64 Szkice z filozofii literatury
bę ton wypowiedzi słowa i całych zespołów słownych33. Ton ten wprawdzie nie we wszystkich dziełach literackich stanowi integralny składnik warstwy brzmieniowej dzieła, ale występuje wszędzie tam, gdzie słowa spełniają funkcję wyrażania, istotną dla ukonstytuowania się innych warstw dzieła i dla jego całości. Zachodzi to np. z jednej strony w utworach lirycznych, z drugiej - we wszystkich tych dziełach, które zawierają w sobie słowa wypowiedziane przez osoby przedstawione, a więc przede wszystkim w utworach dramatycznych. Prócz wykrzyknika i znaku pytania, które służą przynajmniej w pewnej mierze do zaznaczenia pewnych specjalnych wypadków funkcji wyrażania, nie posiadamy jednak żadnych środków graficznych, które oddawałyby ton, w jakim słowa są wypowiadane. Jest to naturalne, albowiem jeżeli w tonie wypowiedzi wyrażają się stany i funkcje psychiczne mówiącego, które dokonują się w nim podczas mówienia, to istnieje tak wielka różnorodność funkcji tych i stanów, że niepodobna byłoby wynaleźć jakiegoś skończonego systemu znaków, które zaznaczałyby choćby tylko ogólny typ tonu wypowiedzi. W niektórych dziełach, np. w dramacie w tekście ubocznym (w „przypiskach”) lub w powieści, znajdujemy od czasu do czasu uwagi co do tonu, którym mówią osoby przedstawione, ale uwagi te są zazwyczaj bardzo ogólnikowe34, w innych dziełach zaś, jak np. w wierszach lirycznych, brak wszelkiego tego rodzaju uwag. Wydaje się więc na pierwszy rzut oka, że ton wypowiedzi w ogó 1 e nie da się w jakiś bardziej wierny sposób „zapisać”, a więc i tym samym
55 Dla uniknięcia nieporozumień trzeba zauważyć, że „tonu” tego nie należy rozumieć w sensie m u z y c z n y m jako ,„tonu’ lub „wysokości tonu”. Zamiast „ton wypowiedzi” można by też bardziej ogólnie powiedzieć „sposób wypowiedzi”, oparty rn.in. na tonach i wysokościach w znaczeniu muzycznym, ale posługujący się także innymi środkami. Por. takie powiedzenia jak „przemawiał do mnie ostrym tonem” lub „ton jej mowy był miły i pieszczotliwy” itp.
44 I to jest również dość naturalne. Wszelki dokładniejszy opis tonu żywej mowy musiałby być bardzo skomplikowany, gdyż ton ten w ciągu mówienia, nieraz w obrębie tego samego zdania, bardzo się zmienia. Wobec zaś teoretycznego nieopracowania fonetycznych zjawisk wyrazowych opis taki byłby też trudny do przeprowadzenia. Z drugiej strony byłby on dość niecelowy, o ile chodziłoby o to, żeby „ton” spełniał funkcję wyrażania. Ton ten byłby w tym wypadku jedynie przedmiotem pewnego opisu i funkcji tej nie mógłby spełniać.
wyznaczyć w dziele literackim, graficznie w druku utrwalonym. Nie jest to jednak ścisłe, ton ten bowiem - podobnie jak np. ,,melodia zdaniowa” - zostaje w dziele literackim wyznaczony p o ś r e dn i o przez sens zdania lub wypowiedzi albo też także przez sytuację, w jakiej dochodzi do wypowiedzi. Rozumie-|.|c dobrze dane dzieło literackie, umiemy - jak o tym świadczy doświadczenie - odpowiednio je przeczytać, resp. „zadeklamować”, a więc dobrać ten właśnie ton, czy ogólniej: sposób wypowiedzenia słów i całych zdań utworu, który - że się tak wyrażę „prosi się” w danej sytuacji. Ale, jak również doświadczenie o tym świadczy, możemy to nie tylko zrobić „źle”, a więc czy to z powodu mylnego rozumienia tekstu, czy z innych względów, nie utrafić w ton właściwy, ale także dobrze i to na wiele sposobów, choćby tylko trochę różniących się między sobą. W każdym z tych wypadków „dobrych” trochę inny będzie sposób wypowiedzi (inny ton), a tym samym i trochę inne rozumienie tekstu, jak też i odmienna całość dzieła. Inny ton, w którym mówimy, nie tylko doprowadza nieraz do wyrażania odmiennych stanów czy funkcji psychicznych, ale nadto, przyczyniając się przez to do odmiennego ukonstytuowania się warstwy przedmiotowej, prowadzi do pewnych przesunięć w wyposażeniu poszczególnych warstw dzieła w ich wza-jemnym skoordynowaniu i współgraniu, a wreszcie do powstania całkiem nieraz odmiennych efektów artystycznych. Wiedzą o tym dobrze aktorzy. Jak zaznaczyłem jednak, wszystkie te różniące się między sobą sposoby deklamacji, które tu mam na oku, są zarazem takie, że jakkolwiek mogą prowadzić do lepszych lub gorszych, mniej wartościowych rekonstrukcji danego utworu, to jednak są „dobre”, tzn. niepodobna żadnej z nich określić jako „złej”, fałszywej. Obok nich istnieją oczywiście złe rekonstrukcje tonu wypowiedzi, ale przy nich da się zawsze wskazać na jakieś przekroczenie - jeżeli tak można powiedzieć - tych wskazówek rekonstruowania, których dostarcza samo dzieło. Wszystko to wskazuje na to, że wyznaczenie tonu wypowiedzi przez sens zdań jest jedynie przybliżone i pozostawia na ogół otwartą znaczną rozpiętość dopuszczalnych sposobów wypowiedzenia podanych w tek-