166 Zagadnienia poprawności leksykalno-semantycznej
płaszczem ze znakiem krzyża prowadził ożywioną działalno ś ć polityczn ą”. KSz 78/61, 5.
Również dla zwrotów tkwić w czym, wydobyć, odgrzebać z zapomnienia użytych przenośnie naturalne tło stanowią rzeczowniki oderwane (np. trudność tkwi w tym ...; wydobyto z zapomnienia historią ...), razi natomiast ich użycie w kontekście nazw osobowych, np. „Autor należał do głęboko w masach tkwiących działaczy”. DS 34/62, 16; „Postanowiliśmy odgrzebać Andrzeja Marusarza z prochów zapomnienia”.. Sport. 36/61, 7; „Uroczystości (...) odkurzyły z zapomnienia R z e pi- j chę i kilku królów”. Kul. 28/62, 1. I jeszcze jeden przykład — przypisanie człowiekowi cech niejako roślinnych: „Ci ludzie uważają się za tutejszych. Dominującą cechą ich postawy jest jakiś pęd do wrastania korzeniami w tę ziemię” Kul. 10/69, 3.
Trudno byłoby sformułować uniwersalne zasady właściwego konstruowania kontekstu utartej przenośni. Dobór otaczających ją elementów zależy bowiem między innymi od stopnia jej leksy-kaiizacji. W wypadku metafor całkowicie zleksykalizowanych, funkcjonujących w nowych znaczeniach realnych — raczej niepożądane jest użycie w kontekście wyrazów przypadkowo harmonizujących z ich treścią pierwotną, prowadzi to bowiem do nagłego uświadomienia sobie przez odbiorcę obrazowego punktu wyjścia treści współczesnej. Nazwą zleksykalizowaną jest np. rzeczownik aparat, występujący we wtórnej treści 'zespół etatowych pracowników organizacji i instancji społecznych’ (np. aparat partyjny, aparat rad narodowych). Jego nowe użycie nie kojarzy się już z treścią podstawową 'maszyna, urządzenie techniczne’. Więź ta odżywa tylko wtedy, gdy elementy kontekstu jak gdyby przez przypadek podkreślają cechę 'przedmiotowości' we wtórnym znaczeniu nazwy, tj. gdy na przykład o pracownikach władz terenowych pisze się: „A p a r a t t e n nie dojeżdża do kółek rolniczych” (NRz 156/58, 3); „Chodzi o inne ustawienie aparatu rad’\(TL 238/58, 3); „To wiąże się znów ze sprawą odpowiedniego ustawienia aparatu leczniczego”. ŻW 113/68, 3.
Żniwo śmierci — to przenośnia tylokrotnie powtarzana, że pra-
wie zupełnie zblakłą, nie wywołująca żadnych obrazowych skojarzeń. Nasuną się one jednak wtedy, gdy kontekst będzie przypadkowo harmonizował z' jej wyjściową, dosłowną treścią, np. „Nie wiem, gdzie żniwo śmierci jest większe, na polu tytoniowym czy alkoholowym”. GłP 109/73, 4. Takie samo źródło ma komizm związku, którego składniki zostały mimowolnie zharmonizowane i w znaczeniach dosłownych: „Aferzysta z w ą chał w porę odpowiedni klimat”. ŻW 114/69, 2.
Kwestią jeszcze trudniejszą jest należyte „wtopienie” w kontekst przenośni częściowo tylko zleksykalizowanej. Wydaje się ona bowiem rażąca zarówno we wtórnych kontekstach, które nawiązują już tylko do jej nowej treści, jak i w połączeniach tradycyjnych, podkreślających jej obrazowy punkt wyjścia. Rozpatrzmy przykłady. Częste występowanie wyrazu droga w znaczeniu 'sposób, metoda’ sprawia, że zaczyna on przenikać i do otoczeń słownych swych nieobrazowych synonimów; por. „Ta droga niesienia pomocy państwu przyjmie się chyba na Wybrzeżu”. GłW 303/56 (ta metoda przyjmie się...). Podobnie metafora fala, która .nie zatraciła przecież jeszcze wyrazistości, pojawia się we wtórnym, nieobrazowym odcieniu 'proces, przebieg’ (np. nowa fala, na fali zmian itp.); połączenia jednak, w których zostanie zignorowany obrazowy punkt wyjścia nowego znaczenia (np. „Tylko na tej nowej fali możemy usprawnić kierownictwo”. TL, 114/55) wydają się zdecydowanie rażące. Co gorsza jednak —c są odczuwane jako wykolejenia i te związki, które właśnie respektują dawną treść dosłowną takiej częściowo zleksykalizowanej przenośni. Posłużmy się jeszcze przykładem wyrazu fala i zacytujmy dwa zdania, w których tłem kontekstowym są wyrazy towarzyszące jego podstawowym, nie-metaforycznym użyciom: „Żywiołowa fala powstawania rad (...) chyba najmocniej rozkołysała się w naszym województwie”. DzP 283/56, 3; „Uczestniczymy w rozkołysanej, rozhuśtanej, fali ogólnonarodowej dyskusji”. DzP 264/56, 3. „Rozhuśtana fala dyskusji”, „Rozkołysała się fala powstawania rad” — wydają się połączeniami karykaturalnie obrazowymi, manierycznymi. A zatem leksykalizująca się przenośnia może być