850
t. MOSZYŃSKI: KULTUBA LUDOWA SŁOWIAN
można by zapytać, czy jej — jako geometryczny z genezy pierwowzór — od dawna nie sugerowały i spontanicznie tu i owdzie nie wywoływały.
Ornament rdzennie, genetycznie roślinny przeszedł jednak do słowiańskiego pisankarstwa z pewnością z obcych gałęzi zdobnictwa. W związku z wielką giętkością technik batikowej, wytrawiającej i ry-towniczej, jakimi się pisankarstwo posługuje a z których zwłaszcza pierwsza, od dawna służąca różnym „kędzierzawym" motywom, znakomicie ułatwiała przyjęcie giętych ornamentów roślinnych, — dawny ornament geometryczny zanika w naszych oczach, i są już rozległe obszary, gdzie ze stanowiska dominującego cofnął się na zupełnie podrzędne, albo nawet całkiem został zarzucony. Najkonserwatywniej-szymi strażniczkami dawnego zdobnictwa okazały się tu pewne strony północno-zachodniej Małorusi. Natomiast gdzie indziej, nawet na tej samej Małorusi północno-zachodniej, dość przecież zachowawczej pod względem zdobnictwa, panują już na ogół nowsze prądy artystyczne, te same, co dominują na Ukrainie oraz u przeważnej części Słowian zachodnich i południowych; zarówno dawne motywy, jak i dawne schematy rozczłonkowywania powierzchni zdobionej ulegają zapomnieniu. We wsi Horodytowiczach w powiecie sokalskim zaobserwowano nawet powstawanie całej nowej „szkoły" pisankarskiej a zarazem nowego stylu dzięki niezwykle zdolnej i twórczej włościance, Irenie Bilań-skiej1. Nowość tej szkoły polega nie tylko na nadzwyczajnym bogactwie wprowadzanych przez nią fantastycznych i naturalistycznyeh motywów kwiatowych, lecz — i to przede wszystkim — na bogactwie oraz subtelności odcieni kolorystycznych, a także na zmiennym dostosowywaniu barwy tła w różnych częściach pisanki do barw ornamentu zdobiącego te części. Pisankarstwo zrywa tu prawie zupełnie z grafiką, a staje się w pełni swoistą odmianą malarstwa. W związku ze żmudną techniką (wytrawia-jąco-batikową), jaką się musi posługiwać, wymaga zresztą wielkiego nakładu pracy. Dość powiedzieć, że Bilańska potrzebuje podobno mn. w. miesiąc czasu na wykonanie dziesięciu swych „arcydzieł", podczas kiedy Hucułka umie przygotować 30 do 36 pisanek w ciągu trzech dni2.
Motywy zoomorficzne (— głównie ptak —) występują w pisan-karstwie w porównaniu z innymi na ogół nielicznie. Najbardziej zaj-
Ob. o tym: D. Hornatkevyć, Nova Chata t. 7, 1931, nr 5 i fi z ilustracjami. (Na początku r. 1933 danym mi było widzieć u autora artykułu bogaty zbiór pisanek ozdobionych przez Bilańską).
* Inna rzecz, iż pomimo to pisanki Bilaóslnej nie są dla nas ani w części tak piękne, jak np. huculskie (kosmackie); jednakowoż znam artystów-malarzy, którzy je cenią bardzo wysoko. Jednego im w każdym razie odmówić nie można: oryginalnego twórczego wysiłku, dużej skali barw i celnego nieraz „rysunku" plam barwnych.