I
C „WIELI JEST PfSARZÓW W TYM RODZAJU"
a Boilcau w rozmowie ze swą muza, która przestrzegała przed zemstą wyśmianych w satyrze przeciwników, wspominał o Lu-cylius/u. Horacym i .1 u wena lisie (sal VII w przekładzie Gorczyczcwskicgo).
Naruszewicz w Małżeństwie powoływał się też na Juwenali* sa t/ob w 37 40). Krasicki w Przestrodze młodemu na Bolka u (zob. w. 121 122), choć nie wymieniał go z nazwiska, a w Pałinodii na trzech satyryków rzymskich (w, 29—35, 46—53).
Otóż taki właśnie gatunek literacki, o zdecydowanej samoświadomości estetycznej, o wypracowanych bardzo wcześnie zasadnie/nych motywach tematycznych, a nawet regułach wersyftkacyjnych, zanika definitywnie z początkiem XIX wieku.
Pytanie o przyczynę zaniku satyry stawiano sobie niejednokrotnie, choć znacznie rzadziej niż pytanie o genezę gatunku; odpowiedzi padały zaś, w przeciwieństwie do zagadnienia przyczyn, różne.
Brodziński ową przyczynę upatrywał w utracie niepodległości:
Gdzie Wf stosunki narodowe zupełnie zmieniają, gdzie w upadku kraju żh i dobrzy schodzą ze sceny świata, gdzie z formą rządu i praw obyczaje zupełnie w inną postać przechodzą, tam nie masz pola dla satyry
Trudno odmówić słuszności Brodzińskiemu; zewnętrzne zagrożenie zawsze odsuwa na plan dalszy wewnętrzne kłopoty - tytko że twórczość satyryczną przestano uprawiać także w innych krajach, które niepodległości nic utraciły.
Kleiner ów zanik gatunku wiązał z omawianą już praw-dziwością satyrycznych obrazów Satyra nie wytrzymała konkurencji przestała istnieć, kiedy „wszystkie niema! dziadzi-
11 K. BrodziSTtki, O satyrze, 9. 230.
ny poezji opanował realizm” ”, Dodatkowym powodem był bogaty rozwój „pozapoetyckiej publicystyki'’. Argumenty Kleinera rozwinął później Stanisław Grzeszczuk:
Funkcję (...) realistycznego odtwarzania rzeczywistości przejęły inne typy utworów: anegdota, gawęda obyczajowa czy wreszcie powieść. Ich rozkwit zdezaktualizował i pod tym względem satyręw.
Znów jednak zauważyć trzeba, źe realizm, rozumiany zapewne jako obecność spraw najbardziej aktualnych w poezji romantycznej, nie opanował literatury na stałe, że anegdota i gawęda obyczajowa mają metrykę bardzo starą, że rozkwit powieści przypada na wiek XVIII, równocześnie z rozkwitem satyry.
Kolejna przyczyna według Grzeszczuka - tkwiła w tym, że satyra była umiarkowana, nie kwestionowała podstaw ustrojowych, podczas gdy w Polsce u schyłku Oświecenia wytworzyła się sytuacja rewolucyjna i „wówczas bezzębna, eufemistyczna i w znacznej mierze abstrakcyjna satyra stała się nieprzydatna, zbędna”M. Znów jednak, jak u Brodzińskiego, argument ten ograniczony jest do terenu Polski, w której ponadto ani sytuacja rewolucyjna nie trwała zbyt długo, ani też najlepsze satyry nie były „bezzębne”.
Ostatnia już odpowiedź ~~ także sformułowana przez Grzeszczuka - wiąże zanik satyry z wyczerpaniem wą jej możliwości artystycznych. Gatunek ten
na wyżyny artystycznego wdzięku wzniósł (..) Krasicki, który, uzyskawszy to, co w tej formie uzyskać było można, mimowolnie przyśpieszył jej kres, następców skazując na nieuchronny epigo-nizffl .
” J, Kleiner, Pierwszy cykl „Satyr'... s, 5<
" S. G r z e s z c z u k, Wattp do; A Naruszewicz, Satyry, s. XXXIX XL.
M Ibidem, s. XXXVIII
* Ibidem, s. XXXV