klstidwa274

klstidwa274



536 i. MOSZYŃSKI: KULTUBA LUDOWA

bardzo wielostronny. Poza tem na wschodniem Mazowszu i na Białorusi używają jej w różnoraki sposób dla wywołania obfitego rojenia się wzgl. wogóle pomyślnego chowu pszczół (na wschód. Mazowszu zbierano jemiołę zimą i kadzono nią około uli w wigilję Bożego Narodzenia w tej myśli, by spowodować „silne roje"). Wreszcie w jednej wsi, położonej w okolicy Gostynina (SW od Płocka), istniał: bardzo zajmujący przesąd, wedle którego, o ile „pod jemiołą stanie młoda para i umawia się, — to się ożenią** (nasuwa to — do pewnego* zresztą tylko stopnia — na myśl znany wigilijny zwyczaj angielski).. Znikąd nie mam natomiast wiadomości, by przy zdejmowaniu jemioły z drzewa zachowywano jakie szczególne sposoby; jedynie w okolicy Lublińca na Śląsku sądzono, że nie należy ścinać tej rośliny, lecz: trzeba ją łamać.

Ważne jest tu natomiast świadectwo Marcina z Urzędową, zawarte w jego zielniku, napisanym w połowie XVI w., a ogłoszone w II t. „Wisły" przez J. Rostafińskiego „I dzisia jednak — prawi autor z przed blisko 400 lat — Tatarowie i Ruś tego strzegą, że gdy Jemioło zbierają, tedy go żelazem nie ruchają, gołą ręką niejmają,. aż z drzewa znidą ziemie nietykają, tak powiadając, iż zachowywa moe swoję, którą ma ku pomocy ludzkiego zdrowia". Tekst nie jest całkiem jasny; tyle jest w każdym razie pewne, że — o ile zaufamy Marcinowi — do zdejmowania jemioły nie używano u „Tatarów i Rusi"-narzędzi żelaznych, ani też nie brano jej gołą ręką (lecz, powiedzmy,, przez płótno, połę ubrania i t. p.); tyle zaś jest prawdopodobne, że zdejmowana jemioła nie powinna była upaść na ziemię, otóż zupełnie-podobne ostrożności zachowywali starożytni druidzi galijscy. Biało przyodziany kapłan wchodził po dokonaniu pewnych obrządków na drzewo i ścinał świętą,, wszystkoleczącą roślinę złotym sierpem. Ścięta jemioła nie mogła paść na ziemię, dlatego więc była podchwytywana przez obecnych w rozpostartą białą tkaninę. W ten. sposób zebrane ziele dawało według wierzeń celtyckich płodność jałowym zwierzętom, zabezpieczało przeciwko truciznom i t. d.; według tychże, Czy według rzymskich przesądów udzielało też ono lekkiego porodu kobietom, leczyło padaczkę i inne choroby. Jest rzeczą uderzającą, że na dalekim północnym wschodzie Eurazji (u Ajnów) powtarzają się poniekąd wierzenia europejskie. I tam, jak na to wskazał J. G. Frazer, jemioła jest otoczona czcią; i tam przypisuje się jej moc, zapładniającą pola i kobiety oraz leczącą wszelkie niemal choroby.

Wracając do Słowian, zaznaczmy, iż na Bałkanach cześć dla jemioły i jej znaczenie przechowały się do dnia dzisiejszego. W pewnych: stronach Bułgarji lud szczepi nawet umyślnie to ziele na owocowych: drzewach w sadach, aby je mieć blisko domu. W tym celu jesienią lub na wiosnę nacinają gałąź owocowego drzewa i w uczynioną w ten sposób szczelinę wciskają nasienie jemioły, zamazując ranę lepkim sokiem jemiołowych jagód. Ziele uważa się poniekąd za święte;: gałązki jego zatykają wieśniacy pod belki chat, aby zapewnić sobie zdrowie i t. p.; jagody dają bezpłodnym kobietom.

435. Pomniejsze rośliny, zwłaszcza zioła, posiadają szczególnie wybitne znaczenie w ludowej magji oraz we wróżbach; to też w rozdziałach, traktujących o tych działach kultury, poświęciliśmy im wiele miejsca (ob. §§ 241, 246, 256 sq., 265 sq., 317 sq,).

