page0374

page0374



372 PLATON.

pierwsze nie kocha, ani potem, gdy zostało ukochanem, nie odpłaca miłością 1). Z tego zaś wszystkiego wypada, że ani prawdziwej miłości bliźniego nie ma w tej teoryi, bo nigdy nie jest kochany dla siebie, lecz dla pobudek egoistycznych. Widocznem to najbardziej w Fedrosie, gdzie uroda bliźniego i rozkoszne z nim współżycie zapala miłośnika do zajmowania się filozofią, dającą życie wieczne. Bliźni bez urody, nie odgrywa żadnej roli, nikogo nie obchodzi, bo nie może być żadną pomocą w dziele odkupienia, jak Platon je rozumie. W Biesiadzie miłośnik nie szuka zbytniej piękności zmysłowej w swoim bliźnim, uwzględnia nawet jego piękność duchową 2j, ale ostatecznie ta przyjaźń, także nie zupełnie bezinteresowna, do pierwszych chwil rozwoju ograniczona; na wyższych stopniach bliźni znika filozofowi z oczu, a zatapianie się w ideach nie nakłada żadnych obowiązków jasnych względem niego. To pewna, że kochanie bliźniego w naszem rozumieniu ani pomieścić się nie da w tej teoryi, ani w niej żadnego poparcia me znajduje. Jest to fakt zasmucający, ale nie można go zataić, można co najwięcej uniewinnić.

W świecie starożytnym tylko Żydzi wierzyli, że nie można kochać bliźniego, nie kochając Boga. To też Mojżesz na dwu tych przykazaniach oparł prawodawstwo swoje 3). Powątpiewali nieraz, czy bliźnim jest także innoplemienny, ale do potomków Abrahama stosowali oba prawa w całej rozciągłości, słusznie przekonani, że tak są nierozłączne, iż nie można jednego wypełniać bez drugiego. Chrześciaństwo usunęło wszystkie wątpliwości, podnoszone przez małoduszność żydowską i rozszerzyło pojęcie bliźniego do wszystkich dzieci bożych, a wyjaśniło nadto związek przyczynowy, zachodzący między jednem prawem a drugiem. Żydzi wiedzieli, że mają kochać i Boga i bliźniego, bo taka jest wola Najwyższego; chrześciaństwo odsłoniło powód ontologiczny tej ekonomii moralnej, wypowiedziawszy przez usta św. Jana, że mamy kochać się obopólnie, »bo miłość jest z Boga i każdy, co miłuje, z Boga jest* 4).

’) Sieben Biicher zur Gcsch. des Platonistmis. II. p.

J) Symp. p. 209 b.

3)    Chrystus, przypomniawszy oba prawa, o miłości Boga i bliźniego, dodaje : -Na tern dwojga przykazaniu wszystek zakon zawisł i proroki* (Matth. XXII. 40). Porów. 5 Moys VI. 5; 3 M o y s. XIX. 18.

4)    1 J o a n IV. 7.

http://rcin.org.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0376 372 bodaj na nie wielkiej przestrzeni może dla ich działalności stworzyć warunki, o jakich
page0384 382 PLATON. czyzną, zwierze organizmem jeszcze niższym. — Gdy w Fedrosie tylko wyjątkowym s
page0332 330 PLATON. a najbardziej z ich mowami. Mamy wszystko z drugiej reki, o jednak bynajmniej n
page0396 394 PLATON. Taki jednak wniosek byłby zupełnie błędny, bo ani Fedon nie jest późniejszy od
skanuj0009 7 POSTSCRIPTUM Mikołaj Madurowicz Nie znamy ani pierwszego turysty w historii, ani tego,
page0304 302 PLATON. Nie mniej wspaniale poeta filozof kreśli cierpienia, powstałe z rozłączenia się
page0312 3io PLATON. jest co do siejby swojej mniej rozsądny od rolnika? Zatem nie będzie pisał na w
page0342 340 PLATON. piękniejszym i najlepszym z bogów , już po kilku pytaniach zmuszony jest wyznać
page0348 346 PLATON. cnoty pozyskać. Ale na tem nie poprzestanie, lecz od piękności dusz do tej prze
page0350 348 PLATON. jak przed śmiercią, nikt nie otwiera podwoi rozkoszy*. Oczywiście zaślubienie j
page0358 356 PLATON. Wykazałem poprzednio, że określenie takie jest niedostateczne, bo nie stosuje s
page0363 SĄD PLATONA. 357 podarunków1). Dodajmy, że Sofiści przyrzekali rzeczy, za które nie godzi s
page0366 364 PLATON. Nie mogąc wszystkich dotknąć problemów, zostających w bliższym lub dalszym zwią
page0371 WYŻSZOŚĆ PLATONA. 369 ona nie wyczerpuje się nigdy, lecz nabywa ciągle, tworzy, doskonali i
page0380 373 PLATON. przełożeni misteryów pochwalali tak szczytne tłumaczenie, nie wiadomo; występow
page0382 38o PLATON. końca przemian i utrapień, dopóki nie pokona cielesnych skłonności i wzburzeń,
jarzyn... Radość oczywiście czysto platoniczna, bo nie mam ani sił, ani ochoty schylić się po nią, a
page0314 312 PLATON, Pindara. Wszyscy byli powinni naprzód zbadać tajemnice swej sztuki, potem przel

więcej podobnych podstron