Gilmore Girls S01 E04


00:00:02: W poprzednich odcinkach Gilmore Girls
00:00:04: O Boże, idę do Chilton!
00:00:05: Udało się.| Przyjęli cię.
00:00:07: No więc powiedziałam mamie że zmieniasz szkołę.
00:00:08: Ucieszyła się?
00:00:09: Impreza jest w piątek.
00:00:10: Przeprowadzasz się?
00:00:11: Nie, tylko moje książki się przeprowadzają.
00:00:13: -Gotowa?|-Tak.
00:00:14: Dyrektor Charleston teraz się z paniami spotka.
00:00:16: W Stars Hollow mogłaś być najmądrzejsza,|ale to jest inny świat.
00:00:19: Nigdy nie nadrobisz zaległości.|I nigdy mnie nie pokonasz.
00:00:21: i jest szansa, że ci się nie uda.
00:00:23: -Kto to?|-Nowa.
00:00:25: Lepiej, ze mną nie zadzieraj.|Sprawię, że ta szkoła będzie dla ciebie piekłem.
00:00:29: Do zobaczenia jutro Mary.
00:00:30: Tak, ciągle mówią na mnie Mary.
00:00:31: To od Marii Dziewicy.
00:00:34: A jakby mnie nazywali gdyby sądzili,|że wyglądam jak dziwka?
00:00:36: Cóż, dodaliby Magdalena.
00:00:40: Zakupy szkolnych przyborówimpreza.
00:00:42: Nikt cię nie prosił o udział.
00:00:43: Żartujesz? Jak często zdarza mi się to robić?
00:00:45: I tak sobie myślałam, jak już szalejemy,
00:00:47: to kupmy po drodze papier toaletowy i przepychacz.
00:00:49: Zrobię to później.
00:00:50: Nie, tylko się droczę. No chodź, pokaż listę.
00:00:52: Ok
00:00:55: Potrzebuję notatników, |Mamy.
00:00:57: Mnóstwa długopisów,|Tak.
00:00:59: Ołówków numer 2, trzech zakreślaczy, gumkę, usuwacz zszywek i segregator.
00:01:04: Potrzebujesz trzech zakreślaczy? |Tak.
00:01:05: Trzech? |Tak.
00:01:06: To przypadkowa liczba.
00:01:07: Trzy to nie przypadek.
00:01:09: Nie, ale jak doszłaś do trzech?
00:01:11: Jeden wysycha, jeden się gubi, zostaje jeden.
00:01:13: Dobrze to przemyślałaś.|Tak.
00:01:15: Co było pierwszekura czy jajko.
00:01:16: Możemy wrócić do listy?
00:01:18: Dobra. Ooh, hey, notatniki.
00:01:21: Nie. Te są fioletowe.
00:01:23: Tak, fiolet jest uroczysty.
00:01:24: Nie mogę mieć fioletowych.
00:01:25: Możesz, są na sprzedaż.
00:01:26: Idę teraz do poważnej szkoły, potrzebuję poważnego papieru.
00:01:28: Papier to papier.|Nie w Chilton.
00:01:31: No dobra. Oto twój poważny papier.|Dziękuje.
00:01:35: Ooh a tu są ponure zakreślacze, ckliwe ołówki i depresyjne długopisy.
00:01:39: Mamo.
00:01:41: Te gumki są na Prozacu, więc wydają się wesołe,
00:01:44: ale tak naprawdę złapano je na próbie wepchnięcia się w temperówkę.
00:01:46: Idę do domu.
00:01:47: Nie, czekaj!
00:01:48: Wykonamy zabieg z neonowymi karteczkami samoprzylepnymi |i każemy im porzucić swoje wariackie zachowania.
00:01:54: Już nigdy nie pójdziesz ze mną na zakupy.
00:01:56: Ooh tu jest podstawka na wizytówki-
00:03:29: Przeciętny wysiłek dla jednych. Dobry dla niektórych,
00:03:32: niezwykły dla dwóch.
00:03:35: Panno Geller,
00:03:37: panno Grant.
00:03:41: Panno Graham.
00:03:43: Panno Gilmore
00:03:45: Weźcie je do domu, uczcie się z błędów.
00:03:50: Przejrzyjcie duże czerwone zakreślenia w niektórych częściach prac, które przyjaźnie przypominają, że mylić się jest rzeczą ludzką.
00:03:55: I że tu w Chilton staramy się wyplenić z was tę ludzkość!
