416 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
sztą znaczenie we wróżbach nietylko w powszedniem życiu, lecz i wcza-sie niektórych obrzędów. W obchodach świętojańskich gra naprzykład u Bułgarów wybitną rolę mała, bo ledwie 3 albo 5 lat licząca dziewczynka. W pewnej chwili obrzędu starsze dziewczyny niosą ją ku rzece i, znalazłszy się tam, wróżą przez zadawanie pytań. Odbywa się to w ten sposób, iż część dziewcząt udaje się na przeciwny brzeg i stamtąd woła przez rzekę do małej wróżki: Sita li ś<ve bi>de go-dinata? (Czy syty, t. zn. urodzajny, będzie ten rok?). Dziecko odpowiada, jak mu na myśl przyjdzie, a odpowiedź jego odkrzykują towarzyszące mu dziewczyny do tamtych, co stoją za wodą. Po chwili słychać z za rzeki następne pytanie: Śce ima li pćenica? (Czy będzie, t. zn. czy obrodzi, pszenica ?) i t. d. Wróżbom owego dziecka, zwanego „bratową (czy synową) św. Jana“, ma jakoby lud przypisywać wielkie znaczenie.
328. Zarówno człowieka, jak i zwierząt dotyczą — jako przedmiotów wróżebnych—wieszczby z napotkania; całego zaś wogóle zewnętrznego świata — wieszczby z podsłuchów, o których to ostatnich już poczęśei była mowa (§§ 300, 325). Pierwsze i drugie należą do niezwykle rozpowszechnionych śród ludów Ziemi. U Słowian są zupełnie pospolite. Jako typowy przykład niepomyślnego znaku ze spotkania można tu podać zetknięcie się z kobietą, zwłaszcza niosącą puste naczynie, dalej spotkanie się z zającem etc.; odwrotnie pomyślnym znakiem ma być napotkanie mężczyzny z pełnem naczyniem, wilka i t. d. — Wróżenie z podsłuchów tworzy mnóstwo odmian. Najczęściej praktykuje się ten rodzaj wieszczby wieczorem lub nocą w przeddzień wielkich świąt dorocznych; stosują go przy-tem głównie dziewczęta, chcące się dowiedzieć o swych przyszłych losach. Wybiegają one przed chatę albo stają na progu z łyżką strawy obrzędowej w ręce i, wygłaszając niekiedy odpowiednią inwokację, słuchają różnych głosów: skrzypienia dalekich wozów w mroźną noc, niewyraźnych łoskotów podobnych do bicia cepami, szczekania psów (§ 325), przypadkowo dochodzących wyrazów z rozmów, prowadzonych na ulicach wsi lub w sąsiednich obejściach i t. p. Niekiedy wybiegają poza własną zagrodę, podsłuchują pod cudzemi oknami i wróżą sobie ze słów czy zdań, podchwyconych przez ucho. Bywa, że w takich wróżbach bierze udział młodzież męska i starsi włościanie, ale uczestnictwo ostatnich zdaje się należeć do rzadkich wypadków.
329. Praktyki wróżbiarskie obstawione są niekiedy szeregiem z a-biegów akcesorycznych, mających ułatwić albo wogóle umożliwić odsłonięcie tajemnicy. Tu więc należy wstrzymywanie się w toku wróżenia i przy pełnieniu pewnych czynności wstępnych od rozmowy czy wogóle od wydawania głosu; skrytość manipulacyj wróżebnych; obnażanie się osób, które wróżą, i t. d. Poza tem znacznej części praktyk towarzyszą bardzo charakterystyczne i szczególnie ważne zabiegi, mające na celu 1) nawiązanie (fikcyjnego oczywiście) kontaktu z duszami zmarłych lub demonami, co gruntuje się na przekonaniu, że owe dusze oraz demony posiadają wiedzę rozleglejszą od naszej (§ 293), i 2) usiłowanie osoby, która wróży, pogrążenia się w stan mniej lub więcej anormalny w rodzaju ekstazy, hipnozy etc., co pozwala przyjść do głosu podświadomym warstwom psychiki, albo też umożliwia doznawanie niezwykłych przeżyć psychicznych w rodzaju pseudo-halucynacyj lub nawet halucynacyj (ob. § 297). Gdy chodzi o wprowadzenie się w stan mniej lub więcej zbliżony do ekstazy oraz o sny wróżebne, stosowany bywa niekiedy jako zabieg przygotowawczy — post.
330. Choć wróżb różnego rodzaju jest bardzo wiele, jednak związana z niemi nomenklatura przeważnie nie wyróżnia rozmaitych typów i można ją uważać za ubogą. Omen nazywa się u słowiańskich włościan „znakiem44 lub podobnie (porówn. np. poi. znak; wkrs. pri-meta, priznak, znak, znameńje, p r e d z n ame n o v a ń j e; bułg. beleg, znimenije; serb.-chorw. bil j eg, bil jeż je, znamenije, prflika i t. d.). Niekiedy zwą go też „wieścią" czy „przedwieścią44 i t. p. (bułg. lićba, polieba; wkrs. predvest je etc.). Terminy, określające właściwe wróżenie, nawiązują m. i. do dwu czynności: patrzenia i mówienia wzgl. głoszenia. Pierwsze nawiązanie jest bezporównania rzadsze; należy tu np. bułgarski wyraz gledam 'wróżę (patrząc na kość, na wnętrzności ofiarnego zwierzęcia i t. p.)’; natomiast terminy, wzięte od mówienia, są częstsze: sł. yestiti 'wieścić5 (ob. wyżej § 64), pro-rokovati (od proroka; cf. pro-rekati dosł. ‘prze-rzekać, przepowiadać’), poi. przepowiadać, serb.-chorw. yraeati (porówn. § 174) etc.
Wielkoruskie gadat w znaczeniu 'wróżyć, wieścić5, młrs. ha-daty, bułg. gadają, czes. hadati kontynuują sł. gadati 'mniemać, zgadywać’ (pierwotnie mn. w. tyle co 'chwytać; znajdować i t. p.’). Serbo-chorwackiego wyrazu gatati 'wróżyć5 (też'czarować’i — z drugiej strony — 'mniemać, przypuszczać5) nie udało się natomiast dotychczas objaśnić w sposób pewny. — Zajmującym terminem jest sł. 1vorżiti; ma on u Słowian dwa znaczenia: 'czarować5 i 'wróżyć5. Bruckner usiłuje go wytłumaczyć od wróżenia przez rzucanie (ob. § 304), łącząc ze sł. 1vergti 'rzucać' i twierdząc, że „rzucanie losu... było najpospolitszym .środkiem wieszczbienia" \
331. Pozostawałoby nam jeszcze objaśnić, jakim sposobem wiara we wróżby, tylekroć przecież niewątpliwie zawodzące, mogła i może
27
Jest to zupełnie nieścisłe; należało powiedzieć: „rzucanie jakiego drobnego przedmiotu było najpospolitszym sposobem losowania44. (Losowanie, aczkolwiek pokrewne wieszczbieniu, bynajmniej nie jest z niem toż same).