140 Zagadnienia poprawności leksykalno-semantycznej
10. SZABLON LEKSYKALNY
Moda językowa i szablon mają to samo źródło — automatyczne stosowanie elementów szerzących się, posługiwanie się gotowymi formułami tam, gdzie można byłoby oczekiwać pewnej inwencji słownej, wyboru elementów bardziej dostosowanych do tematyki i stylistycznego charakteru wypowiedzi. W wypadku jednak szablonu owa dysproporcja między wymaganiami tekstu a doborem środków językowych przybiera postać skrajną. Uderza mianowicie całkowity brak elastyczności słownej autora wypowiedzi, który stosuje stereotypy na każdą okazję, środki pozbawione wszelkiej autentyczności, nie przekazujące w najmniejszym stopniu jego indywidualnych sądów j ocen. Owe uniwersalne formuły mogą się równie dobrze pojawić w tekście artykułu politycznego, jak w potocznej wzmiance dotyczącej codziennych, życiowych realiów, np. „Sprawa napojów jest najsłabszym, ale nie jedynym ogniwem łańcucha, który rwie się w trudniejszych sytuacjach i dlatego należałoby rozpatrywać ten problem w kontekście innych dziedzin zaopatrzenia miasta”, EW 113/68, 5. Za pierwszą cechę elementów, które można nazwać szablonowymi, uznamy więc ich całkowite niedostosowanie do tematyki i ogólnej tonacji stylistyczno-emocjonalnej tekstu. O codziennym fakcie zbiórki makulatury przez młodzież szkolną donosi się na przykład w takiej oto wyszukanej formie: „Młodzież szkolna kontynuuje masowe gromadzenie makulatury”. GK 280/61. 7, ćwiczenia gimnastyczne dla osób odchudzających się zostały nazwane „propozycjami gimnastycznymi opracowanymi pod kątem uzyskania szczupłej talii”. P 31/61, 16. Wręcz groteskowe wrażenie wywołuje relacja o awanturze między szefem a podwładnym, wystylizowana w sposób następujący: „Pracownik brygady elektrycznej (...) w wyniku pretensji do majstra (...) podszedł do wspomnianego majstra i zwymyślał go”. Gł.Ur. 10 (330), 4 — lub informacja z prasy katolickiej o „osiągnięciach na odcinku upowszechniania biblii”. SłP 109/73, 3.
Nietrudno dostrzec wzorzec sformułowań tego typu. Stanowią go elementy stylu urzędowego, tu oderwane od swej typowej sfery funkcjonowania, dziwaczne i śmieszne na obcym im tle leksykalnym. Czytelnika nie bez powodu irytuje lektura tekstu o babci, która „posadziła (...) wnuka obok siebie, każe mu czytać przesyłki do przyjaciół”. ŻW 109/73, 5, o radach narodowych, które „nie zajmują się (...) bilansowaniem potrzeb i środków pomocy rodzinom w przekrojach osiedlowych”. SłP 116/69, 3, czyli po prostu nie śpieszą z pomocą rodzinom najbiedniejszym w poszczególnych osiedlach. Uproszczeniem byłoby jednak sądzić, że szablon polega tylko na niedobrej manierze stylistycznej, na niedoi statecznej samodzielności sformułowań. Za stereotypami słownymi kryje się schematyzm myślenia, interpretacja wszystkich zjawisk rzeczywistości za pomocą tych samych gotowych formułek. W szablonie słownym przejawia się swoiste, „bezosobowe” widzenie człowieka — przez pryzmat liczb, wskaźników, procentów, co znajduje nawet paradoksalne odbicie w strukturze zdania: jego podmiotem stają się mianowicie nie nazwy ludzi, lecz właśnie owe określenia ilościowe, np. „Dominujący procent młodzieży napłynął tu z okolicznych wiosek”. KL 108/61, 2; „Dominujący procent motocyklistów (...) przyjeżdża z własnym sprzętem turystycznym”. KIL 108/61, 8; „Niedostateczna liczba lekarzy nie może sprostać zadaniom". GrR 119/61, 1; „Kilka tysięcy młodzieży pogłębia płynny problem oświaty dorosłych”. DzL 107/61, 2. Równie bezosobowo, przedmiotowo bywają ujmowane zespoły ludzi: czytamy np. o „słusznych postulatach bazy społecznej Stronnictwa Demokratycznego”. KP 112/69, 3, o konieczności „zdwojenia ob sady w komórce załatwiającej te czynności”. GB 189/71, 4, o świadkach, którzy „stanowią najczęstszy środek dowodowy w procesach sądowych”. (W 131/61, 4), o „podstawowym członie załogi” (Szt.Mł. 112/68, 4), o „czynnikach zakładowych”, które „były czasem (...) bardziej hojne”. (W 123/ 61, 4).
Te same biurokratyczne sformułowania można przy tym odnieść zarówno do ludzi, jak do zwierząt. W prasie spotyka się np. informację, że „ilość obsady zajęczej na 100 ha wynosi 100 sztuk”. (TM 283/61, 7), że pewna „metoda realizowana [jest] szczególnie w stosunku do gawrona”. DzL 114/69, 6, że