plik


0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:01:38:Co to za goście? 0:01:40:Eskortowali tutaj tę Rockbell. 0:01:45:Ludzie Kimbleego. 0:01:48:Co zamierzasz tu zrobić, Kimblee? 0:01:52:Odcinek 37 0:01:52:Pierwszy Homunkulus 0:01:56:Mogliście powiedzieć, że jedziecie na północ! 0:01:59:Co ci poradzę, spieszyliśmy się. 0:02:02:Ciągle się gdzieś spieszycie. 0:02:05:W ogóle czemu was aresztowali? 0:02:07:Zwykłe nieporozumienie. 0:02:10:Wkrótce go wypuszczą. 0:02:12:Zajmę się tym, kiedy skończycie. 0:02:15:Dziękuję, panie Kimblee. 0:02:17:Proszę pilnować tych dwóch. 0:02:26:Ej, weź się z nim tak nie spoufalaj. 0:02:29:Dlaczego? To dobry człowiek. 0:02:37:Panno Rockbell, twoi rodzice byli lekarzami i zginęli w Ishvalu, tak? 0:02:45:Tak. 0:02:45:Tak myślałem. 0:02:48:To mój oddział znalazł ich ciała. 0:02:52:Spóźniliśmy się o moment. 0:02:54:Kiedy tam przybyliśmy, już... 0:02:58:Rozumiem. 0:03:01:Pomagali innym aż do samego końca. 0:03:06:Współczuję z całego serca. 0:03:09:Byli godnymi podziwu ludźmi. 0:03:16:Mieli przy sobie wtedy zdjęcie pewnej|dziewczynki. Musiała być dla nich ważna. 0:03:22:Zakładam, że to byłaś ty. 0:03:28:Naprawdę miło mi ciebie poznać, panno Rockbell. 0:03:35:Kobieto, masz pojęcie, co on wyprawiał w Ishvalu? 0:03:44:W sumie wiem tylko to, co powiedziała porucznik Hawkeye. 0:03:49:To, co powiedziała porucznik Hawkeye... 0:03:53:Kochasz Winry, prawda? 0:04:09:Spokojnie! 0:04:10:Coś innego! Myśl o czymś innym! 0:04:13:Wodór, hel, lit, beryl, bor, węgiel, azot, tlen, 0:04:17:Edziu...? 0:04:19:magnez, glin, chrom, mangan, żelazo, kobalt, nikiel, miedź, gal... 0:04:24:Co ja widzę w tym dziwaku? 0:04:27:Co? Mówiłaś coś? 0:04:29:Nie, nic. 0:04:33:Oż ty! 0:04:34:Może by tak uprzedzić, kiedy przyłączasz nerwy?! 0:04:37:Dobra, dobra. Teraz nóżka. 0:04:47:Leciutkie. 0:04:48:Na pewno jest wytrzymała? 0:04:51:Może nie tak jak poprzednia, ale za to poprawiłam połączenia. 0:05:00:Czemu cię wypuszczono? 0:05:03:Nie wiem. 0:05:05:Może obecność innego Państwowego Alchemika tak podziałała. 0:05:09:Widzę, że masz nieco lepszy sprzęt. 0:05:11:Ty chyba też. 0:05:15:Ten automail jest jednak najlepszy! 0:05:19:Lekki automail bojowy, model M-1910! 0:05:24:Palce są zakończone pazurami! 0:05:27:Nie mów, że są diamentowe! 0:05:31:Ta, to Neo M-1910, Wściekły Niedźwiedź G! 0:05:36:Hej, Ed, a ty takich nie chcesz? 0:05:39:Dziękuję, postoję. 0:05:41:Kim jest ta ładna panienka? 0:05:44:Moim mechanikiem. 0:05:56:Za co, człowieku?! 0:05:58:Jakoś tak mnie wkurzasz! 0:06:01:Dupek. 0:06:02:Północne technologie są super. 0:06:06:Tak mówisz? 0:06:08:Może chcesz zobaczyć, jak pracuję? 0:06:09:Tak! Tak, pokaż! 0:06:11:Hej! 0:06:12:Co? 0:06:13:No wiesz. 0:06:15:Tak jak mówiłem, pilnuj się. 0:06:20:Tutaj robią różne niebezpieczne rzeczy. 0:06:24:Jasne. 0:06:26:Liczę na pana! 0:06:28:Nieczęsto spotykasz takich jak ja? 0:06:30:O kurczę! Przecież to... 0:06:33:Co za pasja, zupełnie jak rodzice. 0:06:36:Do zębów nie można używać lekkiego metalu. 0:06:40:Tak więc, skoro twój automail jest już dostosowany, 0:06:45:czas na obowiązki służbowe, 0:06:48:Stalowy Alchemiku. 0:06:53:Ej, czemu mnie jeszcze nie wypuściliście? 0:06:58:Rozkazy pana Kimbleego. 