cxx „WIELE JEST PISARZÓW W TYM RODZAJU"
- stwierdził Henryk Hinz”. „Kompetencji indywidualnego rozumu” satyra przecież nie respektowała, a mit przodków poczciwych miał społeczną akceptację. W oświeceniowej myśli
nauka stawała się autorytetem najwyższym, do którego rozpoczęto odwoływać się zamiast do uświęconego dawnością zwyczaju, sposobu myślenia czy działania. Nie „opinia”, to znaczy oparty na tradycji pogląd przyjmowany bez krytyki, lecz nauki miały odtąd „rządzić światem **
— ale nie światem satyry, w którym uświęcony dawnością zwyczaj był wzorem zalecanym bez istotnych zastrzeżeń. Ow wzór akcentował też zawsze religijność przodków, tradycyjną pobożność stawiając w sprzeczności z deizmem i religią naturalną, które według Hinza „weszły w skład obiegowych schematów oświeceniowych w Polsce”*4.
Taki wykaz dysharmonii można by ciągnąć dość długo, ale przecież filozofia Oświecenia i w systemach tworzonych przez wybitnych myślicieli, i w swym społecznym funkcjonowaniu pełna była wewnętrznych sprzeczności1 2 3 4. Antynomia ksenofobii i uniwersalizmu pozwalała widzieć źródła zła w innych krajach, a jednocześnie te inne kraje stawiać czasem za wzór godny naśladowania. Pesymistyczny, wręcz dekadencki nieraz osąd współczesności, zgodny z „poczuciem głębokiego kryzysu dotychczasowego porządku”5, mógł być równoważony „zasadniczym optymizmem, nie tylko poznawczym, ale i his-
HISTORIA I POEZJA
CXXI
toriozoficznym, a więc i w końcu aprobatą dla świata”6 7. Antynomia idei „powrotu do natury” i idei postępu pozwalała zaś na kultywowanie mitu złotego wieku i na negowanie cywilizacyjnego rozwoju dotychczasowego, ale jednocześnie pozwalała na wyrażanie wiary w ów postęp w przyszłości.
Historia i poezja. Jak długo można było jednak budować wiarę w lepsze jutro opartą na wierze w dobre wczoraj i złe dzisiaj? Inaczej mówiąc: jak długo pozwalał na to stan świadomości historycznej? Stefan Rygiel dostrzegał analogię między Polską Opalińskiego a Rzymem Juwenalisa5S, zapewne Opaliński dostrzegał ją także.
Naruszewicz był natomiast oświeconym historykiem-doku-mentalistą, a krytycyzm wobec dawnych, kronikarskich źródeł dobitnie doszedł do głosu w twórczości Krasickiego.
Wołoszyński współistnienie owych dwóch motywów w twórczości Krasickiego wiązał z koncepcją utopii:
Utopię [...] rozumiemy jako uformowaną w umyśle moralisty całościową wizję świata wartości zrealizowanych (albo dających się zrealizować) w życiu ludzi, przeciwstawną obrazowi świata, w którym te wartości uległy sfałszowaniu i alienacji. Wizje utopijne są więc pozytywnymi odbitkami rzeczywistości negowanej i jako takie pozostają ze sobą w ścisłej relacji i tłumaczą się wzajemnie. W obrębie dzieła poety-moralisty tworzą układ komplementarny8.
Nawet i takiej, komplementarnej wizji świata nie można wszakże odrywać od stanu świadomości historycznej. Pisał o niej przed laty Mieczysław Klimowicz:
Ze sceptycyzmem i niedowierzaniem śledzili oświeceni bieg dziejów zapisany przez kronikarzy, odrzucali wszystko, co nie zgadza się z zasadami zdrowego rozsądku, odkrywali sprzeczności i obnażali
Henryk H i n z, Filozofia polskiego Oświecenia [w antologii:] Polska mysi filozoficzna. Oświecenie. Romantyzm, wybór i wstęp H. Hinz i Adam Sikora, Warszawa 1964, s. 20.
13 Ibidem, s. 24.
Ibidem, i. 48.
Ich pełne i syntetyczne omówienie przyniosła rozprawa: Janusz Maciejewski, Oświecenie polskie. Początki formacji, jej stratyfikacja i przebieg procesu historycznoliterackiego [w zbiorze:] Problemy literatury polskiej okresu Oświecenia, Seria 2, Wrocław 1977. zwłaszcza s. 25—42 i 107—114.
Ibidem, s. 35.
Ibidem, s. 33.
Stefan Rygiel, Rzymskie wzory i źródła satyr K. Opalińskiego, „Eos” 1912, s. 63.
R. Wołoszyński, Ignacy Krasicki. Utopia i rzeczywistość, s. 157.