Ogólniejsze znaczenie mają np. przesądy, wedle których poszczególne osobniki pewnego roślinnego gatunku, wyróżnione przez naturę swoistą cechą (niezwykłą bujnością lub wielkością) uważane są niejako za nosicieli żywotnej mocy czy plenności całego gatunku i w związku z tern obdarzane odpowiedniemi nazwami wzgl. tytułami. Niektóre znów wierzenia dopatrują się w pewnych ziołach jakgdyby głównych przedstawicieli czy nawet rodziców całego wogóle roślinnego świata. Przesądy pierwszego typu stosują się u Słowian i innych ludów do roślin jadalnych; na ziemiach słowiańskich w szczególności do zbóż. Zdają się dawać typowe przykłady konwergencji, powtarzając się w podobnej postaci w oddalonych od siebie punktach Ziemi. Tak na pograniczu Wielko- i Białorusi w gubernji smoleńskiej w czasie żniw żytnich poszukują żeńcy troskliwie źdźbła żyta, któreby (dzięki igraszce natury) dźwigało na sobie jaknajwiększą ilość kłosów \ Znalazłszy,, obdarzają je mianem „żytniej matki“ (żitnaja matka) i pilnują „jak źrenicy oka" w ciągu całego roku aż do chwili siewu; wtedy zaś wysiewają je naprzód, wierząc, że im da obfity urodzaj. Także z Polski, z Beskidu śląskiego dostarczył mi jeden z uczniów wiadomości o „matce zboża wzgl. żyta" (matka obiła), t. j. o zdźble-z podwójnym kłosem; ziarno z niego dołączają do zasiewu (m. i. i do owsa), aby był dobry plon; „po kilka ziarn sadzą w tym samym celu między ziemniaki, między kapustę". (Częściej jednak górale śląscy stosują wspomnianą nazwę do t. zw. sporysza czyli sczerniałych,, chorobliwie rozrośniętych ziarn, zakażonych przez grzybek Secale cornutum. Jeśli się ten grzybek gęsto spotyka, wróży to obfitość-plonów i dobry zbiór1 2). U Bułgarów źdźbło zboża o podwójnym, kłosie zwie się „carem niwy" (car na nivata), a ziarno z niego również przeznacza się do siewu i rzuca je niekiedy jako pierwsze na zasiewane pole. Zupełnie podobnie w niektórych krajach dalekiej Indonezji zbierają podczas żniw pewną ilość najbujniejszych i największych wiech3, zowiąc utworzony w ten sposób pęczek „matką ryżu" i uważając go za siedzibę duszy tego zboża; przechowują go bardzo troskliwie, aby móc przenieść ową duszę na zasiewy. Inaczej kształtują się podobne przesądy np. we wschodniej Afryce u Dżag-gów, ale i u nich niezwykle wybujały okaz kukurydzy bywa nazywany „panem* niwy". W środkowej Ameryce, w Peru najpierwotniejszą postacią, pod jaką znano t. zw. tam „matkę kukurydzy", była kukurydzowa łodyga, dźwigająca na sobie-

1

Jedno z dwu źródeł, w jakich znalazłem tę wiadomość, mówi o 12 kłosach.

2

*    Ob. indeks s. v. spór.

3

Wyróżnionych zresztą przez naturę nietylko bujnością i wielkością, lecz jeszcze pewnemi innemi właściwościami.

*    Względnie „naczelnikiem" czy „wodzem".


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
klstidwa078 150 l. MOSZYŃSKI: KULTUBA LUDOWA iVlAN choć u włościan mniej popularną jest nazwa k
klstidwa178 344 i. MOSZYŃSKI: KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN 6) puszczać; młrs. napuskaty; 7) zasadzić; młrs
klstidwa179 346 l. MOSZYŃSKI KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN łecznie, żadną miarą nie mógłby się stać typowym
klstidwa295 578    K. MOSZYŃSKI: KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN Letticae in Ducatu Curlandiae
klstidwa286 560    K. MOSZYŃSKI: KULTURA. LUDOWA. SŁOWIAN puhacze przez wzgląd na ich
klstidwa303 594 i, MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN się w żaglowej łodzi na morzu, to ona rzucała o
klstidwa306 600 c. Moszyński: kultura ludowa słowian W trzech wsiach (położonych: 1) na środkowem Ma
klstidwa351 690 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA AlAN zawiskami. Gdy kto na Wielkorusi poszedł zdró
klstidwa048 90 • k. Moszyński: kultura ludowa słowian Bardzo wiele terminów, dotyczących czynności „
klstidwa261 510 L. MOSZYŃSKI.’ KULTURA LUDOWA SŁOWIAN wian, według którego woda jest bardzo częstym
klstidwa267 522 iZYŃSKi: KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN sami udać się ku źródłom, dotyczącym ludów poza-euro
klstidwa325 638 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN istnieją u bardzo wielu ludów niesłowiańskich,
klsti088 108 Moszyński: kultuba ludowa słowian ledwie może się poruszać. Oczywiście tego rodzaju war
klsti200 226 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN nowicie, poza Słowianami, — u Ugrofinów, Samojedów
klsti212 238 K. MOSZYŃSKI: KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN 237. Najprymitywniejszy świder ogniowy składa się
klsti295 L MOSZYŃSKI! KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN rzystych nici osnowy 1, 3, 5, zapomocą 300. 1. Tkanina
klsti508 536    k. Moszyński: kultura ludowa słowian waną nie przez otwarte ognisko,
klstidwa008 10 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN znania jej wartości należy wyraźnie określić jej
klstidwa009 12    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN pewien zbiorowy smak; mają wię

więcej podobnych podstron