80 Szkice z filozofii literatury
le danemu miejscu by nie odpowiadał - wszak „amazonka” wspomniana jest jednym ze strojów kobiecych do jazdy konnej! - ale mimo to w sposób, który przekracza granice dopuszczalne do wypełnienia w danym dziele, albowiem byłoby to w niezgodzie ze stylem danej epoki historycznej (tak samo jak Hamlet grany na scenie w strojach salonowych XX wieku!). Czy jednak wyobrazimy sobie, że Basia miała na sobie skórzane łosiowe spodnie, czy też, że była ubrana w jakieś spodnie bufiaste z grubej wełny o pewnym charakterystycznym kroju i o barwie granatowej, to jedno i drugie - o ile mniej więcej mieści się w granicach ówczesnych strojów kobiecych w polu - jest równie możliwym uzupełnieniem dzieła; i zależy jedynie od fantazji i upodobań czytelnika, czy to, czy tamto uzupełnienie się dokona, czy wreszcie czytelnik pozostawi to miejsce niedookreślenia puste, czy więc nie pominie go tak, iż w ogóle nie zda sobie sprawy, że czegoś tu brak, że czegoś on o Basi w danej sytuacji nie wie. W ostatnim wypadku będzie czytelnik przeświadczony (nie zastanawiając się specjalnie nad tym), że ma - jeżeli tak można powiedzieć - z „pełną rzeczywistością” do czynienia, mając de facto przed sobą jedynie pewien pod pewnymi względami nie wypełniony schemat. To „przeoczanie” miejsc niedookreślenia, imputowanie przedmiotowi niejako posiadania pewnego jednoznacznego określenia tam, gdzie go w ogóle brak, to także jeden ze sposobów usuwania w konkretyzacji miejsc niedookreślenia, sposób bardzo przedziwny, ale jak świadczy doświadczenie, nie tak rzadko się zdarzający.
W różnych konkretyzacjach w rozmaity sposób usuwa się miejsca niedookreślenia, nawet w jednym i tym samym dziele. U poszczególnych czytelników wytwarzają się na ogół typowe dla nich sposoby uzupełniania dziel w konkretyzacjach. Zależne to jest bowiem od pewnych stałych czynników, jak np. od fantazji odtwórczej czytelnika, od skali różnorodności jego doświadczeń, od upodobań, od subtelności wyczucia estetycznego itd. Sposób, w jaki to uzupełnienie się dokonuje, ma rozstrzygające znaczenie zarówno dla stopnia wierności rekonstrukcji danego dzieła w konkretyzacji, jak też i dla wartości estetycznej, ucieleśnionej w danej konkretyzacji. Ponieważ zaś czytelnik na ogól dość bezkry-tycznie wydaje sądy o samym dziele (zwłaszcza sądy wartościujące) na podstawie konkretyzacji, którą udało mu się wytworzyć w dość przypadkowy sposób, więc osąd ten jest często nie tylko jednostronny (nie uwzględnia możliwości innych konkretyzacji i walorów w nich występujących), ale i zazwyczaj niesprawiedliwy. Przypisuje bowiem dziełu wady i zalety, jakie ono posiadałoby, gdyby w nim efektywnie występowały te wszystkie uzupełnienia, które de facto są tylko dość przypadkowymi dodatkami ze strony czytelnika. Niesprawiedliwość ta nie jest mniejsza i wówczas, gdy czytelnik - obdarzony żywą poetycką fantazją i subtelnym wyczuciem artystycznym - wyposaża tworzoną przez siebie konkretyzację w uzupełnienia, które, choć dopuszczalne przez dzieło, wzbogacają je niepomiernie, wprowadzając w nie różne tony czy barwy, na które je samo nie stać. Dzieło na tej podstawie osądzane będzie w wielkiej mierze przecenione. Zdarza się to in.in. często tam, gdzie czytelnik „wyczytuje” w tekście podobieństwa do osób sobie bliskich czy drogich i traktuje całą sprawę w dziele przedstawioną pod kątem widzenia osobistych przeżyć i sympatii i entuzjazmuje się potem „prawdziwością” i „żywością” dzieła, nie uświadamiając sobie wcale, że dodał do niego różne szczegóły, których w dziele brak i co do których „autor” wcale nie życzyłby sobie, żeby były tak uzupełnione. Uzupełnienia w konkretyzacjach, podobnie jak i aktualizacje momentów jakościowych, mogą nadać dziełu miernemu aspekt dzieła wybitnego, mogą jednakże także dziełu wielkiemu odebrać całą jego urodę lub wreszcie zmienić w sposób istotny jego oblicze, robiąc go innym, w innym stylu i charakterze, choć może czasem nie mniej ciekawym i wartościowym.
Dzieło literackie można konkretyzować w różnych postawach zasadniczych, np. w naiwnej postawie zwykłego konsumenta literackiego, w postawie specyficznie estetycznej w postawie człowieka zainteresowanego politycznie lub np. religijnie i szukającego w literaturze pięknej środków propa-