klstidwa286

klstidwa286



560    K. MOSZYŃSKI: KULTURA. LUDOWA. SŁOWIAN

puhacze przez wzgląd na ich niesamowity wygląd, niepokojące krzyki.! t, d. Jest rzeczą ciekawą, iż nawet ludy myśliwskie, które przecież powinnyby być oswojone z dzikiem ptactwem, zdradzają najżywszy lęk, słysząc krzyki puhacza. Pallas świadczy, że gdy pewnego razu, zbłądziwszy w bagnistej puszczy na pograniczach Europy i Sy-berji wysłał dwóch Wogułów na poszukiwanie drogi, — wrócili po upływie przeszło godziny z niczem „pełni strachu z powodu puhacza, którego krzyk słyszeli w lesie“. Podobnie boją się wrzasków’ puhacza Mordwini, twierdząc, że to woła duch. Istotnie krzyki puhaczy należą do najbardziej niesamowitych (§ 344).

Ale nietylko dusze i demony przybierają kształty ptaków; biorą je na siebie także pewne bóstwa; względnie wszystkie te istoty poprostu identyfikują się z ptakami. Przecież nawet chrześcijańska religja uznaje Boga-Ducha Świętego w postaci gołębicy! Analogiczne wyobrażenia panowały oddawiendawna u wielu ludów, i zdanie I. Goldziehera, wypowiedziane odnośnie do religji muzułmańskiej, że „niezawsze ludowa wiara wyobrażała sobie w1 2 3 4 5 6 7 kształcie ptasim li tylko określone osobnicze dusze ludzkie; wydaje się, że już w okresie pogaństwa ujmowrano nadziemskie potęgi jako wycielone w postać ptaka", z pewnością posiada bardzo ogólną wrartość. Nie mogę tu rzecz prosta wchodzić w szczegóły, mogę natomiast zapewnić, że na podstawie wszystkiego dostępnego mi materjału doszedłem do stanowczego wniosku, iż t. zw. kult drzew7, co miał ongi tak wielką rolę grać m. i. w religji Słowian i innych ludów7 Europy, w bezwzględnie przeważającej części nie jest kultem drzew jako takich, lecz kultem, skierowanym pierwotnie do dusz, demonów7 i bóstw7 (§§ 423 i n.). Ponieważ bowiem dusze, demony i bóstwa nadzwyczaj często wyobrażano sobie bądź w postaci nieokreślonej, ale mogącej się przenosić, jak ptak, z miejsca na miejsce, bądź też poprostu w kształcie ptaka, — przeto drzewo, stałe mieszkanie ptaków *, stało się całkiem naturalnie przybytkiem dusz, demonów i bóstw7.

0    wypoczywaniu ptaków-dusz na drzewach była mowa już wyżej (ob. np. §§ 450, 452). Tu dodam tylko, że, powiedzmy, Czuwasze zabierają na wóz weselny pęk gałęzi czy też cały krzak dla dusz tych zmarłych, za których nikt nie odprawia zaduszek, lub którzy rozstali się z życiem niewiadomo gdzie. Czeremisi znów wtykają w świeża mogiłę kilka gałęzi brzóz; na nich to bowiem odpoczywać ma dusza nieboszczyka po powrocie z podróży, przedsiębranych w ciągu 7 dni po śmierci w celu żegnania się z krewnymi. Także demony i bóstwa wypoczywają na drzewach (§ 423).

Być może wskutek ogromnej żywotności i wielkiego rozpowszechnienia wierzeń w ptakokształtne dusze ludzkie w żadnej gromadzie zwierzęcej nie znajdujemy takiej ilości stworzeń czczonych przez słowiańskiego wieśniaka jak w państwie ptaków. Cały szereg tych skrzydlatych istot określa lud jako „boże" albo „święte", każe je szanować, zabrania krzywdzić czy zabijać i jeść ich mięso, w niektórych z nich widzi nosicieli szczęścia i raduje się, gdy zechcą uwić sobie gniazdo pod strzechą czy ponad szczytem dachu, gdyż to zabezpiecza chatę od piorunów, gradów, pożaru, czarów i wogóle klęsk; do ostatnich należą przedewszystkiem jaskółka i bocian, czczone ogromnie zarówno na znacznych obszarach Rusi, jak zwłaszcza u Słowian zachodnich oraz południowych (a także w wielkim stopniu np. u Turków bałkańskich i anatolijskich etc.). Do „bożych" czy „świętych" albo wogóle czczonych ptaków liczą poza tem Słowianie m. i. skowronki (na Rusi, w Polsce etc.), gołębie (głównie na Rusi), słowiki (na Białorusi, Polesiu etc.), kukułki (uchodzące za „święte" ptaki w części Serbochorwacji), żórawie (tytułowane „świętemi" w Chorwacji), łabędzie (na Wielkorusi i u tubylców północnej Azji; ob. niżej), orły (u Słowian bałkańskich) etc. Za ubicie, dręczenie lub niszczenie gniazd takich ptaków spotyka człowieka kara w postaci kalectwa (np. oniemienia, ogłuchnięcia i t. p.) lub innych nieszczęść.

