658 K. MOSZYŃSKI: KULTURA ludowa słowian
i śród dziewczyn, dzieci, a nawet domowych zwierząt (bydła, nie wyłączając cieląt lub jagniąt, psów, kotów, kur czy kogutów). Inna rzecz, iż także stuchowie-ludzie mogą się ukazywać w postaci zwierząt (np. byka).
537. Zanim przejdę do wierzeń ze wschodniej Serbji, zachodniej Bułgarji i Macedonji, należących do tegoż zespołu, poświęcić warto pierwej nieco uwagi przesądom poza-słowiańskim, które szczególnie ściśle nawiązują do tylko co poznanych. Gdy więc słyszymy naprzy-kład od Czarnogórców, że całe wojska duchów miejscowych — ludzie (wraz z junakami-bohaterami) i zwierzęta obok siebie — walczą w powietrzu przeciwko podobnym wojskom, przybyłym z zachodniego brzegu Adrjatyckiego morza, niesposób jest nie porównać tego wspaniałego bądź co bądź tworu wyobraźni z zupełnie niemal identycznym obrazem, podanym z... Osetji na środkowym Kaukazie.
Jak wierzą Osetyńcy, raz do roku — najczęściej na Nowy Rok — odbywa się na granicy ich kraju i Kabardy walka całych wojsk duchów pod wodzą bóstw. Biorą w niej udział dusze ludzi żywych, jednak —nie zwykłego pospólstwa, lecz znachorów czy wróżów. Ciała tych wybrańców spoczywają po chatach, zaś oni sami jadą wierzchem na różnych domowych zwierzętach lub nawet na przedmiotach martwych, jak ławach czy miotłach, do miejsca, gdzie mają wyznaczony punkt zborny. Stamtąd pod wodzą wszystkich bóstw oraz aniołów wyruszają na bój. Walka odbywa się na pogranicznej górze; jedno z wojsk występuje po stronie Osetji, drugie broni Kabardy; obu chodzi o zdobycie na dany rok urodzaju dla swego kraju. Gdy w wyniku długich zmagań szala zwycięstwa ostatecznie przechyli się na silniejszą stronę, zwycięzcy porywają „garść zboża", o którą właśnie walczyli, i rozsypują zdobyte ziarna w kierunku własnego kraju. Po powrocie walczących dusz do domów, przecykają się śpiące tam ciała, i obudzeni wojownicy wróżą swym bliskim urodzaj lub głód. Dż. Śanajev, któremu zawdzięczamy powyższą wiadomość, podaje też opowieść o jednym z walczących, że gdy dusza jego brała udział w dalekim boju, obecni w chacie usłyszeli w pewnej chwili krzyk, wychodzący z ust Uśpionego ciała: „Hej, gniady, dopędzaj! dopędzaj!", i w tej samej chwili głośno zarżał w stajni wierzchowiec śpiącego wojownika. Gdy później świadkowie zajścia udali się do stajni, znaleźli konia tak spoconego, jakgdyby przebiegł setkę wiorst.
Nigdzie na Bałkanach nie znajdujemy tak dokładnego odpowiednika dla czarnogórskich walk stuchów, jak podany wyżej, pochodzący ze środkowego Kaukazu. Zbliżone pomysły nie są — to prawda — całkiem obce także Nowogrekom, ale ich podobieństwo do czarnogórskich jest w porównaniu z wyżej podanem bardzo niewielkie.
538. We wschodniej Serbji, zachodniej Bułgarji oraz podobno w zachodniej Macedonji powtarzają się znane nam już wierzenia o stuchach, lecz w znacznie odbiegającej postaci; przyczem w miejsce nazwy stuha lub podobnej występuje tu inna: „żmiju (serb. zmaj, bułg. z mej); zaś boje powietrzne toczą się nie między owemi istotami, lecz między niemi a znanemi nam już potworami w rodzaju ały czy ażdachy (ob. §§ 390 sq., 474 sq.); pioruny i kamienie są ich orężem; grzmoty — odgłosami ich walki. Żmijowie ci różnią się od stuchów jeszcze i tem, że choć, jak oni, są ludźmi, jednak od dziecka mają swoistą cechę fizyczną, wyodrębniającą ich od zwykłych śmiertelników; pod pachami wyrastają im małe skrzydła, względnie rodzą się już oni z owemi skrzydłami. — Poza tem jednak dużo jest rysów wspólnych między żmijami, o jakich nam tu chodzi, a stuchami. Więc przedewszy-stkiem łączy ich zasadniczy ważny motyw: gdy się chmurzy, wtedy zapadają w sen (i leżą jak martwi, „nawet nie oddychając^), zaś dusze ich lecą w przestworza na bój. Po wtóre i żmijami mogą być i bywają nietylko dorośli mężowie czy junacy, lecz również dzieci, zwierzęta oraz ptaki. Te ostatnie (w szczególności żóraw, gąsior i kogut) uchodzą nawet, o ile są żmijami, za żmijów szczególnie potężnych, gdyż jako żmijowie posiadają jakoby po cztery skrzydła: dwa zwykłe i dwa małe „żmijowe", wyrastające pod tamtemi. Dusze zwierząt czy ptaków,- podobnie jak dusze ludzi, opuszczają w czasie burzy ciało i wznoszą się ku chmurom. Z kształtu błyskawicy czy huku gromu można poznać, jaki żmij strzela do ały; jeśli błysk wije się jak wąż, znaczy to, że bije żmij w postaci węża czy smoka; jeśli trzaśnie po dwakroć — bije żmij w postaci kura; jeśli zaś huknie grzmot, jak z działa, — człowiek strzela.
Choć żmijowie uchodzą za silniejszych od ał, jednak zdarzać się ma, iż bywają ranni przez nie i spadają na ziemię, jak nasi płanetnicy (których — przypomnijmy — łączy i to ze żmijami, że, podobnie jak oni, strzelają niekiedy do złych istot). Tu i owdzie w zachodniej Bułgarji (w okolicy Kjustendilu) opowiada się też, jakoby ała ukazywała się w postaci starej kobiety i starała się ukryć w budynkach, między bydłem etc. przed uderzeniami piorunów, całkiem jak północno-słowiańskie etc. czarty i inne demony.
589. W przeważnej części Bułgarji, wyjąwszy cząstkę zachodniej, a także pospolicie bodaj w Macedonji powyższe wierzenia, utożsamiające poniekąd żmijów ze stuchami, nie są, o ile mi dotychczas wiadomo, znane. Tam żmij występuje głównie albo wyłącznie w proteuszowo mieniącej się postaci skrzydlatego smoka, krytego łuską, albo pięknego czy silnego młodzieńca, więc — jak w naszych baśniach o zaklętym królewiczu-smoku (zobaczymy zresztą niżej, że także inne postacie ze świata mitycznych istot bałkańskich powtarzają się na północy już tylko w baśniowych utworach). Przebywa taki żmij nie śród ludzi, lecz po górach, lasach i polach, a także^— jak chcą naprzykład w niektórych stronach Macedonji — na chmurach. Szczególnie wiele mówi lud o porywaniu przezeń dziewczyn wiejskich oraz o jego miłosnych stosunkach z dziewczętami1 i kobietami, wreszcie o dzieciach-junakach, co mają się rodzić z tych związków. Wierzenia mniej lub więcej podobne istnieją również na znacznych obszarach Serbochorwacji, gdzie, jak
O tem prawią również Bułgarzy, zamieszkujący południową Ukrainę.