0:07:00:Pozwolił wypuścić tylko Stalowego Alchemika. 0:07:05:Musisz uzbroić się w cierpliwość i... 0:07:05:Ludzie Kimbleego, co? 0:07:08:Koleś chce nas rozdzielić. 0:07:12:Bradley nie sprowadził tu Winry tylko po to, żeby nas dopilnować. 0:07:18:Wygląda na to, że chce zobaczyć, jak zareagujemy. 0:07:22:Nie mogę działać pochopnie. 0:07:24:Poczekam na szansę. 0:07:28:Oddział rozpoznawczy wziął ze sobą racje na trzy dni. 0:07:32:Minął już tydzień. 0:07:34:Muszą być wyczerpani. 0:07:35:Martwiłbym sie o ich psychikę. 0:07:37:Każdemu by odwaliło po tygodniu w ciemnicy. 0:07:41:Wierzę, że akurat nerwy mają mocne. 0:07:44:Pani generał, nie mam pojęcia, czego tam oczekiwać. 0:07:49:Jeśli nie wrócimy w ciągu 24 godzin, proszę o nas zapomnieć. 0:07:54:Dobrze. Masz moje słowo. 0:08:02:Słuchajcie, panowie. 0:08:05:Zabiłam Ravena na własną rękę. 0:08:09:Wy nic nie widzieliście ani nie słyszeliście. 0:08:13:Jeśli ktoś to odkryje, macie o mnie zapomnieć. 0:08:19:Tak jest. 0:08:36:Idziemy. 0:08:45:Rozumiem. Na północy robi się niebezpiecznie. 0:08:49:Dokładnie. Musicie przejąć inicjatywę. 0:08:53:Siła Briggs leży w defensywie. 0:08:56:Mówią, że kto atakuje pierwszy, ten wygrywa, 0:09:00:dlatego północ i zachód muszą połączyć siły. 0:09:04:Przynajmniej tak twierdzi pani Olivier. 0:09:08:A ja mam zaszczyt być jej współpracownikiem. 0:09:11:Czy ja wiem? 0:09:12:Po prostu chce twojej armii. 0:09:16:Ty mógłbyś zniknąć. 0:09:19:Fajnie wiedzieć. 0:09:21:Jeszcze jedno. 0:09:23:Co by zrobiła, gdybym sprzedał ją generałowi? 0:09:28:Mówiła, że nie jesteś takim typem człowieka. 0:09:33:35,200 cenzów proszę. 0:09:38:A jednak zaszczyt. 0:09:41:A w ogóle kim pani jest? 0:09:45:Zwykłą babulką z rodziny Armstrongów, sprzedającą kwiaty. 0:09:55:Hughes, ludzie, którzy cię rozumieją 0:10:00:zawsze mają coś wspólnego z towarzyszami broni. 0:10:05:No więc, 0:10:08:co ja zrobię z tymi kwiatami? 0:10:08:A ten co? 0:10:09:Dziwak, nie? 0:10:10:Ble, spojrzał na nas! 0:10:16:Okropne. 0:10:19:Zupełnie jak z ręką Smitha. 0:10:21:Cokolwiek to zrobiło, musi być naprawdę ostre. 0:10:24:Bądźcie czujni. 0:10:25:Wróg może być niedaleko. 0:10:35:Ktoś tam jest?! 0:10:40:Żyjecie? 0:10:42:Widzicie? To ja. 0:10:44:Porucznik Henshel? 0:10:48:Dobra robota, chłopaki. 0:10:50:Gdzie reszta? 0:10:52:Reszta... Oni wszyscy! 0:10:54:Zabiło ich! 0:10:57:Szybko! Musimy stąd wyjść! 0:11:00:To coś wróci! 0:11:01:To coś? 0:11:04:Nie świećcie! Cień! Cień! 0:11:07:Uspokój się! Hej! 0:11:11:Hej, weź się w garść! 0:11:20:Możesz wstać? Chodźmy. 0:11:22:Nieście ich, jeśli trzeba. 0:11:28:Proszę wybaczyć późną wizytę. 0:11:30:Jego ekscelencja prosił o te dokumenty. 0:11:33:No proszę. 0:11:35:Przepraszam, ale teraz go nie ma. 0:11:38:Powiedział, że potrzebuje ich na jutro. 0:11:41:Na jutro, tak? Przekażę mu je. 0:11:45:Dziękuję bar... 0:11:49:Selim, ty jeszcze nie w łóżku? 0:11:52:No, słyszałem, że ktoś przyszedł. Myślałem, że to tata. 0:11:57:To pani porucznik Hawkeye. 0:12:00:Dobry wieczór, pani Hawkeye. 0:12:02:Miło mi. 0:12:03:Pracuje pani tak późno? 0:12:06:Tak. Miałam coś ważnego do dostarczenia. 0:12:09:Przepraszam, że cię obudziłam. 0:12:13:No już, paniczu. 0:12:16:Nie możesz zaspać do szkoły, prawda? 