klstidwa311

klstidwa311



610 i, MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOW A SŁOWIAN

daj szczegółu zewnętrznego wyglądu człowieka, któregoby tu nie dotknęła fantazja ludowa. Liczne przytem odnośne motywy demonogra-ficzne powtarzają się u bardzo wielu ludów, mając znaczne zasięgi, przekraczające nieraz Słowiańszczyznę, Europę, a niekiedy nawet Stary świat; inne znów ograniczają się, o ile do dziś wiadomo, tylko do pewnych okolic czy krajów. — Przechodząc do krótkiej charakterystyki zewnętrznych cech demonów według pojęć słowiańskich, wypadałoby na wstępie zaznaczyć, że istoty te bardzo często bywają przez lud obdarzane cechą niewidzialności, czego jednak nie należy rozumieć w ten sposób, aby wieśniacy wyobrażali je sobie jako jestestwa bezcielesne. Z wielu przesądów, a także z różnych zakazów zwyczajowych widać jasno, iż właśnie całkiem przeciwnie niewidzialne demony (równie jak i dusze-widma) pojmuje się i traktuje najzupełniej tak, jakgdyby były one fizycznymi ludźmi, czy innemi podob-nemi jestestwami, niedostrzegalnemi tylko dla oka zwykłego śmiertelnika. W § 203 widzieliśmy, jak Wielkorus bije pękiem bylicy niewidzialnego demona domowego, biegając za nim po wszystkich kątach podwórza. Gdzie indziej znów poddają obrzędowemu oczyszczeniu konia, co zawiózł na cmentarz trupa, aby „odpędzić czartów, które w owym czasie na nim (na koniu) się uwiesiły" i t. d. Szczególnie jaskrawych przykładów podobnego traktowania czy pojmowania niewidzialnych istot demonicznych dostarcza folklor ludów, sąsiadujących ze Słowianami od wschodu. Tak, powiedzmy, Tatarzy kaukascy wystrzegają się wylewać późnym wieczorem gorącą wodę na dwór w obawie, aby nie oparzyć niechcący domowych duchów. Inni tubylcy Kaukazu w pokoju, gdzie leży chory na ospę, odrę i t. p., a więc gdzie według ich przekonania przebywa też demon odnośnej choroby (tytułowany zresztą przez nich aniołem), nie odważają się palić świecy, by owa niewidzialna istota nie poparzyła sobie palców; nawet popiołu z żarzącemi się węglami nie śmią tam wygrzebywać z kominka. I t. d. (porówn. też § 202 i § 210).

Sądząc z wierzeń Słowian, naogół wszystkie znane im demony mogą bądź stawać się niewidzialnemi, bądź też ukazywać się oczom ludzkim zależnie od własnej woli czy też innych okoliczności, nie wyłączając niekiedy woli człowieka. Dla niektórych jednak cecha niewidzialności jest szczególnie silnie podkreślona; takie przejawiają się dla oka tylko zupełnie wyjątkowo; zwykle natomiast pozostają niedostrzegalne. Tu należą przedewszystkiem demony, zjawiające się przy narodzinach dziecka i określające jego los, w mniejszym stopniu — demony chorób i śmierci, demony wirujące we wichrze (t. j. wirze powietrznym) i t. d. — Odwrrotnie są demony, o których niewidzialności lud niewiele powiedzieć umie (wymieńmy jako przykład boginki). Swoją niewidzialność zawdzięczają zresztą niektóre istoty mityczne posiadaniu czapki, chroniącej je od wzroku człowieka. Podobną czapką posługują się według wierzeń zachodnio-słowiańskich kraśniaki, należące do grupy demonów domowych; właściwym duchom domowym przypisują tęż czapkę Wielkorusi; Małorusini zaś obdarzają nią także czartów.

