klstidwa295

klstidwa295



578    K. MOSZYŃSKI: KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN

Letticae in Ducatu Curlandiae")1 2 3 4 5 6 7, że -w grudniu (t. j. „wilczym miesiącu") mniej więcej około Bożego Narodzenia składali na rozstaju przy zachowaniu szczególnych pogańskich obrządków kozę wilkom na ofiarę. Jak wierzono, ofiara ta zabezpieczała od drapieżcy trzody na cały rok. — Ogromnie rozpowszechnione są u Słowian północnych, a nieobce i części południowych wierzenia, według których wilkami zarządza św. Jerzy, św. Mikołaj lub sam Bóg, i tylko za ich zezwoleniem wolno jest wilkom brać sobie zdobycz, poza tern zaś „mają paszczęki zamknięte". Sądząc ze słów L. Krzywickiego8, u niektórych Białorusinów przechowała się poczęści dawniejsza tradycja: drapieżnym tym zwierzętom przewodzić ma biały wilk (porówn. § 442 i niżej § 473, gdzie mowa o białym jeleniu).

Wspomnijmy wreszcie, że dawni nasi autorzy (M. Rej, G. Knap-ski, W. Potocki)-mówią o „chodzeniu z wilkiem wzgl. z wilczą skórą po kolędzie" (ob. cz. III).

470. Nietylko wilkowi (§ 466), lecz i niedźwiedziowi — zapewne dzięki jego wielkiej sile — przypisuje lud władzę odwracania czy odpędzania zła. Tu leżą może poczęści najgłębsze przyczyny szeroko rozpowszechnionego zwyczaju oprowadzania niedźwiedzi po siołach i obejściach, znanego m. i. (tubylcom Syberji oraz) Słowianom. Najnaiwniej zdradza pogląd na apotropeiczną moc niedźwiedzia ciemny wieśniak białoruski, powiadając, że „me£vćf dużajsy ad ćórta, to ćort jehó baićśa i, jak u h 1 e ? i ć jehó, to jak móża ućekaje" („niedźwiedź jest mocniejszy od czarta, więc czart go się boi i, gdy dostrzeże, ucieka jak może"). Gdzie — mówią Białorusini — przebywa w chacie czy na obejściu złe, albo gdzie one są zaczarowane, a przejdzie tamtędy niedźwiedź, to już żadne czary nie zaszkodzą. To też „jeżeli danemu domowi nie powodzi się, np. chorują w nim często, albo bydło zdycha, lub pola nie rodzą (co ma być skutkiem czarów)..., to jak tylko przyjdzie niedźwiednik z niedźwiedziem, trzeba mu dać cokolwiek i poprosić, by wprowadził niedźwiedzia' do chaty i posadził w honorowym kącie (t. zn. gdzie stoi stół i wiszą obrazy świętych); należy też poczęstować, nie żałując, gorzałką, miodem, serem, masłem i jajecznicą. Poczem trzeba poprosić niedźwiednika, aby kazał niedźwiedziowi pokłonić się wszystkim domownikom i aby oprowadził go po wszystkich oborach czy chlewach; tedy od tej pory już żadne czary nie zaszkodzą"s. Na podobnych przesłankach zasadza się znaczna rola niedźwiedzia w terapji, szeroko znana dawniej u Słowian północnych i południowych. Chory kładł się na ziemi, a niedźwiedź musiał przezeń przejść lub nadepnąć na niego kilkakroć i w ten sposób — dosłownie — wypłoszyć chorobę z jego ciała. Także podkadzanie szerścią niedźwiedzią miało bardzo pomagać chorym, a brzemienne kobiety uwalniało od napastowania przez demony. W związku z pewną, jeśli tak rzec wolno, świętością czy raczej „czystością" niedźwiedzia pozostaje wierzenie wielkoruskie, iż czarownicy nie mogą przybierać na się postaci tego zwierzęcia. Bardzo zajmujący jest też przesąd Bułgarów, wedle którego wiosną w dzień Zwiastowania N. M. P. niedźwiedź ma zwyczaj kąpać się w rzece; gdy zaś on się wykąpie, wtedy już i człowiek bezpiecznie może kąpieli używać, ponieważ „vodata e veće otvirnata, t.-e. stanala dobra" (‘woda już jest „odwrócona", t. j. stała się już bezpieczna’; porówn. str. 305)l.

