DSC08228 (3)

DSC08228 (3)



CXV1 „WIELE JEST PISARZÓW W TYM RODZAJU"

tych kilka powyżej wymienionych twierdzeń o charakterze fundamentalnym; cała reszta to owe glosy, w których satyrycy z reguły zamieszczali autentyczne obserwacje współczesnej sobie rzeczywistości. Były one oczywiście jednostronne, satyrycznie skrzywione, ale i tak stworzyły cenny do dziś, szczegółowy wizerunek czasów „wyjątkowego zepsucia”.

Autorzy przeważającej większości przywoływanych tu opracowań skupiali swą uwagę na twórczości poszczególnych satyryków. Siłą rzeczy wydobywali więc z niej to, co oryginalne i nowatorskie, co różni ją od dorobku poprzedników. Dostrzegali oczywiście motyw konfrontacji czasów, lecz kładli go „na karb maniery satyrycznej”1 lub uznawali za „konwencjonalny, oklepany motyw”2 3, czy też za „utarte szablony tematyczne”1.

Tymczasem ten niewątpliwie konwencjonalny motyw, potraktowany jako zasada fundamentalna, tłumaczy wiele aspektów w funkcjonowaniu gatunku zaskakujących.

Tłumaczy więc praktykę świadomego nawiązywania do dorobku poprzedników; co więcej, praktykę manifestacyjnego podkreślania owych nawiązań, mających często charakter adaptowanego przekładu, przeróbki czy naśladowania4. Jeśli bowiem przejmuje się od poprzedników szkielet myślowy tworzący podstawę oglądu rzeczywistości, to wpisanie się w ciąg tradycji aprobowanej nie przynosi ujmy. Tym bardziej że w zakresie całej reszty, a więc owych glos, można było z poprzednikami konkurować. Boileau podobno o swoich praktykach w tym zakresie mówił; „Nie są to naśladowania, ale prawdziwe zapaski z oryginałami”4*. Nie mógł takich „zapaskow” uprawiać Horacjusz, bo on jedyny dorobku poprzednika nie cenił zbyt wysoko. Był też Horacjusz, choć klasyk gatunku, dość rzadko przywoływany w tych rozważaniach. W jego twórczości mamy bowiem do czynienia z sytuacją satyry in statu nascendi. Mit złotego wieku pojawił się przecież wcześniej niż satyra sensu stricto i nie tylko w niej był obecny. Utrwalał się jednak i dopełniał innymi przesłankami w miarę rozwoju i stabilizowania się gatunku.

Stereotyp ustabilizowany stworzył zaś rychło conditio sine qua non twórczości satyrycznej. Podstawą skuteczności dydaktycznego oddziaływania było przekonanie odbiorców, że właśnie teraz „wszystko wyszło z miary” i że niegdyś było lepiej5 6. Gdyby natomiast zwyciężył ów ironicznie u Boileau sformułowany pogląd, że nawet za czasów Saturna było źle, przestałoby mieć sens pisanie satyr. Mobilizowanie opinii przeciwko wyjątkowemu nasileniu zła szło w parze z przypominaniem, że to zło nie jest immanentną cechą ludzkiej cywilizacji, bo przodkowie nasi, skromni i ubodzy, byli poczciwi. Satyra bowiem, wbrew wielu opiniom, jest gatunkiem optymistycznym, co jednoznacznie wynika z jej dydaktycznego charakteru7. Każdy gatunek dydaktyczny, każdy dydaktyzm

1

   I. Chrzanowski, O satyrach Naruszewicza, s. 111.

2

   J. Kleiner, Pierwszy cykl „Satyr”..., s. 92.

3

44 A. Aleksandrowicz, Twórczość satyryczna Adama Naruszewicza, s. 197.

4

O zależności niektórych satyr Krasickiego od poprzedników pisali: T. Mandybur, Ignacy Krasicki w stosunku do Lucjana i Erazma z Rotterdamu, „Ateneum” VI, 1891; Władysław Folki er sk i, Ślady Boileaua w .Monachomachii” i „Satyrach” Krasickiego, „Biblioteka Warszawska” 1914, t. 3; Mieczysław Piszczków s k i, Krasicki a La Rochefoucauld i La Bruyćre, „Pamiętnik Literacki” 1930; Władysław F 1 o r y a n, Satyry Krasickiego a Boi-leau’a [w:] Księga referatów Zjazdu Naukowego im. I. Krasickiego Lw ów^B6.

