422 Magia, nauka i religia
normy postępowania. Żadna zasada moralna nie będzie funkcjonować, jeśli się jej nie uzna za pewną albo nie będzie można na niej polegać. W społecznościach pierwotnych, w których niemal zupełnie nie istnieje prawo narzucone przez sądy i kary, automatyczna, samodziałająca zasada moralna ma największe znaczenie dla kształtowania podstaw pierwotnej organizacji i kultury. Sytuacja taka jest możliwa tylko w społeczeństwach, w których nie istnieje prywatne nauczanie moralności, nie ma jednostkowych kodeksów postępowania i honoru, nie ma szkół etyki ani różnic opinii moralnych. Nauczanie moralności musi być otwarte, publiczne i powszechne.
I wreszcie po trzecie przekazywanie i przechowywanie uświęconej tradycji wymaga rozgłosu lub przynajmniej zbiorowego uczestnictwa w ceremoniach. Najważniejsze dla każdej religii jest to, by jej dogmaty były uważane za absolutnie niezmienne i niepodważalne i jako takie traktowane. Wierzący musi być głęboko przekonany o tym, że to, co mu wskazano jako prawdę, jest przechowywane i przekazywane w takiej samej formie, w jakiej zostało otrzymane, oceniane jako niemożliwe do zafałszowania lub zmiany. Każda religia musi mieć swoich rzeczywistych, godnych zaufania gwarantów, którzy ręczą za jej autentyczność. Wiemy, że w wypadku religii bardziej rozwiniętych sprawą niezwykle istotną jest autentyczność świętych tekstów, niezwykła troska o czystość tych tekstów i prawdziwość ich interpretacji. Krajowcy natomiast muszą polegać na pamięci i choć nie.mają ani książek, ani zapisów, ani zespołu teologów, w takim samym stopniu troszczą się o czystość swoich tekstów i chronią je przed zmianami i nieścisłościami. Istnieje tylko jeden czynnik, który zapobiega ciągłemu zrywaniu świętej nici: uczestnictwo wielu ludzi w przechowywaniu tradycji. Publiczne odgrywanie mitu w niektórych plemionach, oficjalne recytowanie świętych przypowieści przy różnych okazjach, materializowanie fragmentów wierzeń w uświęconych ceremoniach, ochrona elementów tradycji przez specjalnie do tego powołane organy: tajne stowarzyszenia, klany totemiczne, rady starszych — wszystko to są środki, które służą ochronie doktryny religii pierwotnej. Zauważyliśmy, że kiedy doktryna nie jest powszechna w plemieniu, wówczas istnieje specjalny typ organizacji społecznej, który służy jej przechowywaniu.
Niniejsze rozważania wyjaśniają także ortodoksyjny charakter religii pierwotnych i usprawiedliwiają ich nietolerancję. W społeczności pierwotnej nie tylko zasady moralne, ale także dogmaty religijne muszą być takie same dla wszystkich członków. Dopóki wierzenia dzikich uważano za próżne przesądy, za fikcję, za dziecinne lub chorobliwe wytwory fantazji albo w najlepszym wypadku za surową formę spekulacji filozoficznej, dopóty trudno było zrozumieć, dlaczego dziki tak uporczywie i tak wiernie się ich trzymał. Kiedy jednak już wiemy, że każdy kanon wiary dzikiego jest jego siłą życiową, że doktryna jest właśnie czynnikiem cementującym strukturę społeczną — ponieważ z tej właśnie doktryny bierze się cała moralność, spójność społeczna i opanowanie psychiczne — łatwo jest pojąć, dlaczego nie może on pozwolić, sobie na tolerancję. Staje się też jasne, że gdy zaczniesz wyszydzać jego „przesądy", podważysz całą jego moralność, nie będąc w stanie dać mu nic w zamian.
Widzimy więc jasno potrzebę całkowicie otwartego i zbiorowego charakteru aktów religijnych i uniwersalności zasad moralnych, uświadamiamy sobie również, dlaczego jest ona o wiele bardziej wyeksponowana w religiach pierwotnych niż w cywilizowanych. Powszechne uczestnictwo i społeczne zainteresowanie sprawami religii dają się więc wyjaśnić wyraźnymi, konkretnymi, empirycznymi przyczynami i nie ma tu miejsca dla Istoty, ujawniającej się wiernym w masce przebiegłości, okrytej tajemnicą i zwodniczej już w samym akcie objawienia. Faktem jest, że wkład społeczeństwa w ustanawianie religii jest warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym, i bez analizy umysłowości jednostkowej nie możemy zrobić ani kroku w kierunku zrozumienia religii.
Na początku naszych rozważań nad zjawiskami religijnymi, w części trzeciej, wprowadziliśmy rozróżnienie magii i religii; później jednak rytuały magiczne pozostawiliśmy na boku. i teraz musimy powrócić do tej ważnej dziedziny życia pierwotnego.