496. Barwa ciała i szczególne na niem znaki nie dostarczały ludowi zbyt obfitego materjału do snucia demonograficznych wątków. Tu i owdzie spotykamy się jednak z wierzeniem, że czarne (ciemne) oblicze, albo nawet czarne oblicze, czarne ręce i nogi cechują pewne demony czy podobne do nich istoty. Cechy tego rodzaju przypisuje się mianowicie niekiedy w Polsce płanetnikom i wodnikom; wschodni Białorusini mówią o ciele rusałek koloru ziemi1; czarny jest też pospolicie djabęł i t. d. (o czarnych plecach porówn. niżej § 504). — Plamy ciemnosine na ustach i całem ciele zdradzać mają w pewnych okolicach słowiańskich wiedźmę; po sinym znaku w kształcie nożyc rozpoznają Małopolanie płd.-zachodni i Ślązacy upiora. Bardzo pospolite (bynajmniej jednak nie powszechne) jest śród Słowian południowych i części północnych wierzenie, że upiór ma ciało lub co najmniej twarz czerwoną; ta jego właściwość weszła nawet tu i owdzie w przysłowie: o człowieku, odznaczającym się niezwykle czerwoną płcią, albo o tym, co się bardzo zarumienił, mówią np. Bułgarzy i Serbowie, podobnie jak Polacy etc., że jest „czerwony jak upiór1 2 („crven kao vampir“; „zacrvenio se kao vampir“). W danym wypadku, jako że chodzi o cechę specyficznie upiora dotyczącą, geneza jej daje się łatwo odkryć, gdy zważymy, że według bardzo rozpowszechnionych wierzeń upiór żywi się krwią ludzką.

Tu i owdzie opowiada lud, jakoby ciało demonów nie było pokryte zwykłą skór ą jak u ludzi, lecz czemś twardem w rodzaju pa-znogci 2, a motyw ten wiąże się ze znanym wątkiem podaniowym, głoszącym, iż ongiś całe ciało człowieka pokryte było skórą rogową i dopiero zczasem (na skutek kary Bożej) to rogowe pokrycie znikło, pozostając tylko na końcach palców w postaci paznogci.

Ciekawym ale odosobnionym wątkiem jest krew niebieska (przypisywana przez niektórych Słowian wschodnich leśnym duchom). Niezwykle zato rozpowszechnioną cechę stanowi ognistość względnie iskrzenie się demonicznych istot. Znają ją wszyscy Słowianie, choć nie w stosunku do jednych i tych samych mitycznych postaci. Ze względu na genezę motywu ważne jest, iż wspomnianą właściwość posiadają ^niemal wyłącznie istoty, latające w powietrzu, i przytem właśnie w czasie lotu. Tak Bułgarzy i Serbowie wierzą, że wiedźma, czy też jej dusza, przelatująca nocą z własnej chaty do chaty, gdzie

1

1 Ten szczegół wiąże się z lokalnem wierzeniem, znanem w pewnych okolicach Rusi, głoszącem że rusałki przebywają w ziemi i „z 2iemi wychodzą2.

2

Opowiadają to w niektórych okolicach Słowiańszczyzny wschodniej (np. na wschodniej Białorusi) o rusałkach.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
klstidwa210 408 L. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOW-A SŁOWIAN rokuje się tak lub inaczej o pogodzie, wojnie
klstidwa093 178 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN po wsiach kuma, kumoch&, śestrica, ma tu ch
klstidwa108 208 i. Moszyński: kultura ludowa słowian które, biorąc zewnętrznie, wolno uważać za racj
klstidwa127 246 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN widząc w tych ofiarach zbyt jaskrawego paganizm
klstidwa309 600    K. MOSZYŃSKIE KULTURA LUDOWA SŁOWIAN janki. — Otóż w to tłumaczen
klstidwa085 164 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA słowiańskich (i w szczególności w obrębie Polski) lud,
klstidwa115 222 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN krajach Słowian — podobnie jak w Niemczech i u
klstidwa172 332 i. MOSZYŃSKI- KULTURA LUDOWA SŁOWIAN rapja miesza się z magją (ob. rozdz. 6.). W szc
klstidwa175 338 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN u Słowian (podobnie jak i u innych ludów) nie k
klstidwa190 368 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDÓW, rVTAN choć skądinąd wcale istotna, jest jednak prz
klstidwa325 638 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN istnieją u bardzo wielu ludów niesłowiańskich,
klsti580 610 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDÓW; też kres rozwielmożnieniu robactwa położyło dopiero w osta
klstidwa008 10 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN znania jej wartości należy wyraźnie określić jej
klstidwa009 12    K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN pewien zbiorowy smak; mają wię
klstidwa010 14 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN żują ją do twardego nieraz życia. Tak tedy przy
klstidwa011 16    k. Moszyński: kultura, ludowa słowian tujących o historji naszych n
klstidwa012 18 K. MOSZYŃSKI . KULTURA. LUDOWA SŁOWIAN ma być Gwiazda Polarna, jako że trwa nieruchom
klstidwa017 28 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA SŁOWIAN Tu i owdzie zajmujące panują na nią poglądy; twi
klstidwa020 3i l, MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN być widzialne i po upływie określonego czasu znó

więcej podobnych podstron