00:04:00: Ok, następna sprawa. Teststraszliwy test.
00:04:04: Shakespeare!
00:04:06: Mężczyzna, o którym mówiliśmy przez ostatnie trzy tygodnie
00:04:08: w końcu wraca aby straszyć nas w piątek.
00:04:12: To wielka rzecz moi militest wyboru z częścią pisemna, która w 20% wpłynie na ocenę semestralną.
00:04:19: I niech nie zwiedzie was mój miły wyraz twarzy i czarująca osobowość. Ten test będzie trudny
00:04:24: i nie będzie poprawek
00:04:26: Odnieście się do materiałów, które dałem wam na początku miesiąca
00:04:29: i wyczerpujących notatek, które na pewno robicie.
00:04:33: Trudna praca.
00:04:35: Zabójcza.
00:04:36: Jak ci poszło? |5.
00:04:37: Ja też.|Oh jaki ten świat mały.
00:04:38: Prawda? |Madeline a ty co dostałaś?
00:04:41: Wiesz że 4.
00:04:42: 4 jest niezła. |Oh jasne.
00:04:44: Nawet napawa szacunkiem.
00:04:45: Ja byłabym dumna.
00:04:46: Ale 2 to już pewien problem.
00:04:49: Wołanie o pomoc.
00:04:51: Podanie o pracę w McDonaldzie.
00:04:52: Do tego frytki?
00:04:54: Hey, wiecie, nie każdy może być mądry.
00:04:57: Jak powtarza moja matka, ktoś musi odbierać telefony.
00:05:00: Ok, nie mam pojęcia o czym wy mówicie.
00:05:03: Ty nie, ale Rory wie.
00:05:10: Hey Mary.
00:05:11: I robi się coraz lepiej.
00:05:13: Oh wyglądasz na zmartwioną.
00:05:14: Wszystko w porządku.|Zła ocena?
00:05:16: Muszę już iść.
00:05:18: Wiesz co Mary, nie mogę zrozumieć, dlaczego się nie przyjaźnimy.
00:05:20: To pewnie dlatego, że denerwujesz się przeze mnie.
00:05:22: To pewnie dlatego, że nie możesz się nauczyć mojego imienia.
00:05:24: Masz chłopaka? | Nie twój interes.
00:05:26: Czy to znaczy nie?
00:05:27: W tej szkole nie ma innych, których możesz wkurzać?
00:05:29: Widzisz, sądzę że mnie lubisz, tylko nie wiesz jak to powiedzieć.
00:05:31: Oh rany.
00:05:33: Co robisz w piątek wieczorem? | Jestem zajęta.
00:05:35: Co, musisz wracać do zakonu przed 5?
00:05:37: Proszę, daj mi spokój.
00:05:39: No cóż...skoro powiedziałaś proszę.
00:05:43: Do zobaczenia...Mary.
00:05:51: Aah! Ty głupia!!
00:05:52: Z drogi rycerzu.
00:05:54: Jesteś głupia, ślepa i niezdarna.
00:05:56: Przynajmniej nie jestem Francuzką.
00:05:57: Hey, co się dzieje?
00:05:58: Najechała mi na but. |On wszedł mi w drogę.
00:06:00: Celowałaś we mnie.|No i co z tego?
00:06:02: Ok, chwileczkę.
00:06:03: Porysowała mi buty. |Dzidziuś.
00:06:05: To są włoskie mokasyny za $300.
00:06:08: Ciekawe czy Versace robi maskotki.
00:06:10: Jesteś zwolniona. |Słucham?
00:06:12: Nie możesz mnie zwolnić.
00:06:13: Więc obetnę ci pensje.| Przykro mi
00:06:14: Mogę ją zabić? |Nie przed herbatką.
00:06:17: Dobra, więc będę cię wiecznie przeklinał i to w kilku językach.
00:06:21: Najadę na drugą nogę.
00:06:22: Oh nie!| Drella, szybko do swojego kąta.
00:06:26: Wygrałem.
00:06:27: Michel jesteś dorosły, idź do swojego biurka i tak się zachowuj.
00:06:34: Oh mój Boże!
00:06:40: Sookie, Sookie.
00:06:41: Ok, ok, chwileczkę.
00:06:43: Dostałam.
00:06:45: Recenzję? |Jest tutaj.
00:06:47: Ooh, gdzie? |Szukam.
00:06:52: Oh, wstrzymajcie oddechy, to wiele pokaże.
00:06:56: Czekolada?