0:12:19:No dobra. 0:12:24:Bystry chłopak się wydaje. 0:12:27:Prawda? Moja duma i ozdoba. 0:12:30:Nie jest naszym rodzonym synem, więc mogę się chwalić, ile chcę. 0:12:36:Chociaż jest z rodziny Bradley'ów, pewnie stąd niektóre jego cechy. 0:12:43:On nie jest z pani rodziny? 0:12:45:Nie. 0:12:53:Pułkownik mówił, że Bradley dorastał jako obiekt doświadczalny w laboratorium. 0:13:01:Nie może mieć żadnych znanych krewnych. 0:13:03:No i skądś znam to uczucie. To ten chłopiec. 0:13:07:Zauważyłaś, czyż nie? 0:13:11:Ech, ta moja mama kocha gadać. 0:13:16:Skądś kojarzyłam tamto uczucie. 0:13:21:Nie wiedziałam skąd, ale chyba sobie przypomniałam. 0:13:26:To samo czułam, kiedy skradał się za mną homunkulus Gluttony. 0:13:31:Selimie Bradley, 0:13:34:kim lub czym jesteś? 0:13:35:Jesteś odważna, skoro pytasz o moje prawdziwe oblicze. 0:13:41:pani porucznik. 0:13:44:I mądra, ponieważ nie wyciągasz broni. 0:13:48:Nie możesz mnie pokonać. 0:13:51:Czyli jesteś homunkulusem jak Gluttony? 0:13:55:Albo i nie, w przypadku Gluttony'ego nie było takiej presji. 0:14:01:Fakt, jestem na nieco innym poziomie niż on. 0:14:06:Moje imię brzmi Pride. 0:14:09:Jestem pierwszym homunkulusem. 0:14:21:Pierwszym homunkulusem? 0:14:24:Co masz na myśli? 0:14:25:Dokładnie to, co mówię. 0:14:29:Starasz się zdradzić jak najmniej? Nieźle. 0:14:35:Może chcesz się do nas przyłączyć? 0:14:38:Przyłączyć? 0:14:40:Chyba raczej stać się waszym pionkiem, prawda? 0:14:42:Tak mówisz? Szkoda. 0:14:45:No to... 0:14:51:Daj spokój bezsensownym zagrywkom. 0:14:55:Po co to zabijać zakładnika? 0:14:59:Dobrze myślisz. 0:15:03:Proszę jednak pamiętać, pani porucznik, 0:15:06:że zawsze będę za tobą szedł. Jak cień. 0:15:22:Praca? 0:15:24:Obowiązki Państwowego Alchemika. 0:15:29:Jego ekscelencja daje ci trzy zadania. 0:15:32:Po pierwsze, znaleźć, ale tylko znaleźć Scara. 0:15:36:Resztą zajmę się ja. 0:15:39:Po drugie, znaleźć doktora Marcoh, który zapewne jest ze Scarem. 0:15:45:Doktor Marcoh jest ze Scarem? 0:15:47:W tym wypadku też resztę pozostawisz mnie. 0:15:50:No i po trzecie, 0:15:52:doprowadzić do rozlewu krwi w Briggs. 0:15:55:Rozlewu krwi? 0:15:58:Tak jak w Ishvalu. 0:16:00:Będziemy zabijać, wywoływać smutek i wzbudzać nienawiść. 0:16:05:Nie mogę zrobić czegoś takiego! 0:16:14:Psy wojskowych istnieją po to, żeby zabijać. 0:16:18:Zdecydowałem, że będę tego unikał. 0:16:21:Unikał zabijania? 0:16:24:Cóż, każdy ma swoją prawdę. 0:16:28:Ty wiesz, po co oni to wszystko robią? 0:16:33:Przecież oni... 0:16:33:Chcę zobaczyć, jak zmieni się świat. 0:16:37:Postanowienie przeciw postanowieniu. 0:16:38:Wola przeciw woli. 0:16:39:Życie przeciw życiu. 0:16:41:Człowiek przeciw homunkulusowi. 0:16:43:Chcę zobaczyć, kto wygra. 0:16:45:Co wybierze świat? 0:16:48:Nawet jeśli nowi ludzie - homunkulusy - zniszczą ludzi, 0:16:53:co stanie się dalej? 0:16:55:Właśnie tego jestem ciekaw. 0:16:58:Czemu jako człowiek stoisz po stronie homunkulusów? 0:17:02:Pozwalają mi korzystać z mojej alchemii bez ograniczeń. 0:17:07:Nie jesteś normalny. 0:17:09:Zdaję sobie z tego sprawę. 0:17:12:Jednakże jeśli ktoś taki jak ja nadal żyje, oznacza to, że świat to akceptuje. 0:17:18:Przetrwanie. 0:17:20:W tej walce trzeba postawić swoje życie na szali. 