140 Synteza dziejów Polski..
występuje „siła” ujęta w kontekście „wolności nowożytnych” albo „siła” ujęta w kontekście „wolności starożytnych”. Nie jest to jednak ta sama „siła”. „Siła” w demokracji liberalnej, jaką daje „wolność” każdego, ograniczona „wolnością” innych, nie jest tożsama z „silą” właściwą dla demokracji populistycznej, a którą tu także - chociaż zupełnie inaczej- daje „wolność” każdego, w granicach „wolności” innych. Stanowisko A. Świętochowskiego i poglądy do takiego ujęcia zbliżone charakteryzują się podjęciem próby pogodzenia dwóch odmiennych systemów wartości. Systemy te miały i mają te same wartości; nie są jednak do pogodzenia.
„Szlachcic polski i litewski od schyłku średniowiecza do końca XVIII wieku zmienił się mniej niż jego odpowiednicy za granicami - zauważa A. Mączak. - Na przełomie XV i XVI w., gdzieniegdzie później, z rycerza zamienił się w ziemianina. Z tego późniejszego stadium jednak nic wyszedł: nic poszedł ani drogą angielskiej gentry, ani też nie przekształcił się w sługę państwa - urzędnika czy oficera - ani wreszcie nic został rentiercm, związanym z rolnictwem przez ściągaiuc czynszów od dzierżawców. W skomplikowanym układzie sprzężeń zwrotnych, tak charakterystycznych dla mechaiuzmu dziejowego, dostrzegamy tu w większym stopruu podstawę niż konsekwencję ustroju politycznego państwa.” 24 W jakim zakresie od XVIII wieku znucnia się ta „podstawa”, na ile zatem następuje przeobrażenie kultury „zienuanina” w kulturę przemysłową, mieszczańską, w okresie zaborów, w II Rzeczypospolitej, po II wojnie światowej i współcześnie? - pozostaje to kwestią otwartą.
Kultura rolnicza albo kultura przemysłowa - to podstawowy dylemat kultury w Polsce, w tym historiografii, od czasów nowożytnych do współczesności. Od czasów nowożytnych nie ma możliwości stworzenia obiektywnej, opartej wyłącznie na empirii, syntezy dziejów Polski. Wedle J. Adamusa , jeśli nawet synteza nie jest naukowa, to może i winna powstać nauka o syntezie”25. „Tego typu badania, w których historia historiografii wiąże się blisko z zagadnieniami metodologicznymi, są ruczwykle trudne i daleko odległe od prostej kompilacji źródeł, którą niejeden historyk tak lubi.”26
Z jednej strony - jak twierdzi J. Adamus - „nie jest [...] żadnym wyjściem przejście z powrotem na płaszczyznę myśli Lelewela”2 . I - analogicznie - „dzieło Bo-brzyńskiego (...) nie jest i dziś być nic może wykładem dziejów polskich, który by odpowiadał wymaganiom współczesnej nauki” 28. Z drugiej strony - wedle J. Adamusa - „w (...) myśli syntetycznej jest Lelewel ciągle nadal dla nas aktualny”39. Je-
24 A. M ą c z a k: Rządzący i rządzeni. Władza i społeczeństwo w Europie wczesnonowożytnej. Warszawa 1986, s. 139.
23 i.Adamus: Monarchizm i repub/ikanizm...»s. 23.
26 1 d e m: O kierunkach polskiej myśli historycznej. Łódź 1964, s. 79.
27 Ibidem, s. 71.
28 M. II. S e r e j s k i, A. F. 0 r a b s k i: Michał Kobrzyński..., s. 38.
2*> J.Adamu s: O kierunkach..., s. 20.