00:06:57: Szklana miarka.| Lorelai szukaj, szukaj.
00:07:00: Przepraszam.
00:07:02: Rany, kto jest nago?
00:07:03: Uh, Lucent Mills
krytyk kulinarny.
00:07:05: Tak? Jaki ma tyłek?
00:07:07: Oh, nie. Miał zrobić recenzję naszej restauracjioh, jest.
00:07:10: Jestjest dobrze? Jest niemiły, mam płakać?
00:07:13: Zaczynamy.
00:07:15:ęSłowa boski, rozkoszny i niesamowity
00:07:18: nie potrafią opisać wyśmienitego doświadczenia zasmakowania potraw Independence Inn.ł
00:07:22: Oh wyczuwam szał!! |Poważnie?
00:07:24: ęJedynie szef kuchni Sookie St. James potrafi ze zwykłej sałatki z domowych pomidorów
00:07:28: i mieszanki świeżych ziół zrobić coś, co przypomina religijne doświadczenie.
00:07:31: Jej potrawa z homarów jest warta każdego grzesznego kęsa pełnego kremuł
00:07:35: Nie używam aż tyle śmietanki. Tylko bardzo skoncentrowanego wywaru z homara, co daje naprawdę -
00:07:40: Sookie, jego tu nie ma. |Ok, czytaj dalej.
00:07:43:ęKolejne dania są tak samo niebiańskie jak przystawki.
00:07:45: Chociaż wielce godne pochwały risotto było w zupełności dobre,
00:07:47: to właśnie zwykły makaron z brązową szałwią w maślanym sosie wysłał mnie w kosmosł
00:07:52: Sookie to niesamowite! Oprawię to do jadalni!
00:07:56: Oh, tak. Byłoby super. Mogę to jeszcze raz zobaczyć?
00:08:00: Tak.| Możemy to uczcić, co?
00:08:02: Dziewczyny na podbój miasta?
00:08:03: Nie mogę. Muszę się uczyć.
00:08:05: Powinnam uporać się z zakupami.
00:08:08: Co z wami? | Jesteśmy młode i pełne energii.
00:08:12: Nauka?| Zakupy?
00:08:14: A gdzie ędo diabła z tymł?
00:08:16: Gdzie rzucanie rozwagi do kosza?
00:08:19: Gdzieo choleradostawa pościeli.
00:08:22: Brawo dziewczyno.
00:08:28: Wiadomości.
00:08:29: Chwilkę.
00:08:32: Wiadomość dnia
00:08:35: w małym miasteczku, w którym nigdy nie zdarzają się takie przypadki
00:08:37: stała się okropna rzecz z pewną dziewczynką.
00:08:38: Wszyscy są w szoku.
00:08:40: Dom się stacza.
00:08:42: Liposukcja zabija, pozostań gruby.
00:08:47: Hej, chodźmy po lody,| nudzę się.
00:08:52: Halo?
00:08:54: Mamo, uczę się.
00:08:55: Tak, ale ja biorę lody.| Nie możesz sobie zrobić przerwy?
00:08:57: Teraz nie mogę.
00:09:00: Ok, kiedy?
00:09:01: Masz cztery lata? | Nie, jestem głodna!
00:09:04: To weź więcej pizzy.
00:09:05: Jest zimna.
00:09:06: To ją podgrzej.| To już nie to samo.
00:09:08: Lorelai idź do swojego pokoju!
00:09:11: Wow, mądre dziewczynki są niemiłe.
00:09:13: Jeśli dasz mi się teraz pouczyć, pobawię się z tobą w ten weekend.
00:09:16: Obiecaj.
00:09:17: Tak, zrobimy co będziesz chciała.
00:09:18: Pójdziesz ze mną na wyprzedaż butów? |Tak.
00:09:20: Będę mogła zmierzyć co tylko będę chciała? |Tak.
00:09:23: Pomożesz mi odpychać innych ludzi jeśli będą się czaić na mój rozmiar?
00:09:25: Nawet będę się o to biła.
00:09:27: Dobra, umowa stoi.
00:09:29: Świetnie.
00:09:36: Więcprzepraszamna czym stanęło z tymi lodami?
00:09:44: No co?
00:10:07: Lane?! | Rory?!
00:10:10: W prawo czy lewo?! | Lewo!
00:10:22: Miało być w lewo!
00:10:24: Przepraszammoje lewo, twoje prawo!
00:10:27: Ok.
