Renegocjacja kontraktu pici
Renegocjacja kontraktu pici
r
Bardziej' radykalne są wypowiedzi Żmichowskiej: niewolnictwo kobiet nie jest sprawą przeszłości. Obecne jest współcześnie, choć w innej formie niż dawniej. Kobiety mają w sobie głęboko zakorzenione cechy niewolnicze takie, jak kłamliwość, tchórzostwo, oszustwo, lizusostwo wobec swych panów — mężczyzn. Wyzwolić się muszą nie tylko od ograniczających je instytucji takich, jak na przykład małżeństwo pod przymusem. Emancypacja musi dotyczyć także ich samych, tego, co jest ich duchowym, wewnętrznym ograniczeniem. Przejawy wewnętrznej, duchowej zależności od mężczyzn Zmichowska wyczytuje w Hoffman owej „Pamiątce”. Przykładem jest ciągłe, jawne komplementowanie mężczyzn, umizgiwanie się do nich i pochlebstwa w rodzaju: mężczyźni „daleko mniej /wad/ od nas liczą” czy „umieć uszczęśliwić małżonka, uprzyjemnić mu życie,... oto jest systema naukowe dla kobiety” (Hoffmanowa 1876 VIII, 369, 387).
Schlebianie mężczyznom nazywa Żmichowska „dworac-twem” Hoffmanowej i wiąże to z jej biografią, sugerując nawyk schlebiania silniejszymi, wyniesiony z dzieciństwa spędzonego na dworze Czartoryskich. Dworactwo jest łatwe do rozpoznania, zwłaszcza w formie tak bezpośrednich deklaracji, jak w „Pamiątce”. Żmichowską najwyraźniej bawi brak reakcji ze strony mężczyzn, których Hoffmanowa „na tak wysokim postawiła piedestale”, których „żadnem zwątpieniem o sprawiedliwym użyciu ich fizycznej i duchowej przewagi” nie uraziła, a którzy jedynie dzieło Hoffmanowej „chwalą lub milczą”, nie próbując korygować przeświadczeń autorki o wyjątkowych przymiotach ich płci. Ten brak samokrytycyzmu u mężczyzn szedł w parze z serwilizmem Hoffmanowej wobec nich. Wbrew jej zapewnieniom, że:
...przyrodzenie mocą udarowało mężczyznę, bo obronę słabszych, sprzeciwianie się niesprawiedliwości, karę występ-
Kobieta niewolnicą mężczyzny
hi jemu powierzyło. On krew swoją na placu bitwy wylewa, mądre pisze ustawy, pilnuje ich wykonania...(za: Żmichow-ska 1876, 227]
twierdzi Żmichowska, że „co krok prawie spotykało się próżniaka, nieuka, dandysa, na którego utrzymanie rodzina musiała pracować.” Takich mężczyzn, mądrych i dzielnych, o których pisała Hoffmanowa, nie spotykało się na co dzień. Przeciętny mężczyzna nie dorastał do ideału, w któ-lym Hoffmanowa chciała widzieć normę. „Wszyscy oni / mężczyźni - SW/ głęboko jednak w niego wierzyli i równej też wiary od kobiet żądali”, z czym zresztą większość kobiet się godziła.
Żmichowska chętnie demonstruje swój dystans do praktyk dworactwa. Bezlitośnie smaga dowcipem i ironią ideał mężczyzny daleki od rzeczywistości. Z temperamentem demontuje pomnik władcy świata, który mężczyźnie wystawiła Hoffmanowa w „Pamiątce”.
Poza tym Żmichowska wyczytuje w „Pamiątce” inny jeszcze rodzaj duchowego uzależnienia od mężczyzn oprócz wypowiadanego wprost serwilizmu. Jest to nieumiejętność porzucenia męskiej perspektywy w spoglądaniu na własną pleć. Pisząc o zaletach kobiet Hoffmanowa przedstawia te ich cechy, które są wygodne lub korzystne dla mężczyzn. Pisząc o wadach kobiet przedstawia to, co w kobietach przeszkadza mężczyznom. Lękliwość, naiwność, niezaradność życiowa to według Żmichowskiej podstawowe wady kobiet, podstawowe, bo samym kobietom utrudniające życie, nie „ciekawość, gust do plotek, kokieterya.”
Żmichowska uznaje w Hoffmanowej wybitną postać, samodzielną, niezależną kobietę i wybitną pisarkę. Krytykuje ją za propagowanie duchowego uzależnienia wobec mężczyzn, a wraz z nią cale rzesze „zadowolonych niewolnic”, jej wiernych i bezkrytycznych czytelniczek.
117