nenegocjacja kontraktu płci
Jeśli nie mówię, że cenię Habichtównę na wagę złota, to tylko dlatego, że wobec jej drobnej postaci ta waga wyniosłaby znacznie za mało. Znając ją tyle lat tak blisko nie tylko trwam w mym podziwie, ale jeszcze on urasta. Takiego serca i charakteru, takich uzdolnień, że prawdziwie wielki człowiek, żeby nim być nie potrzebuje być ani dowódcą wojsk, ani twórcą-artystą, ani mężem stanu, ani... mężczyzną.
Również na temat związku Marii Konopnickiej z Marią Dulębianką, malarką i działaczką na rzecz praw politycznych kobiet, można jedynie snuć domysły. Konopnicka wraz z dziećmi odeszła od swego męża, który traktował ją brutalnie i zamieszkała w Warszawie, gdzie początkowo z trudem utrzymywała siebie i szóstkę dzieci lekcjami i pisaniem. Przyjaźń i wspólne zamieszkanie z kobietą właśnie, a nie z kolejnymi mężczyzną musiało mieć dla niej wartość, o której jednak trudno znaleźć informację w jej bogatej twórczości.
Przykładów budowania przez kobiety bliskich związków z kobietami, wybieranie sobie kobiety - a nie mężczyzny -na takiego człowieka, z którym przechodzi się wspólnie przez najróżniejsze, także trudne sytuacje życiowe, dostarczają biografie pierwszych studentek. Antonina Leśniewska, pierwsza polska farmaceutka i jednocześnie pierwsza . kobieta-absolwentka farmacji w Rosji, prowadziła założoną przez siebie aptekę wraz z Florentyną Stankiewiczówną, również farmaceutką. W czasie wojny i rewolucji obie kobiety angażowały się w pomoc Polakom i razem uciekały z Rosji do Polski przez zieloną granicę w 1919 roku, gdy ich działalność zaczęła się wiązać ze zbyt dużym ryzykiem.
Również Józefa Joteyko, wybitna psycholożka, wraz inną naukowczynią, Michaliną Stefanowską, stanowiły wieloletnią parę przyjaciółek. Maria Rodziewiczówna i Helena Wei-hert, Helena Witkowska i Marcelina Kulikowska, Maria Szeliga i Melania Rajchmanowa, Kazimiera Bujwidowa i Maria
-——--
/ Hirzyma - to tylko niektóre przykłady par kobiecych powią-I myCh więzami przyjaźni, współpracy lub miłości. Niesły-I chanie trudne jest zbadanie, czy istnieją teksty tych i innych I kobiet, dotyczące ich związków z kobietami. Tropem jest I salonowy chichot tych, którzy/które są w posiadaniu niezwy-I klej ciekawostki dotyczącej życia prywatnego dwóch zna-nych kobiet.
Wokół przypuszczalnych związków lesbijskich panuje milczenie. Milczą nawet te kobiety, których głównym narzędziem pracy jest słowo. W „Dziennikach” Marii Dąbrowskiej jej związek z Anną Kowalską jest tematem nielicznych, króciutkich wzmianek o jej osobie. Marzena Broda, poetka z kręgu „brulionu”, która sama o sobie twierdzi, że pisze poezję homoerotyczną, rozczarowuje brakiem wyrazistości. Jej nieliczne wiersze lesbijskie niewiele mówią o związku między dwiema kobietami. Ich tematem są wzruszenia podmiotu lirycznego oraz adorowanie kobiety z pozycji podmiotu neutralnego płciowo. Więcej homoseksualnej samowiedzy i refleksji można znaleźć w wierszach Polki mieszkającej w Anglii, Marii Jastrzębskiej:
Pod maską tolerancyjnej uprzejmości Umieracie z ciekawości
By zamiast rozmówek o społecznych stosunkach Wreszcie się dowiedzieć Która z nas w tym związku Nosi spodnie
Powiem wam
Skoro tak bardzo chcecie wiedzieć I skoro to jest naprawdę bardzo proste:
Tb ja je noszę A czasami —