00:10:32: Marco... |Polo!
00:10:38: Marco |Polo!
00:10:41: Hey Marco.
00:10:42: Hey Polo, spóźniłaś się.
00:10:46: Przepraszam.|Co to jest?
00:10:50: 12 kalorii.
00:10:52: Proszę.
00:10:53: Oh niech Bóg cię błogosławi!
00:10:59: Rany, co to jest?
00:11:00: Moje notatki. |Poważnie?
00:11:02: Wątpię żeby sam Shakespeare znał siebie tak dobrze.
00:11:05: Ooh, podoba mi się, ile kosztuje? | $500
00:11:09: I tylko tyle może pani opuścić? | $450
00:11:11: Nie jestem pewna.
00:11:13: $375 i od razu do zabrania.| Sprzedane.
00:11:16: Dziękujemy za dokonanie zakupu.
00:11:17: Z drogi.
00:11:22: Strasznie tęsknię za Liceum Stars Hollow.
00:11:25: Żartujesz, prawda?
00:11:26: Nie. W Chilton jest takno nie wiem, ciężko.
00:11:31: I co ci to przeszkadza? Zawsze łatwo ci szło w szkole.
00:11:35: To dla ciebie pestka.
00:11:39: Nie, ten jest sprzedany. Idźcie stąd. Co to jest?
00:11:42: Oh, to mój.
00:11:44: To pokrywa czekolada śmierć.
00:11:47: Z kremowo karmelową niespodzianką.
00:11:53: Um, ten chłopak pytał o ciebie dzisiaj.
00:11:55: Jaki chłopak?
00:11:56: Ten nowywysoki, idealny.
00:11:59: Co chciał wiedzieć?
00:12:01: Gdzie jesteś.
00:12:02: I co mu powiedziałaś?
00:12:03: Oh powiedziałam, że jesteś za mądra dla nas i że musiałaś iść do szkoły dla geniuszy.
00:12:07: Oh.
00:12:08: Podobało mu się to. Chyba kręcą go mądre dziewczyny.
00:12:11: Będę mieć oczy otwarte.
00:12:15: Niesprzedany. | Mamo.
00:12:16: Idźcie gdzie indziej.
00:12:17: No gdzie mamy iść? | Do biblioteki.
00:12:21: Nie znoszę wyprzedaży!!
00:12:28: Żadnego Black Sabbath.
00:12:29: Nikt nie słucha.
00:12:31: Żadnego Black Sabbath, Steely Dan, Boston i Queen.
00:12:34: Czemu jesteś taka oziębła?
00:12:36: Lubimy Mozarta.
00:12:38: Jestem Artie Shawem harfy.
00:12:42: Sookie, potrzebuję kawy na wynos.
00:12:44: Tam jest świeża.
00:12:45: Ooh, super.
00:12:50: Świeża jak Joanna dłArc.
00:12:53: Oh wybacz. Myślałam, że zaparzyłam. Proszę.
00:12:58: Dzięki. Jestem tak wykończona a mam jechać do Hartford na zebranie klasowe.
00:13:02: Brzmi nieźle.
00:13:04: Tak. Ta szkoła jest tak różna od Stars Hollow, wiesz.
00:13:06: Wciąż przysyłają mi tony listów z informacjami.
00:13:09: To bardzo żywe miejsce.
00:13:10: Uh - huh.
00:13:12: Tydzień temu była tam wielka debata w sprawie tego,
00:13:14: czy powinno się nosić czapeczki w kratkę.
00:13:17: Ludzie obierali strony, robiło się niemiło,
00:13:19: ruch czapeczkowy w końcu przepchnął swoje i miło mi stwierdzić że byłam łamistrajkiem.
00:13:22: To miło.
00:13:24: Hey, o co chodzi kochanie?
00:13:27: Powiedział, że było dobre.
00:13:28: Kto powiedział, że było dobre.
00:13:29: Lucent Mills. |Krytyk.
00:13:31: Powiedział że moje risotto było dobre.
00:13:33: A nie jest?
00:13:35: Nie, nie jest dobre.
00:13:36: Dobre to słowo używane kiedy ktoś kto zatrzyma cię na ulicy jest ci trochę znany,
00:13:39: ale nie chcesz z nim gadać, wiec pyta się ciebie jak leci,
00:13:42: a ty odpowiadasz, że dobrze i to wystarczy, bo nie muszą mówić dalej, bo tego nie chcą.