471. Kult niedźwiedzia najbardziej rozwinięty jest u tubylców Syberji i stamtąd znamy go bardzo dobrze. Jednak wcale znaczne ślady pozostawił również u Słowian wschodnich i południowych. Wierzeniem, że niedźwiedź jest to człowiek w zwierzęcej skórze (§ 443), uzasadniają Wielkorusi nietylko fakt, iż zwierzę to rzadko napada i pożera ludzi, lecz gruntują też na niem pogląd, według którego ludzie nie powinni jadać niedźwiedziego mięsa. Być może dawniej wo-gółe wystrzegano się na Wielkorusi, o ile było można, zabijania niedźwiedzi, ciekawe bowiem, że w jednem z pytań kanonicznych tamtejszego duchowieństwa (z XII wieku) umieszczono zagadnienie: „czy można robić szubę z niedźwiedzia?", i dano odpowiedź twierdzącą. Wygląda to tak, jakgdyby śród ludu istniało mniemanie, potępiające używanie niedźwiedzich futer2. W każdym razie Bułgarzy jeszcze dziś zabijają podobno tylko te niedźwiedzie, co zasmakowały w pokarmie mięsnym i czynią szkody w trzodach oraz są niebezpieczne dla człowieka; coprawda oszczędzanie niedźwiedzi w Bułgarji ma się tłumaczyć ludowem przekonaniem, że gdzie one się gnieżdżą, tam wilków nie bywa.

Obrzędy sprawiane na cześć — jak twierdzi lud — niedźwiedzia znamy z pewnej zapadłej okolicy północnej lesistej Białorusi z jed-

1

Patrz E. A. VoIter, Materiały dlja etnografii łatyśskago plemeni yitebskoj

2

gubernii, t. 1, r. 1890, str. 100.

3

*    Cf. też A. Ermołov, Narodnaja selskochozjajstyennaja mudrosf, t. 9, r. 1905,.

4

str, 251: „Biały wilk — car wilk, człowiek żywym mu nie ujdzie" (bliższa pro-

5

wenjencja niepodana).

6

*    Oczywiście niedźwiednicy, któremi często bywali Cyganie, we własnym in

7

teresie współdziałali w rozpowszechnianiu podobnych poglądów. Można ich też.

śmialo oskarżać wraz z I. Bobiatyńskim, iż wmawiali oni łatwowiernym „że gdzie noga niedźwiedzia stąpią tam ani zły człowiek, ani jego czary nie będą szkodziły, owszem szczęście i pomyślność nie odstąpią ubogiego rolnika". Ale badania porównawcze wykazują, że nie wyłącznie z zabawy począł się obchodzący nas zwyczaj, lecz od początków miał zapewne poważniejsze cele na oku.

» Ten jednak przesąd nie posiada najprawdopodobniej żadnego znaczenia praktycznego, skoro Bułgarzy podobno wcale nie używają rzecznej kąpieli. Ob. cz. I, str. 593 § 606.

* Inaczej tłumaczy jednak owo pytanie E. Anićkov („Jazyćeśtvo i drevn. Ruś", t. 1914, str. 272).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
klstidwa178 344 i. MOSZYŃSKI: KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN 6) puszczać; młrs. napuskaty; 7) zasadzić; młrs
klstidwa179 346 l. MOSZYŃSKI KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN łecznie, żadną miarą nie mógłby się stać typowym
klstidwa074 142 C. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN i in. etc. Więc np. u Teleutów 1. miesiąc ich r
klsti088 108 Moszyński: kultuba ludowa słowian ledwie może się poruszać. Oczywiście tego rodzaju war
klsti212 238 K. MOSZYŃSKI: KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN 237. Najprymitywniejszy świder ogniowy składa się
klsti295 L MOSZYŃSKI! KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN rzystych nici osnowy 1, 3, 5, zapomocą 300. 1. Tkanina
klsti548 578    k. Moszyński: kultura ludowa słowian domu w czasie obiadu i ugoszczan
klstidwa008 10 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN znania jej wartości należy wyraźnie określić jej
klstidwa009 12    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN pewien zbiorowy smak; mają wię
klstidwa010 14 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN żują ją do twardego nieraz życia. Tak tedy przy
klstidwa011 16    k. Moszyński: kultura, ludowa słowian tujących o historji naszych n
klstidwa012 18 K. MOSZYŃSKI . KULTURA. LUDOWA SŁOWIAN ma być Gwiazda Polarna, jako że trwa nieruchom
klstidwa017 28 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Tu i owdzie zajmujące panują na nią poglądy; twi
klstidwa020 3i l, MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN być widzialne i po upływie określonego czasu znó
klstidwa022 38 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN chodzi; ale dokładny opis oraz nazwa, powszechni
klstidwa023 40 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Te nazwy są niewątpliwie nowszego pochodzenia i
klstidwa024 42 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN nomenklatura fluktuacyj (Białego) morza. Tak wię
klstidwa025 44 I. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN takie jak hało (t. j. gało gołe błoto’) albo h&
klstidwa027 48 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN wietrzeni, poczem rozprasza się z trzaskiem albo

więcej podobnych podstron