5

   Przytacza tę wypowiedź J. Gorczyczewski w objaśnieniach do Listu I [w:] Poezje przekładane i własne, t. 2, s. 8.

6

   J. K 1 e i n e r (Pierwszy cyk! „Satyr"..., s. 92) pisał, że „oskarżenie współczesności jako niegodnej wielkich i cnotliwych przodków jest motywem dekadenckim”. Trudno temu zaprzeczać, ale jednocześnie zauważyć trzeba, że owa dekadencja pojawia się tu głównie ze względów funkcjonalnych.

7

so O „właściwym satyrykom pesymizmie” wspominali m.in. J. Kleiner, (ibidem, s. 93) i A. Aleksandrowicz (Twórczość satyryczna Adama Naruszewicza, ś. 185).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC08216 (2) XCII „WIELE JEST PISARZÓW W TYM RODZAJU” satyry nie pisać”), prowadzą, po przykładach d
DSC08219 (2) XCV1II „WIELB JEST PISARZÓW W TYM RODZAJU" a nie formalnej zasady klasyfikacji nal
DSC08222 (2) CIV „WIELE JEST PISARZÓW W TYM RODZAJU" Podłość umysł osiadła, zysk nikczemny żądz
DSC08230 (2) cxx „WIELE JEST PISARZÓW W TYM RODZAJU" - stwierdził Henryk Hinz”. „Kompetencji in
DSC08232 (3) CXX1V „WIELE JEST PISARZÓW W TYM RODZAJU" Romantycy, we wczesnym zwłaszcza okresie
DSC08213 (2) LXXXVI „WIELE JEST P1SARZÓW W TYM RODZAJU" —    cenione również prz
DSC08214 (2) lAWYHI „WIELE JEST PISAR2ÓW W TYM RODZAJU” Boileau lakonicznie deklarował: „J appelle u
DSC08218 (2) XCVI „WIELE JEST PtSARZÓW W TYM RODZAJU" zepsutego porządku rzeczy, a poeta inne,
DSC08223 (2) CVI „WIELE JEST P1SARZÓW W TYM RODZAJU" cudzoziemców, a w mahoniowych szafach trzy
DSC08224 (2) CYUl „WIELE JEST P1SAR2ÓW W TYM RODZAJU** twierdził, że współcześni mu rodacy daleko „p
DSC08225 (2) cx „WIELE JEST PISAKZÓW W TYM RODZAJU" Mimo to Gracjan Piotrowski w roku 1773 pyta
DSC08226 (3) CX11 „WIELE JEST P1SARZÓW W TYM RODZAJU" Obie na Elizejskie wyprawiła Pola? Nic wk
DSC08229 (3) cxvin ..WIELE JEST PISARZÓW W TYM RODZAJU" w ogóle opiera się na optymistycznej wi
DSC08234 (4) CXXVU1 „WIELE JEST HSARZÓW W TYM RODZAJU" Zajmując się jego stosunkiem do poprzedn
DSC08220 (2) I C    „WIELI JEST PfSARZÓW W TYM RODZAJU" a Boilcau w rozmowie ze
DSC08235 (4) cxxx „WIS LR JEST PISARZÓW W TYM RODZAJU*’ „Dlatego, ie byli l epsze syny od ojców, co
DSC08217 (2) XC1V „WIELI JKST P1SARZÓW W TYM RODZAJU" Kiedy powstawały satyry Persjusza, urodz
DSC08231 (2) cxxu „WIELE JEST PISAR/.ÓW W TYM RODZAJU” niekonsekwencje w przedstawianiu faktów czy w
DSC08221 (2) CU „WU I t. JłiST NSARZÓW W TYM RODZAJU" To brani rzeczyw iście przekonywająco. Cz

więcej podobnych podstron