Konstytucja nowej tożsamości
biet w sytuacji podobnej do sytuacji Marty. Podobnie jak Marcie, pozostały im jeszcze dwie inne możliwości utrzymania się wobec tego, że każda inna praca poza nauczycielstwem była dla nich niedostępna: praca fizyczna i prostytucja. Dla Marty „zepsucie” nie wchodziło w grę, było czymś odrażającym i poniżającym. Ponadto bycie prostytutką znaczyło w tamtym czasie duże prawdopodobieństwo zachorowania na chorobę weneryczną oraz konieczność rozstania się z dzieckiem. Prostytutki nie miały wówczas praw rodzicielskich. Z kolei praca fizyczna, na przykład w charakterze szwaczki, wiązałaby się z deklasacją, co Marta odrzuciła po kilku próbach. Łatwiejsza była śmierć niż drastyczne obniżenie statusu.
Orzeszkowa w „Kilku słowach o kobietach” argumentuje wprost na rzecz pracy kobiet. W charakterystycznym dla siebie stylu przekonuje domniemanych adwersarzy w dość demagogiczny sposób, że praca kobiet powinna „wzmocnić” pracę mężczyzn i że wpłynie ona dodatnio na trwałość i jakość małżeństw:
Nie tylko ilość małżeństw ale ilość dobrych małżeństw zwiększy się na skutek rozszerzenia i rozpowszechnienia pracy kobiecej. (Orzeszkowa 1873, 218)
Karolina Wojnarowska i Anastazja Dzieduszycka, autorki poczytnych książek o kobietach, również optują za pracą kobiet. Jej rzeczniczką jest też Maria Konopnicka, która w redagowanym przez siebie „Świcie” zapisała, że jest to „organ kobiet dążących do samoistnej pracy” (1882). Konopnicka sama była pionierką pracy kobiecej. Po odejściu od męża utrzymywała siebie i szóstkę swych dzieci z nauczania i z „autorstwa” (Śladami życia i twórczości..., 94; Wawrzy-kowska.-W. 1967, 15).
Formujący się w końcu wieku autonomiczny ruch kobiecy uznał kwestię pracy kobiet za kwestię priorytetową. Jego pierwszą formą instytucjonalną było Koło Pracy Kobiet przy Towarzystwie Popierania Rzemiosła i Handlu, a jego organ, „Ster”, w swym pierwszym numerze z listopada 1895 roku uznał pracę kobiet za swój główny temat. „Ster”, wydawany początkowo we Lwowie, przestał się wkrótce, w 1896 roku, ukazywać. Wydawanie go wznowiono w Warszawie, po 11-letniej przerwie. Edytorial pisma z 1895 i 1907 roku, wydawanego pod tą samą nazwą i przez te same osoby, jest diametralnie różny. W późniejszym „Sterze” praca kobiet nie jest już tematem numer jeden, jest raczej kwestią marginalną. Takie przesunięcie akcentów wiązało się zapewne z kontrowersjami pomiędzy feminizmem a formującym się na przełomie wieków socjalizmem. Socjalizm wprowadził perspektywę klasową do kwestii pracy i antagonizował kobiety z klasy średniej i robotnice. Istotny dla socjalizmu podział na burżuazyjny i proletariacki ruch kobiecy był przez feminizm kwestionowany. Feministki akcentowały wspólnotę interesów kobiet ponad różnicami klasowymi.
Znamienna pod tym względem jest polemika redakcyjna z artykułem Felicji Nossig, wydanym w zbiorze „Głos kobiet w kwestii kobiecej” z 1903 roku. Nossig w swym tekście pt. „Ekonomiczna strona kwestii kobiecej” przedstawiła ciężkie warunki pracy i życia robotnic oraz przekonywała, że cała tzw. „kwestia kobieca” sprowadza się do kwestii ekonomicznej. Zmiana stosunków pracy w połączeniu z ochroną macierzyństwa są w stanie poprawić położenie robotnic na tyle, że ruch kobiecy nie będzie im potrzebny. Z pozycji socjalistycznych, powołując się na prace Lily Braun i Elen Key, Nossig krytykuje emancypacyjny postulat równouprawnienia argumentując, że kobiety są inne niż mężczyźni. Mają one inne funkcje społeczne do spełnienia,