00:13:47: I mogą dobrze się czuć, bo przynajmniej zapytali i jeśli Boże broń, stało się coś złego,
00:13:52: to usiądą i posłuchają, chociaż tego nie chcą.
00:13:55: Kochanie, nie sadzę, żeby on użył słowa ędobreł jako zbycia ani monologu.
00:14:00: Nie mógł tego użyć inaczej.
00:14:02: Sookie, nie mogę patrzeć jak smucisz się z powodu jednej opinii.
00:14:05: To duma Lorelai.
00:14:07: Wiesz co z tym risotto. No wiesz, kiedy moja matka leżała na łożu śmierci -
00:14:11: Zrobiłaś jej to to risotto a ona żyła jeszcze trzy lata.
00:14:14: Miała umrzeć. Lekarz powiedział, że nie przeżyje nocy.
00:14:17: A przeżyła dzięki risotto - magicznemu risotto.
00:14:21: A ten facet miał czelność powiedzieć, że jest ędobreł.
00:14:24: On chyba nie znał tej historii.
00:14:26: Urgh!
00:14:27: Ok, zanim się na mnie zezłościsz, powiem ci że nie mam twoich grzybów.
00:14:32: Zapomniałem o nich.
00:14:34: Nie mam innej wymówki poza zwykłym ludzkim błędem.
00:14:37: Mam za to morelki, chociaż wiem, że ich nie chcesz.
00:14:39: Więc proszęmogę je zostawić?
00:14:41: Morele mogą być.
00:14:44: Czy ktoś jeszcze czuje się zagubiony w czasoprzestrzeni?
00:14:47: Krytykowi nie smakowało risotto.
00:14:50: Magiczne risotto? |Żartujesz.
00:14:53: Muszę już iść, więc postaraj się ją rozweselić, dobrze?
00:14:56: Uh jasne.
00:15:00: Kochanie proszę, nie martw się tym.
00:15:02: Wszyscy wiedzą, że jesteś najlepsza.
00:15:09: Słyszałem, że tegoroczne zbiory borówek będą beznadziejne!
00:15:15: Będziemy omawiać literaturę elżbietańską.
00:15:18: Shakespeare, Marlowe, Bacon, Ben Jonson, John Webster -
00:15:24: Tak, czy Marlowe naprawdę jest tak ważny?
00:15:26: Chcemy omówić program jak najpełniej.
00:15:29: Tak, ale czy to będzie na teście końcowym?
00:15:32: Nie możemy dokładnie przewidzieć co będzie na teście,
00:15:34: ale to na pewno będzie ważne w przyszłej nauce, kiedy państwa dzieci pójdą na studia.
00:15:37: Ale żeby tam pójść, muszą zaliczyć egzamin.
00:15:41: Tak, wszystko jest ważne i wszystko może być na teście.
00:15:43: Jak się dowiemy czegoś więcej?
00:15:45: Mogą państwo przekupić kogoś w komisji egzaminacyjnej.
00:15:49: Żartowałem. Tylko żartowałem.
00:15:51: Tak mi przykro. Miałam straszny kłopot z dziurawą drogą.
00:15:55: Inic to państwa nie obchodzi.| Proszę kontynuować.
00:15:57: Uwaga.
00:16:00: Co za świat!
00:16:04: Wszystko w porządku?
00:16:06: Uh huh. Po prostu usiądę.
00:16:07: Chyba się nie znamy.
00:16:10: Oh, jestem Lorelai Gilmore
matka Rory.
00:16:12: Miło mi, że pani do nas dołączyła.
00:16:14: Rory to jedna z naszych nowych uczennic.
00:16:16: Jak miło. A wracając do testu-
00:16:18: No tak, przygotowujemy ich jak najlepiej możemy.
00:16:21: Znalazłam korepetytora dla Bethany.
00:16:23: Słuszne wyjście.
00:16:26: Mmm. Jezu, Mario, Józefie i wielbłądzie
00:16:29: To naprawdę okropna kawa.
00:16:34: Więc jeśli chodzi o ten test, co mamy zamiar z nim zrobić?
00:16:37: Następny test odbędzie się w przyszłym miesiącu, um,
00:16:40: 25ego w sobotę o 7 rano.
00:16:45: Pani Gilmore?
00:16:47: Uh, gdzie się odbędzie?
00:16:49: Tutaj.
00:16:51: Tutaj. | Tak.
00:16:52: Wspaniale.
00:16:55: Dobrze, jakieś pytania?
