HPIM4483

HPIM4483



230 Elżbieta Zakrzewska-Mantrry,

noki za sprawne funkcjonowanie oddziału.

Dwa omówione wyżej elementy radzenia sobie z definicją sytuacji, mianowicie tworzenie jej, a następnie rozprzestrzenianie. wymagają, jak już o tym mówiłam, posługiwania się w głównej mierze wiedzą medyczną. Wiedza społeczna zaś traktowana jest jako element w większym lub w mniejszym stopniu wpływający na „zakorzenienie" wiedz)' medycznej w świadomości wszystkich dorosłych osób przebywających w szpitalu. Wszelkimi innymi poczynaniami persondu rządzi, wiedza o charakterze poza medycznym — z dziedziny potocznej psychologii, potocznej socjologii, potocznej filozofii. Zanim jednak przejdę do tej analizy, spróbuję odpowiedzieć na pytanie, do jakiego stopnia personel zdaje sobie sprawę ze sformalizowania swojej wiedzy zawodowej, na ile wypływa ona z formalnego wykształcenia przygotowującego do zawodu. W celu podjęcia tej problematyki zadałam pytanie: „Czy o problematyce zespołu Downa i sposobu traktowania matki i dziecka jest mowa na studiach (w szkole pielęgniarskiej)?". A oto otrzymane odpowiedzi:

Ordynator „Nie. Nie przypominam sobie. To wszystko zależy, gdzie trafimy. Jeśli część studentów widzi takie dziecko, to jest dobrze. Często studenci nawet nie widzą. Dowiadują się dopiero w pracy. Żadnych szczególnych zajęć nie ma”.

Lekarka: .Nie. Ja studiowałam bardzo dawno, 22 lata temu. Teraz może coś studenci mają. Nie miałam pediatrii ani psychologii, ani zajęć, ani wizyt w takim domu [dla upośledzonych — przyp. EZM\. Nigdy nam się nie mówiło, jak takie dzieci traktować".

Pielęgniarka: „Nic. Była mowa jako o chorobie — objawy, przyczyny. Żadnego kontaktu nawet na praktykach ja osobiście nic miałam. Pierwsze kontakty dopiero tu. w szpitalu".

Pielęgniarka: „Absolutnie nic. W szkole prawie w ogóle się na ten temat nic mówi. Szkoła nie obejmuje całego programu, za krótki czas. Dokładnie nie pamiętam, kończyłam szkołę 20 lat temu, nic wiem jak jest w tej chwili”.

Pielęgniarka: „Nie. W szkole jest tylko zróżnicowanie cech. Pielęgnacji nic ma. Wychodzą z założenia, że rzadko komu jest to potrzebne”.

Pielęgniarka: „ Nie pamiętam. Na praktykach się zetknęłam. to mi utkwiło w pamięci. Ale nikt mnie tego nie uczył, to wszystko było pobieżne. Rzadko kto chce pracować z dziećmi. Kto to kiedyś uczył, jak postępować z rodzicami chorych dzieci? Nie wpuszczało się ich do szpitala i koniec. Dopiero teraz się to zmienia. Tak jest lepiej, teraz jest taka szansa, matka i ojciec mogą przebywać z dzieckiem, oswoić się z nim. mogą na bieżąco pytać o wszystko lekarza, jest to szpital przyjazny dziecku".

Wszyscy respondenci twierdzą, iż ich wykształcenie formalne nie dało im żadnej wiedzy o zespole Downa jako

0    przypadłości ani o sposobach postępowania z dzieckiem

1    z matką. Jedynym więc źródłem ich wiedzy jest praca w szpitalu. Ponieważ wszyscy badani respondenci mają długi staż pracy, to uznać można, że ich wiedza jest w wystarczającym stopniu pogłębiona, aby ją można było bez przeszkód stosować w praktyce. Jednak wiedza ta dotyczy w przeważającej większości pierwszych 4-6 dni w życiu dziecka. Stąd wniosek, iż wszelka wiedza na temat zespołu Downa „w ogóle" — jak rozwijają się dzieci, jakie prawidłowości żądzą ich życiem i żydem ich rodziców, i tym podobne kwestie — przedostają się do zasobu wiedzy personelu na skutek jej społecznej, a nie zinstytucjonalizowanej, dystrybucji.

Omawianie i interpretację tych działań i poglądów personelu, w które zaangażowana jest przede wszystkim wiedza


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
HPIM4373 AuJeri Guitaysson. Elżbieta Zakrzewska-Mantrryt 12 Podkre.<Uią oni ideę, że upośledzenie
HPIM4468 200 Elżbieta Zakrzewska-Manter^ w odwrotnym kierunku. Innymi słowy, dochodzi do zamieniania
HPIM4470 204    _Elżbieta Zakrzewska-Mamerjt ■icjacli jej zakres obowiązków zawodowyc
HPIM4476 216 _Elżbieta Zakrzewska-Mamcr^ Radzenie sobie z tą sytuacją polega na ujmowaniu jej w kate
HPIM4480 224 Elżbieta Zakrzewska -Mamtrn bardzo widać. Lekarze nie chcą się do tego przyznać, ale my
HPIM4482 228 Elżbieta Zakrzewska-MatUcrp 4mv, ale ona nie uwierzyła, mówiła, ie dziecko jest podobne
HPIM4488 240 Elżbieta Zakrzewska-Maaurp ny, lecz również cechy intelektualisty — eksperci* od spraw
HPIM4491 246 Elżbieta Zakrzewtka-Manterjf kiej matce, ona tego wymaga, a nawet chce. Dzieci traktuje
HPIM4494 252 Elżbieta Zakrzewska-Mamer^ cych w Warszawie, mających wyższe lub średnic wykształcenie.
HPIM4495 254 Elżbieta Zakrzewską.^ ettów społecznych. Tl. Zbigniew Boluuński. Andrzej Pi* ski. Kultu
HPIM4475 Elżbieta Zakrzeimka-Mitm 214 m dać. że z dzieckiem jest coś nie w porządku. Matka, tak san.
HPIM4478 Elżbieta Zakrzewska-Man, 22052 pracy) polegali tu właśnie na możliwości uporządkowania sytu
HPIM4492 Elżbieta Zakrzewska -Mrttucrjs 248 dziewięć miesięcy, ciągle martwienie się, czy będzie nor
page0231 230 — Elżbieta Drużbacka, sławna rymctwórczym, taki w dziełach swoich skreśliła obraz prawd
HPIM4374 14 Anders Gustotttson. Elżbieta Zakrzewska-Manterys dziesiąte). W badaniach tych wskazano n
HPIM4375 I6    Anders Gusta wton, Elżbieta Zakrzewska-Maniery? Poziom 2 Codzienne int
HPIM4376 18 Anders Gmumsatt, Elżbieta Zakrzeurtka-Manterys Dwa następne przykłady Dwa dalsze przykła
HPIM4378 22 Andrn Gustotrsstnt. Elżbieta Zakrzeuoka-Man, 224 Ihrobtnnatyka upośledzenia w Polsc
HPIM4379 Anders Gusunnton, Elżbietą Zakrzeunka-Manu 24 m nulny. Nie jest natomiast naturalne ani ocz

więcej podobnych podstron