0:17:23:Nie ma wielu istnień, które są tego warte. 0:17:28:Nie rozumiem cię. 0:17:32:A to szkoda. 0:17:34:Uważam, że każdy alchemik ma swoją egoistyczną stronę. 0:17:40:No cóż, może spróbuję przemówić do twojej. 0:17:46:Na pewno pragniesz tego jak diabli. 0:17:50:Jeśli przyjmiesz robotę, jest twój. 0:17:55:Kamień filozoficzny! 0:18:02:Pozwól mi porozmawiać z Alem i Winry. 0:18:05:Winry też? 0:18:08:Nigdy nic jej nie mówimy. 0:18:10:O takim zadaniu nie chcę kłamać. 0:18:16:Dobrze. Pójdę z tobą, żeby upewnić się, że nie powiesz nic niepotrzebnego. 0:18:30:Winry, jesteś zakładnikiem. 0:18:34:Że co? 0:18:36:Co to ma być? 0:18:38:Ukryta kamera? 0:18:40:Słuchajcie. 0:18:42:Dostałem rozkaz pracy jako chodząca broń. 0:18:46:Możliwe, że będę musiał zabić mnóstwo ludzi. 0:18:51:Po prostu odmów! 0:18:55:No tak, wtedy ja... 0:19:00:No nie, znowu jestem dla was problemem. 0:19:06:Nie płaczę! 0:19:08:Przepraszam. 0:19:10:Po prostu jestem na siebie wściekła. 0:19:14:Czemu? 0:19:15:Wy po prostu chcecie odzyskać ciała. 0:19:20:Właśnie, obiecali mi kamień filozoficzny w zamian za współpracę. 0:19:25:Kamień? Ale... 0:19:27:Kimblee go ma. 0:19:28:Nie o to mi chodzi! Składnikiem kamienia są... 0:19:31:Wiem! 0:19:42:Rób co chcesz. 0:19:51:Podjąłem decyzję. Biorę tę robotę. 0:19:55:Najpierw poszukam Scara. 0:19:58:Czemu? 0:20:00:Scar zabił rodziców Winry. Trzeba się zemścić. 0:20:05:Ach, rozumiem. 0:20:07:Chcę wziąć ze sobą Ala. 0:20:10:Transmutacja Scara nie działa na niego. 0:20:15:To może się przydać. 0:20:18:Al, pasuje ci to? 0:20:21:Żeby stworzyć kamień, 0:20:23:zabito mnóstwo niewinnych ludzi. 0:20:32:Nie martw się. 0:20:34:Ed nie ma zamiaru go używać. 0:20:37:W kwestii odzyskiwania ciał, 0:20:39:zainteresowała nas danchemia z Xing. 0:20:42:Scarowi towarzyszy dziewczynka, która się na tym zna. 0:20:48:Czyli chcecie znaleźć Scara, żeby się z nią skontaktować? 0:20:52:Dokładnie. 0:20:53:Rozumiem. 0:20:58:Też muszę wymyślić jakiś wygodny powód. 0:21:14:Pojedziemy do ostatniego miejsca, w którym widziano Scara. 0:21:18:Dobrze. 0:21:19:Hej, czekajcie chwilę! 0:21:26:Al, przesuń się jeszcze trochę! 0:21:30:A ty co tutaj?! 0:21:33:Panno Winry, proponuję poczekać w forcie. 0:21:36:Nie idziemy tam się bawić. 0:21:38:Wiem! 0:21:39:Tyle że pierwszy raz robiłam takiego automaila. 0:21:42:Będę się martwić, jeśli z wami nie pojadę. 0:21:46:Jeśli coś mu się stanie, to będzie ujma dla rodziny Rockbellów! 0:21:53:Ale z ciebie pracoholiczka. 0:21:56:Tylko praca... 0:21:57:No jasne! Jestem z tego dumna! 0:22:00:No dobrze, rozumiem. 0:22:02:Maniaczką jesteś i tyle. 0:22:04:No i dobrze! 0:22:03:Po prostu jedźmy. 0:22:16:Jak coś, to nie moja wina. 0:22:21:I tak nie mam zamiaru tylko siedzieć i czekać. 0:23:57:W zimnym mieście kopalnym 0:24:01:ma miejsce walka między chimerami a ludźmi. 0:24:05:Nie opuszczaj gardy. Rób, co możesz. 0:24:08:Jakie będą następstwa tej zaciekłej walki? 0:24:13:Następnym razem, Stalowy Alchemik - Fullmetal Alchemist, 0:24:17:odcinek 38: Starcie w Baschool. 0:24:17:Odcinek 38 0:24:17:Starcie w Baschool 0:24:22:Ludzie przestają być czujni w momencie zwycięstwa. 