1108 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA
i uczuciowej treści nad muzykalną formą. Do niej to właśnie należą pogrzebowe lamenty i rozwinięte na ich tle niektóre typy pieśni (w rodzaju ukraińskiej dumy czy rumuńskiej tzw. hora lunga), wiele pieśni kultowych, pieśni epiczne itd. Muzyka najbardziej upodabnia się tu do mowy, tworząc właściwie jakieś ogniwo pośrednie między samą sobą a mową: rytm jest nieraz trudno uchwytny, niby rytm mowy; różnice w wysokościach dźwięków tworzą interwały, również bynajmniej nie zawsze łatwe do ustalenia; melodia ogranicza się zazwyczaj do leniwego toku kilku, przeważnie bliskich sobie tonów, błądzących monotonnie w przestrzeni...
1108 K. MOSZYŃSKI! KULTURA LUDOWA
Ja —oj, mo—ja ża—lo — sti ve — li — ka!
Ja—oj, mo-ja li—^po—to di-voj—ko!
Niewiele bogatszy w znaczniejsze interwały jest przykład następujący, zanotowany na środkowej Ukrainie:
Da skaży meni, mij ćołoviće, koły tebe v ho — sti do-źdu-śa ja? Uwagi. * Ton At} słychać było niewyraźnie. ** Ton nie dający się określić.
Oczywiście różnica pomiędzy podobnymi utworami a zwykłą mową istnieje. Inaczej przecież nie zaliczalibyśmy ich w ogóle do muzyki. Polega jednak ona głównie tylko na pewnym, niezbyt regularnym, ale ciągłym powtarzaniu się „melodycznych" i dynamicznych 1 2
elementów wzgl. zaczątkowych motywów (ob. bliżej § 790), co zresztą występuje nieraz i w fragmentach afektowanej mowy.
Drugi prąd muzycznej twórczości jest — dziś przynajmniej _
o wiele potężniejszy od poprzedniego. Charakteryzuje go przybliżona równowaga treści słownej czy uczuciowej oraz formy muzycznej, względnie nawet przewaga ostatniego pierwiastka nad pierwszym. To jest_
według naszych dzisiejszych pojęć — właściwa muzyka.
Wreszcie prąd trzeci wyodrębnia się od dwu poprzednich bez-> względną przewagą rytmu nad melodią i — ewentualnie — słowami
etc. W najjaskrawszych przejawach nie zna on nawet melodii zupełnie:
Z natury rzeczy w obrębie owego trzeciego prądu znajdą się przede wszystkim niektóre utwory muzyki tanecznej.
762. Jak zagadnienie początków muzyki, tak i kwestia początku oraz ewolucji tzw. gam czy skal nie jest jeszcze dostatecznie wyświetlona. C. Sachs chciałby związać ich genezę z powstawaniem i rozwojem instrumentów3 4. Nieco inaczej przedstawiałoby się to w świetle najnowszych wywodów innych uczonych, które zostały streszczone ostatnio w krótkim syntetycznym przeglądzie: Ethnologische Musikforschung M. Schneidera, współtwórcy tych poglądów5 Zgodnie ze Schneiderem wyróżnić by należało przede wszystkim melodykę: 1) dystansową i 2) konsonansową. Pierwsza rozwijała się w ten sposób, że w obrębie dowolnego, mniej lub więcej ustalonego interwału, dzielącego dwa tony stanowiące pierwotną melodię, obierano trzeci ton przez proste „przepołowienie" dystansu, dzielącego owe dwa tony dane. Pomiary prymitywnych pieśni wykazały, że podział taki może zachowywać stosunek 7:5, czyli że trzeci ton może pozostawać w takim samym stosunku do obu pozostałych (tzn. granicznych), w jakim ton, dzielący naszą oktawę na kwartę i kwintę, pozostaje do obu tonów granicznych tej gamy (tj. do primy i oktawy). Stąd poszła dla podobnie „przepołowionych" interwałów nazwa mikrooktawy.
1 ZbSŹO t. 3, r. 1898, s. 32 (ob. też LS t. 3, r. 1932, dodatki nutowe s. 11 nr 9 a). Otok w Sławonii.
Etnografićnyj Visnyk t. 7, r. 1928, dod. nut. s. 9 nr 11. Pyłypovya w pow. kijowskim.
Jest to druga część tańca serbskiego zwanego tetovka (pierwsza jest
utrzymana w takcie 5/.1 i w tempie i = 96). Ob. D. Janković, Melodije narodnih igara, r. 1937, s. 7.
Vergłeichende Musikwissenschaft, r. 1930, s. 26 sq.
3 Ob. wyd. zbiór. Lehrbuch der Yólkerkunde (red. K. Preuss), r. 1937, s. U2 sq.