00:16:58: Tak, um, czy rodzice mogą przyjść?
00:17:01: Słucham?!
00:17:03: Tak, bo to duży i ekscytujący test. Pomyślałam więcprzepraszam, czy to głupie?
00:17:06: Nie, to nie jest głupie.
00:17:08: Chciałabym widzieć to podekscytowanie.
00:17:10: To test. | Tak, wiem.
00:17:12: Co jest ekscytującego w testach?
00:17:14: Gra pan w golfa? | Tak.
00:17:15: Pan wyjaśni swoje a ja swoje.
00:17:18: Ok, może wrócimy do spotkania.
00:17:19: To ta, która głosowała na czapeczki.
00:17:22: To pewnie uczennica ze stypendium.
00:17:24: Um przepraszam -
00:17:25: To chyba świetna pora na przerwę.
00:17:28: Z tyłu jest kawa.
00:17:41: Co chciała pani zrobićuderzyć ją?
00:17:44: Nie, tylkomiałam gotowe niezłe riposty.
00:17:50: Toto robi się coraz gorsze.
00:17:52: Nie picie jest jakimś wyjściem.
00:17:54: Nie w moim świecie.
00:17:56: Jestem Max Medina.
00:17:57: Miło mi pana poznać.
00:17:59: Przepraszam za zachowanie kilku naszych dzisiejszych gości.
00:18:02: To trudny okres dla kilku z nas.
00:18:04: Okres pisania SAT?
00:18:05: Zarwane noce.
00:18:08: Hey, jest pan tak samo miły dla mojego dziecka?
00:18:10: Tak, to łatwe. Rory to miła dziewczyna.
00:18:12: Tak, to prawda.
00:18:17: Jak się jej podoba w Chilton?
00:18:20: Oh, uwielbia je.
00:18:21: Naprawdę?
00:18:22: Oh tak. | To oczywiście okres przystosowania,
00:18:26: ale ona zawsze chciała iść na Harvard i dzięki temu się tam dostanie.
00:18:28: Harvard?
00:18:30: Tak. Odkąd nauczyła się raczkować, bardzo chciałam żeby tam poszła.
00:18:33: To wspaniała szkoła.
00:18:35: Kiedy miała 4 lata kupiłam jej nawet bluzę Harvardu,
00:18:37: która oczywiście była dla niej za duża, więc przez jakiś czas używała jej jako kocyka
00:18:41: a potem zamieniłam ją na pieluchę podczas bardzo nieudanych zakupów,
00:18:44: właśnie opowiedziałam panu historię, która tak ją upokarza,
00:18:46: że zabije mnie, kiedy dowie się, że pan wie.
00:18:48: Więc proszę jej nie mówić. To będzie nasza tajemnica.
00:18:51: Będę za to wdzięczna.
00:18:55: Więc jest pani fanką B-52?
00:18:58: Słucham?
00:19:02: Nie, jestem fanką klutz, która nie powinna prowadzić z kawą w ręce.
00:19:08: Ja, uh, miałam to w samochodzie.
00:19:12: Mam nadzieję, że Rory przywyknie do tej szkoły. Potrzebujemy jej tu.
00:19:15: Dziękuję. To bardzo miłe.
00:19:17: I mam nadzieję, że nie jest zbyt rozczarowana tą pracą.
00:19:20: Bo bardzo trudno jest nadrobić zaległości w czytaniu.
00:19:23: Wiem, że 2 wydaje się ponura -
00:19:25: Rory dostała 2? | Tak, ale -
00:19:26: Ona nigdy nie dostała 2.
00:19:27: To pierwsza praca, którą miała oddać, miała prawo się zachwiać.
00:19:31: Oh rany, to zupełnie wyjaśnia brak ochoty na lody.
00:19:33: Boże, jestem taka głupia!
00:19:34: Brak ochoty na lody?
00:19:36: Muszę już iść.
00:19:38: Przepraszam, jeśli powiedziałem coś obraźliwego.
00:19:40: Oh nie, nie, nie, nie. Tylko że jeśli Rory dostała 2,
00:19:43: to nie czuje się teraz najlepiej i chcę przy niej być.
00:19:46: Rozumiem.
00:19:48: Miło było pana poznać.
00:19:50: Mnie również.
00:19:52: Um, proszę kontynuować dobrą pracę.| Dobrze.
00:19:55: I już więcej proszę nie robić kawy.
00:19:57: Dobrze, obiecuję. Oh -
00:20:01: Oh, ha ha ha. Dzięki.
