408 L. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOW-A SŁOWIAN
rokuje się tak lub inaczej o pogodzie, wojnie i innych klęskach, o osobistych niepowodzeniach, śmierci, o potomstwie etc. Wróżenie z kości piersiowej gęsi, zabijanej na jesieni, o przebiegu zimy — tak bardzo rozpowszechnione u Niemców — u Słowian naogół nie gra wielkiej roli. Ze Słowiańszczyzny bałkańskiej mam o niem dotychczas tylko parę wiadomości, a i to tylko z zachodnich jej części.
0 Polsce pisał coprawda J. Karłowicz, że „wróżenie z kości gęsich na św. Marcina znanem jest... powszechnie'4, ale badania z lat 1930/31 bynajmniej tego nie potwierdziły; przeciwnie, dowiodły, iż u nas ten rodzaj wróżby spotyka się po wsiach bardzo rzadko i przytem zupełnie sporadycznie; na ruskich zaś obszarach Rzeczypospolitej brak go u włościan (w świetle naszych terenowych poszukiwań) zupełnie. Również na środkowem Polesiu w okolicy jeziora Kniaź i na południe stamtąd nie jest praktykowany. Na Polesiu rzeczyckiem tylko bogatsi włościanie spożywają na jesieni gęś i badają rozkład białych oraz sinych barw na kości, aby poznać, jaką będzie nadchodząca zima. Zresztą na znacznych obszarach północnej Rusi obchodząca nas wróżba nie może być znana już choćby z tego prostego powodu, że nie jest na nich znany chów gęsi (porówn. cz. I, str. 121, § 134). Ogółem wszystko, co wiemy dotychczas o tym sposobie wróżenia, każe wnosić, że przybył on do Słowian z zachodu, od Niemców (— dodać warto nawiasem, iż jeszcze w r. 1445 Krzyżacy ruszyli w pochód wojenny zgodnie z wskazaniami, wziętemi z gęsiej kości —), a rozpowszechniając się przedewszystkiem po miastach, dworach i t. p., przedostał się stamtąd do bogatszych włościan, za których przykładem poszli tu i owdzie także biedniejsi. Tylko w Czechach1 stał się, o ile informacje są ścisłe, prawdziwie ludowym i pospolitym.
Zrzadka spotykamy u Słowian wróżenie z innych kości ptasich (np. z widełkowatej kostki kurzej wróżono na południowo-środ-kowem Polesiu o tern, czy zima będzie lekka, czy też surowa).
322. Od lat wielu tysięcy bacznie śledzi człowiek zachowanie się ptaków (ich głosy, kierunek lotu i t. d.). Odnośne wierzenia
1 ominą mają ogromny zasiąg na obu półkulach, a obfite świadectwa potwierdzają je dla odległej starożytności. „Jeżeli... sokół poluje i od lewej strony króla ku jego stronie prawej przeleci, życzenie króla, dokądkolwiekby się udał, zostanie spełnione" — czytamy w pewnym pomniku asyryjskim. — „Nie macie zważać na wołanie ptaków, ani dni wybierać..." — pouczają księgi Mojżesza. — W przesławnej „Ujadzie", w pieśni 10. jest mowa o krzyku czapli, słyszanym od strony prawej, jako o dobrym znaku, zesłanym przez bóstwo. — Ale naj-jaskrawiej ujął rzecz Plinjusz, gdy wyznał, że ptaki (w danym wypadku kury wróżebne, ob. § 289) „władają nad władcami świata" *. Jak wolno przypuszczać, wyjątkowo wielkie znaczenie ptactwa w wróżbiarstwie polega w pewnej mierze na odwiecznem i ogromnie rozpo-wszechnionem wierzeniu, wedle którego w postaci ptaków pospolicie ukazują się dusze ludzkie, demony i bóstwa (porówn. tu, co powiedziano w § 293, i ob. rozdz. 11.).
Ominą, nawiązujące do zachowania się ptaków, nabierają szczególnej wartości zwłaszcza wtedy, gdy się zamierza udać w podróż, przedsiębierze jaką wyprawę i t. p. Wielką rolę odgrywa przy tych wróżbach symbolika strony prawej i lewej (§ 293); ale i inne strony oraz wogóle inne okoliczności są mniej lub więcej bacznie uwzględniane. Aby dać przykład wagi. jaką niektóre ludy współczesne nadają takim szczegółom, przytoczę — zanim przejdę do Słowian — wiadomość, zawartą w często przez nas cytowanem dziele P. Pallasa „Reise durch verschiedene Proyinzen des Russischen Reichs" (t. 1, r. 1771, str. 353), dotyczącą Kałmuków, zamieszkujących stepy europejsko-azjatyckiego pogranicza. Kałmucy ci, podobnie jak Tatarzy, otaczają szczególniejszą czcią piękną białą sowę polarną (Nyctea nivea L. = Stryx nyctea u Pallasa)*, uważając zabicie jej za zbrodnię. Ukazanie się jej, lecącej ku prawej t. j. szczęśliwej stronie, lub ku lewej t. j. nieszczęsnej, jest dla nich nadzwyczaj ważnym prognostykiem: dobrym, gdy ptak zmierza na prawo, złym, jeśli na lewo. Wiara w to jest tak żywa, że w razie niepomyślnej wróżby Kałmuk czyni wszystko możliwe, aby spędzić ptaka ku stronie szczęśliwej i, jeśli mu się to uda, sądzi, iż poprawił oczekujące go losjT.
Liczne są resztki wróżb podobnych u dzisiejszych włościan słowiańskich i liczne też o nich wzmianki w zabytkach dawnego piśmiennictwa. Z ostatnich najważniejszą dla nas w tej chwili mieści „Słovo sv. otca Kiriłła, archiepiskopa Kuprinskago, o złych dusech" („Pouczenie św. ojca Cyryla, arcybiskupa kupryńskiego, o złych duchach") znane w trzech odpisach (z XIV, XV i XVI w.). Oskarża ono prawosławnych na Rusi — cytuję odpis z XIV wieku — w ten sposób: „M y... v 6 r u j e m t. v potky i y djatlja i v vorony i v sinic i, koli gdó chośóembpojti, kotoraa peredi pograett, to sta-nemii posłuśaj uśće, pravaja iii lśvaja Ii, aiće ny pogra-jetfc po nasei mysie, to my k sobć głagolemb: dobro ny potka si, dobro ny każetb... Egda li ćto ny na pouti zło si>tvoritbsj a, to oućnemb drużine syojej głagołati: Po 6to ne vratichombsja, a ne bezlepa ny potka ne dadjase pojti, a my eja ne posłuśaehomi...." „A§ee ny gde budetb
' Ob. np. Br. Meissner, Babylonien u. Assyrien, t. 2, r. 1925, str. 260; R. An-dree, Ethnographische Parallelen u. Vergieiche, r. 1878, str. 11—17; W. Klinger, Żivotnoje v antićnom i sovremennom sujevśrii, r. 1911, str. 312; F. Luschan, MAG W, t 28, r. 1918, str. 109; etc., etc.
2 Ptak, o jakim mowa, gnieździ się daleko na północy, jednak w niektóre zimy w stosunkowo dość znacznych ilościach pojawia się m. i. na stepach Kirgiskich, sięgając wysp Foczych na morzu Kaspijskiem i m. Taganrogu (ob. M. A. Menzbir, Pticy Rossii, t. 2, r. 1895, str. 309).
Patrz obszernie u Ć. Zibrta, Staroćeske vyroćni obyceje, povery, slavnosti a zabavy prostonarodni, r. 1889, str. 179 i n.