368 CZĘŚĆ 3. WSPÓŁCZESNE PROBLEMY ZARZĄDZANIA TURYSTYKĄ
publicznej nie są w stanie zaradzić nieodłącznemu konfliktowi między dziedzictwem kulturowym a turystyką. Chodzi o odwieczny problem cyklu życia obszaru turystycznego (miejscowości turystycznej). Autorzy, tacy jak Haywood (1998) czy Ioannides (1992), skłaniają się ku stwierdzeniu, że strategie korporacji międzynarodowych mają istotny wpływ na rozwój obszarów turystycznych i ich pozycję rynkową.
Lista nie jest pełna, jednak wystarczająca, aby uświadomić sobie konieczność zmiany w koncepcji turystyki masowej - przynajmniej z punktu widzenia społeczności zamieszkujących obszary turystyczne. Richards i Hall (2000, s. 7) zwracają uwagę, że zhierarchizowane systemy działania oparte na decentralizacji uprawnień wywołują tylko wzrost napięć między zaangażowanymi podmiotami i w większości okazują się nieskuteczne.
W podrozdziale tym zastanowimy się, czy strategie oparte na technologiach informatyczno-telekomunikacyjnych (TIT) mogą pomóc lokalnym społecznościom w osiąganiu wewnętrznej harmonii i zrównoważonego rozwoju dzięki turystyce kulturowej. Przyjrzymy się kluczowym zagadnieniom, jakie wiążą się z wykorzystaniem TIT na potrzeby turystyki kulturowej.
• Dlaczego informatycy i przedstawiciele nauk społecznych powinni się interesować kwestiami dostępu i nierówności?
• Jakie zjawiska pozwalają lepiej zrozumieć problemy nierówności, w tym nierównego dostępu do zasobów?
• Jak można wykorzystać technologie informatyczne w turystyce w celu przezwyciężenia tych barier?
Kwestie dostępu i nierówności. Globalizacja ma ogromny wpływ na handel, konkurencję i turystykę oraz jakość życia, co uwidaczniają dwie tendencje. Z jednej strony zacieśniają się międzynarodowe powiązania gospodarcze i zawiązują się kolejne wielostronne porozumienia globalne. Z drugiej strony jesteśmy świadkami postępującego politycznego rozdrobnienia oraz nasilającego się regionalizmu i wielokulturowości. Jednocześnie prawdziwym problemem stała się tzw. luka technologiczna. Powiązanie turystyki kulturowej z nowoczesnymi technologiami oferuje duże możliwości w zakresie zwiększania dostępności innych kultur, efektywności przedsiębiorstw turystycznych i komfortu życia lokalnych społeczności.
Jednak budowanie mostów w celu wyeliminowania istniejących nierówności i podniesienia sprawności systemów społeczno-ekonomicznych to bardzo skomplikowany i długotrwały proces obejmujący szeroką grupę podmiotów, od instytucji sektora publicznego i kierujących nimi sił politycznych aż po prywatnych konsultantów i organizacje pozarządowe. Społeczności obszarów turystycznych, zwłaszcza w biedniejszych regionach, zazwyczaj cierpią na brak wiedzy i kwalifikacji niezbędnych do kształtowania własnej przyszłości. Jest bardzo prawdopodobne, że w takich miejscach obsługą turystów zajmą się podmioty zewnętrzne.
Zjawiska pozwalające lepiej zrozumieć problemy nierówności, w tym nierównego dostępu do zasobów. Miastom i regionom, które nie panują nad procesem zmian i swoją sytuacją, grożą zagłada rodzimej kultury oraz zanik jej dwóch najważniejszych wytworów: zaufania społecznego i empatii. W rezultacie zazwyczaj spada zainteresowanie mieszkaniem, pracą, inwestowaniem i spędzaniem wolnego czasu w takich miejscach. Z punktu widzenia długofalowego, zrównoważonego rozwoju zmiany, jakim poddaje się obszary miejskie, mogą budzić spory i przynosić jedynie efekty tymczasowe.
Globalizacja narzuca własne znaki, symbole i wartości, prowadząc równocześnie i do ujednolicania, i do zróżnicowania kultur, oraz reorganizacji handlu i turystyki. Najwyraźniej przejawia się to „w trzech podstawowych zmianach w sferze źródeł tożsamości polegających na przejściu od wizerunków lokalnych do globalnych, od instytucji publicznych do prywatnych oraz od społeczności jednorodnych do zróżnicowanych pod względem etnicznym i rasowym” (Zukin, 1995, s. 24). Współczesną kulturę globalną uosabiają w symbolice miejskiej bary McDonald's i hotele Sheraton, które bardzo często powstają kosztem osłabienia (jeśli nie całkowitej degradacji) pewnych elementów lokalnego dziedzictwa kulturowego. Młodzież na całym świecie, jeśli tylko ma takie możliwości, woli podążać za globalnymi trendami i modami niż zachowywać miejscowe tradycje i języki. Grozi to społeczeństwu zatraceniem tożsamości kulturowej stanowiącej jeden z jego filarów.
Ponadto w wyniku globalizacji instytucje prywatne wzmocniły swoją władzę kosztem instytucji publicznych. Zdolność miast do kontynuowania procesu transformacji w dłuższym okresie i pokierowania jego przebiegiem nabrała kluczowego znaczenia. Konserwatywni decydenci poszukują dzisiaj nowych modeli rządzenia na poziomie lokalnym i międzyregionalnym, które zapewniałyby poparcie społeczne i polityczne oraz gwarantowały trwały rozwój (Van den Berg i inni, 1997). Strategiczne sieci współpracy odzwierciedlają złożoność i rozległość przestrzenną „machiny globalizacyjnej”. Na poziomie lokalnym tworzenie takich sieci może się sprowadzać do budowy wzajemnego zaufania (Ganzaroli, 2002).
Oprócz tego wyraźnie widać pogłębiające się zróżnicowanie społeczności pod względem etnicznym i rasowym. Tradycyjnie spuściznę kulturową postrzegano jako pomost między przeszłością a przyszłością ludzkości, jako odbicie jej zasadniczych wartości, historii i tożsamości (Graham i inni, 1998). „Kapitał kulturowy” obejmujący budynki, przedmioty, atrakcje turystyczne i zwyczaje składa się na dziedzictwo narodowe. Pierwotnie obiekty, które dzisiaj zaliczamy do dziedzictwa