454. Oczywiście jak u wszystkich bodaj ludów Europy i innych lądów, tak i u Słowian bynajmniej nietylko robaki, owady, płazy czy gady i ptaki zaliczane są do zwykłych widzialnych postaci, pod ja-kiemi ukazuje się, czy też raczej z jakiemi utożsamia się częstokroć dusza zmarłego człowieka. Do tejże kategorji stworzeń należą bardzo często również zwierzęta ssące. Tu i owdzie notowali etnografowie z ust słowiańskich wieśniaków opowiadania o duszach, co wychodziły z ust śpiącego lub umierającego w postaci np. myszy lub niektórych innych drobnych kręgowców. O ile chodziło przytem o człowieka uśpionego, to dusza, co go opuściła w oczach czuwających widzów, po niejakim czasie wraca doń zwykle, przenikając przez usta do wnętrza, a wtedy zbudzony opowiada, jakie miejsca odwiedzał we śnie; i okazuje się, że pokrywają się one z odwiedzanemi przez jego zwierzę-duszę. Dusze ludzi zmarłych występują w postaci najrozmaitszych ssaków: nietoperzy, myszy (— nawet na starych nieludowych obrazach, rozpowszechnionych w płn.-wschod-niej Europie, jedna ze świętych katolickich, uchodząca za opiekunkę zmarłych, bywa cała pokryta wyobrażeniami myszy —), zajęcy,

1

   Symptomatyczny jest tu dla nas w pewnej mierze następujący ustęp 2. pieśni

2

Kalewali, przytoczony — w innym zresztą związku — we wspomnianej w § 464

3

rozprawie Sternberga. Gdy Wajnamojna (Vajnamójnen), trzebiąc puszcze, pozosta

4

wił brzozę, wtedy „spłynął orzeł z nieba, zleciał przez powietrze, aby ją ujrzeć, i za

5

pytał: „Dlaczegóż ty, stary Wajnamojno, pozostawiłeś tylko smukłą brzozę?" — Na to odrzekł Wajnamojna: „Pozostawiłem ją, aby ptaki na niej wypoczywały, aby orzeł na nią zlatywał, by święta kukułka śród jej gałęzi śpiewała*. I rzekł wtedy orzeł: „Mądre było twre postanowienie, zostawić brzozę świętą, aby ptaki miały

6

miejsce odpoczynku*. W nagrodę za ten roztropny czyn Wajnamojny królewski

7

ptak stwarza ogień i darowuje go staremu wróżowi-szamanowi.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
klstidwa149 288    ł. Moszyński: kultura ludowa słowian dziom przez demony (§ 140). W
klstidwa334 €56 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN „wciągnięci^ przez chmurę (czy wyjątkowo przez
klstidwa303 594 i, MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN się w żaglowej łodzi na morzu, to ona rzucała o
klstidwa306 600 c. Moszyński: kultura ludowa słowian W trzech wsiach (położonych: 1) na środkowem Ma
klstidwa043 80 i. Moszyński: kultura ludowa słowian stwo pochwycone zostało przez wielkoruskie przys
klstidwa064 122 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN i szczupły zasiąg nazwy staje jest nieomal zews
klstidwa090 174    K- Moszyński: kultura ludowa słowian przez sugestję, i wiemy równi
klstidwa145 280    k. Moszyński: kultura ludowa słowian i w niem zamykając (ob. § 263
klstidwa182 352-    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN roby, zesłanej nań przez dem
klstidwa183 354 i. Moszyński: kultura ludowa słowian Tańce ogniowe poprzedzane są z reguły przez t.
klstidwa222 432 i. Moszyński: kultura ludowa słowian czynie ludowi nieznanej jęki przez sen, krzyki
klstidwa247 482 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN mnienie o tak potężnych i niezwykłych zjawiskac
klstidwa251 490 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN /    399. Pogląd na zabijanie zł
klstidwa348 684    k. Moszyński: kultura ludowa słowian całkiem podobną do noszonej p
klsti261 290 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAŃ używane przez Słowian północnych głównie do przech
klstidwa008 10 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN znania jej wartości należy wyraźnie określić jej
klstidwa009 12    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN pewien zbiorowy smak; mają wię
klstidwa010 14 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN żują ją do twardego nieraz życia. Tak tedy przy
klstidwa011 16    k. Moszyński: kultura, ludowa słowian tujących o historji naszych n

więcej podobnych podstron