0:00:02:BUTAZARU PRZEDSTAWIA: 0:00:02:STALOWY ALCHEMIK 0:00:16:Tłumaczenie: Qashqai 0:00:20:Korekta, Typesetting: Karcik 0:00:08:Brak mi koncentracji, ciało i umysł ciągle się wahają. 0:00:12:Wciąż niezmiennie się trzęsę, lecz udaję, że nie zauważam. 0:00:16:Ni to słońce, ni żaden księżyc moją drogę oświetlają. 0:00:20:"Ale trzeba spróbować". 0:00:21:W kółko sobie te słowa powtarzam. 0:00:26:Z sytuacją słabo, ale ucieczka jest tylko dla mięczaka. 0:00:30:Nie mam perspektyw, czyli muszę nadrabiać odwagą. 0:00:33:Oceniam odległość i pragnienie me wciąż niezmiennie się wzmaga. 0:00:37:Muszę się obarczyć z deka dumy wagą. 0:00:40:Czy to wygraną teraz poczuję, 0:00:43:czy może jednak porażki gorzki smak? 0:00:47:Wyborów w sumie brak - doliczam tylko dwa. 0:00:51:Och, jak ja bym chciał kontrolować los! 0:00:56:Chwytaj wraz złoty czas! Ja trzymam kamienną twarz. 0:01:00:Wciągnij mnie natychmiast w marzeń i snów oddalony 0:01:04:tak bardzo od nas świat, którego nam brak. 0:01:12:Zwiewam od presji gry, nie ograniczając się. 0:01:16:Jak wiele wyrzeczeń czeka mnie, by honor ochronić? 0:01:20:Jak wiele będę musiał poświęcić rzeczy, 0:01:24:które szczerze wolałbym zachować? 0:22:32:Kiedy rozdzielimy się, spotkajmy się tu ponownie. 0:22:37:Wtedy złapiemy się za ręce i już zawsze będziemy razem. 0:22:44:Potrafiliśmy gadać do samego świtu 0:22:47:i trzymać sie za ręce aż do zachodu. 0:22:49:Bądźmy razem na zawsze jak światło i cień. 0:22:55:W środku miasta stoję i wpatruję się samotnie w pustą przestrzeń. 0:22:59:Sama nie potrafię znaleźć ciepła. 0:23:04:Spotykając cię, zauważyłam, 0:23:10:jak dużo siły może dać mi miłość. 0:23:16:Kiedy rozdzielimy się, spotkajmy się tu ponownie. 0:23:21:Wtedy złapiemy się za ręce i już zawsze będziemy razem. 0:23:26:Sama nie mogę spać, bo bez ciebie snów nie miewam. 0:23:32:Zabierz mnie do miejsca, w którym nie będziemy się wahać. 0:23:37:Wtedy nawet w bezgwiezdną noc światła nie zabraknie nam. 0:23:43:Póki ze mną jesteś, mogę iść na koniec świata. 0:23:45:Bez ciebie nie mogę nawet iść prostą drogą. 0:23:48:Z tobą mogę nią iść nucąc sobie piosenki. 0:23:51:Gdy jesteś ze mną, do mnie należy świat.

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 22
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 20
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 17
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 03
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 19
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 12
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 04
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 36
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood OVA
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 28
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 25
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 06
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 18
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 07
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 16
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 21
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 21
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 13
Fullmetal Alchemist 2 Brotherhood 41

więcej podobnych podstron