00:20:03: Do widzenia.| Do widzenia.
00:20:24: Proszę.
00:20:25: Co to jest?
00:20:26: Wyglądasz jakbyś potrzebowała ciasta. |Tak?
00:20:27: Brutalne rzucanie ołówkiem zwykle oznacza potrzebę ciasta.
00:20:30: A gdybym rzuciła długopisem?
00:20:32: Przyniósłbym ci pstrąga. |Słucham?
00:20:34: Nie ustalam reguł, po prostu je stosuję.
00:20:44: Hey, Odwrócona Baseballowkonowy image.
00:20:48: Je ciasto? A jadła chociaż obiad?
00:20:50: Ty ją wychowałaś, ja tylko podaję jedzenie.
00:20:58: Oh cześć molu książkowy.
00:21:00: Wreszcie, gdzie byłaś?
00:21:02: No, um, właściwie to w Hartford.
00:21:05: Dlaczego?
00:21:06: Byłam tam na...
00:21:09: Zebraniu. O mój Boże.
00:21:13: Zapomniałam.
00:21:14: Było dobrze. Niesamowicie czarująco.
00:21:17: Pozyskałam sobie cały tłum. Uznali mnie za królową.
00:21:21: Więc chyba rozmawiałaś z panem Medina.
00:21:24: Mm-hm. Dlaczego pozwoliłaś mi jęczeć o lodach i wyprzedaży butów kiedy miałaś coś ważnego do zrobienia?
00:21:30: No wiem.
00:21:31: Nie znoszę zachowywać się jak głupia i nawet o tym nie wiedzieć.
00:21:33: Lubię być świadoma swojej głupotydelektować się tym, zrobić zdjęcia.
00:21:36: Czuję się jakbyśmy przegapiły kartki świąteczne.
00:21:39: Przepraszam.
00:21:40: Mogłaś mi powiedzieć.
00:21:43: Nie mogłam.
00:21:44: Nie mogłaś mi powiedzieć? Mówisz mi o wszystkim.
00:21:47: To było zbyt upokarzające.
00:21:49: Oh, kochanie, raz powiedziałaś mi, że kochasz ęSaved by the Bellł.
00:21:52: Cóż może być bardziej upokarzające?
00:21:54: Nie mogłam tego wykrztusić.| Nie mogłam tego nawet nazwać.
00:21:58: Nie mogłam tego wyrazić.
00:22:02: To była...2. Dostałam 2, nigdy nie dostałam 2- nigdy.
00:22:05: Wiem.
00:22:07: Nawet kiedy złamałam rękę i nie mogłam pisać przez miesiąc i tak dostawałam 5.
00:22:11: To była inna szkoła.
00:22:12: Wiem. To było Liceum Stars Hollow.
00:22:15: 2 w Stars Hollow to jak 1 w Chilton. To gorzej to 0 lub -15.
00:22:21: Więc test z języka też nie poszedł dobrze?
00:22:26: 2. Jestem do niczego.
00:22:28: Wcale nie.
00:22:30: Nie może tak być.
00:22:33: Posłuchaj, 2 to źle, ok.
00:22:35: Ale ta cała gadka o ęjestem do niczegoł i ęnie może tak byćł i użalaniem się nad sobą
00:22:38: to jeszcze gorsze. To nie ty.
00:22:39: Ty nie użalałaś się nad sobą kiedy jazdy na rowerze uczyłaś się trzy miesiące i teraz też nie będziesz tego robić.
00:22:44: Cztery miesiące. | Co?
00:22:46: To zajęło mi cztery miesiące.
00:22:48: Poważnie? Cztery miesiące?
00:22:50: Tak, chcesz mnie dobić?
00:22:52: Dobra, zapomnij o rowerze. | Słuchaj, 2 to jedna ocena.
00:22:55: To nie koniec świata. Nadrobisz, będzie ci lepiej szło.
00:22:58: Jesteś uparta, kochanie. Jeśli masz coś po mnie, to jest to mój upór.
00:23:02: Nie jestem uparta.
00:23:03: O tak, jesteś. | Wcale nie.
00:23:04: Dobra, nie jesteś. | Dziękuję.
00:23:06: Nie ma za co.
00:23:07: Dasz sobie radę Rory a ja ci w tym pomogę. Przepchnę cię przez to, zostaw te 2 za sobą.
00:23:12: Co następne?
00:23:13: W piątek mam test.
