n.). Gdy mianowicie chodzi o wykrycie śród zebranych sekciarzy człowieka grzesznego, starszy zgromadzenia układa na podłodze krzyże z chustek i każe przez nie przestąpić wszystkim obecnym pokolei; kto zawadzi stopą o ,krzyż, uchodzi za grzesznika. Dokładnie zaś niemal odpowiada wróżbom dzisiejszych dziewcząt ruskich wieszczba, stosowana ongi przez pogańskich Słowian w Szczecinie; prowadzono tam mianowicie czarnego konia, poświęconego bóstwu, przez dziewięć oszczepów, rozłożonych na ziemi w łokciowej odległości jedna od drugiej, i wieszczono z wyminięcia ich lub dotknięcia przez zwierzę. Wogóle różne wróżby z przestępowania koni przez oszczepy etc. były, zdaje się, szeroko rozpowszechnione na dawnych ziemiach Słowiańszczyzny (co najmniej zachodniej).
327. Obok zwierząt także i sam człowiek jest objektem, do którego nawiązują dziesiątki wróżb a zwłaszcza wróżebnych znaków. W szczególności istnieje cały system wróżebnych interpretacyj odnośnie do mimowolnych drgnięć czy ruchów ciała ludzkiego (jak drżenie powieki i t. p., kichnięcie, potknięcie się), do pewnych czuć (w rodzaju swędzenia dłoni, „dzwonienia" w uchu) etc. Interpretacje te można spotkać równie dobrze śród Słowian czy w zachodniej Europie,- jak u tubylców Azji łub Afryki etc. Ogromna ich ilość zasadza się na odmiennem wartościowaniu prawej i lewej strony, z których pierwsza najpowszechniej — choć podobno nie wszędzie — jest uważana za dobrą, szczęśliwą, zaś druga — odwrotnie (cf. § 293).
Z wierzeniem głoszącem, że w noc podczas uroczystości zadusz-nych oraz w noc Bożego Narodzenia czy Nowego Roku dusze umarłych-odwiedzają domy, pozostaje w związku inne, według którego na popiele, posypanym tej nocy w chacie, dostrzec można nazajutrz ślady nieboszczyka. Na gruncie tych wierzeń, znanych do dnia dzisiejszego m. i. na północnej Słowiańszczyźnie (rip. na Mazurach), wynikły wróżby. Tak. np. północni Chorwaci patrzą rankiem w dniu Bożego Narodzenia na popiół pokrywający ognisko; jeśli ujrzą na nim ślad dłoni łub stopy, zapowiada to śmierć w domu; przyczem jeśli ślad jest mały, umrze dziecko, zaś jeśli wielki — ktoś z dorosłych. (U Serbów południowych, a także u niektórych Bułgarów i Greków, istnieje też zresztą całkiem odmienne wróżenie ze śladów na popiele. Używa się go wtedy, gdy się zamierza wykopać na danem miejscu skarb. Sypią tam popiół na noc i oglądają nazajutrz ślady; jeśli są psie, należy psa złożyć na ofiarę przed przystąpieniem do wykopywania, gdy jagnięce — jagnię, a jeżeli ludzkie — kroplę krwi dziecięcej, i t. p.).
Pospolitszą jest u Słowian wróżba z braku cienia-albo'z cienia niewyraźnego czy zniekształconego przez brak1 głowy lub przez zdwojenieJ. Cień taki, czy też brak cienia, zwłaszcza o ile się to dostrzeże wieczorem w przeddzień Bożego Narodzenia, Nowego Roku czy innego uroczystego święta, wróży zdaniem południowo-, zachodnio- i wschodnio-słowiańskich (np. białoruskich) włościan .(a także chłopów niemieckich) — śmierć. U Serbów płn.-wrschodnich istnieje nawet specjalna wróżebna praktyka, oparta na wierzeniu w rodzaju poprzednich. Przed wieczerzą wigilijną biorą domownicy zapalone świeczki do rąk i ustawiają się wkoło, a gospodarz z gospodynią, stojąc pośrodku, oglądają cienie na ścianach i z ich długości wróżą o długości życia, a z „braku głowy" o bliskiej śmierci. W zgodzie z powyższem polscy chłopi (w pow. myślenickim etc.) sądzą, że „od czyjej głowy największy cień pada na ścianę przy wieczerzy wigilijnej, ten najdłużej żyć będzie". I t. d.
Wróżenie za pośrednictwem osobników niedorozwiniętych umysłowo spotyka się szczególnie często na Wielkorusi (cf. § 148); nie brak go jednak i w innych słowiańskich krajach zarówno na południu, jak i na zachodzie. M. i. zupełnie niedawno (8. X. 32 r.) doniosła prasa codzienna z Magierowa, m-ka w pow. lwowskim, że „zamieszkała tam umysłowo chora kobieta przepowiedziała jednemu z wieśniaków śmierć co do dnia i godziny. Zjednało jej to sławę wróżbiarki i od tego czasu odbywają się do niej pielgrzymki z całej okolicy. Doląd odwiedziło „wróżbiarkę" przeszło 3.000 osób, od których pobiera jej ojciec opłaty za porady i wróżby". Oczywiście i samo zachowanie się „bożych ludzi" (t. zn. wszelkiego rodzaju matołków) pełne jest — w oczach włościan — głębokiego wieszczego znaczenia.
Podobne znaczenie ma też nieraz zachowanie się drobnych dzieci, zwłaszcza jeżeli odbiega od normalnego lub z.tych albo innych względów pobudza uwagę chłopstwa (m. i. mogą fu mieć wagę i najprostsze rozrywki czy zabawy dziecinne, o ile, wynikłszy spontanicznie, różnią się od zupełnie pospolitych). Dzieci mają zre-
Co do interpretacji tych wierzeń porówn, rozdz. 11. oraz patrz np. J.* Ne-gelein „Bild, Spiegel und Schatten im Volksglauben“ (Archiv fur Religionswissen-schaft, t. 5, r. 1902, str. 1—37; porówn. też E. Tylor, Cywilizacja pierwotna, t> 1, r. 1896, str. 353/4). - •