00:23:14: Ooh test! Wspaniale!
00:23:16: O Shakespearze.
00:23:18: Bard z brodąuwielbiam to!
00:23:19: To 20% końcowej oceny.
00:23:21: Życie staje się ciekawsze. Co trzeba zrobić żebyś dostała z niego 6?
00:23:25: Naprawdę myślisz, że mi się uda?
00:23:28: Założę się o dolara.
00:23:30: I tylko tyle? Tyle jestem wartadolara.
00:23:33: No, dostałaś przecież 2.
00:23:42: ęLet me not to the marriage of true minds admit impediments,
00:23:46: love is not love which alters when it alterations finds or bends with the remover to remove -
00:23:52: oh no! It is an ever-fixed mark that looks on tempests and is never shaken.
00:23:57: It is the star to every wandering bark who worthłs unknown although his height be takenł
00:24:04: Jesteś martwa.
00:24:12: Hey, Sookie, wiesz co będzie w menu -
00:24:15: Dobre? | Gorące.
00:24:16: Czekaj, mam jeszcze jedno
00:24:19: Lepsze? |Gorętsze!
00:24:21: Czekaj mam jeszczejeszcze jedno
00:24:24: Sookie! O co chodzi z tym risotto?
00:24:26: To teraz będzie twoje danie główne?
00:24:28: Ooh, będzie jak w sklepie z taśmą klejącą?
00:24:31: Patrz, zrobiłam 40 przepisów, ok, 40. i każda za każdym razem dochodziłam do tych samych wniosków.
00:24:37: Że twoje jest lepsze? |Tak!
00:24:38: Bo jest!
00:24:39: Szukałaś mnie? | Tak, wspaniale!
00:24:41: Trzy tygodnie temu, wlazł tu facet, Lucent Mills, zamówił risotto i nie smakowało mu.
00:24:45: Magiczne risotto? Żartujesz. | Nie pomagasz.
00:24:48: To krytyk kulinarny. Zamówił masę rzeczypewnie żadnej nie skończył.
00:24:51: A teraz w swojej recenzji napisał, że obsługujący go kelner miał kozią bródkę.
00:24:55: Ty masz kozią bródkę, więc to ty mu usługiwałeś, potrzebuję informacji.
00:24:58: Jak on wyglądał?
00:24:59: Jakby nie smakowało mu risotto!
00:25:01: A może był tu z denerwującymi ludźmi, którzy nie pozwalali mu się skupić na tym, co je.
00:25:05: Obsługuję dużo osób.
00:25:06: Miał brodę, sztuczne zęby lub perukę albo takie okulary z wielkim nosem.
00:25:10: Mogę zaraz stracić prace? | Absolutnie.
00:25:12: A może facet z denerwującymi kolegami i nieprawdziwą peruką, który siedział pod wentylatorem,
00:25:17: obok kobiety, która używa za dużo perfum?!?
00:25:20: ęKomedia omyłekł - napisana?
00:25:23: 1590
00:25:24: Wydana? | 1698
00:25:26: Ooh 1623
blisko.
00:25:28: Jak 1623 może być blisko?
00:25:30: To ę16ł miałaś dobrze.
00:25:31: To 75 lat różnicy.
00:25:33: Wszystko poniżej 100 to blisko.
00:25:35: Co to za zasada?
00:25:38: Ja tu prowadzę sesję naukową. Ok. Ryszard III?
00:25:41: 1591
00:25:43: ł93?
00:25:45: ł96?
00:25:46: Ok, to się robi naprawdę denerwujące.
00:25:55: No mów, ja słucham.
00:25:57: Sonety to 154 utworów po 14 wersów.
00:25:59: Poza?
00:26:00: Poza 126, który ma 12 wersów.
00:26:02: Dobrze.
00:26:05: Są napisane pentametrem jambicznym.
00:26:08: Poza?
00:26:09: Poza 145, który jest w tetrametrze.
00:26:12: Dajesz siostro. | Poważnie?
00:26:14: Bezbłędnie. | Wow.
00:26:16: Jak się czujesz? | Mdło.
00:26:18: No cóż, nie sądzę że frytki i sos chrzanowy to był nasz najlepszy w świecie pomysł.
00:26:22: Chociaż wtedy był dobry.
00:26:24: Jutro powalisz tę klasę na kolana. |Tak myślisz?
00:26:27: Tak. Może już damy sobie spokój i zażyjemy snu piękności?
00:26:32: Ty idź, ja chcę jeszcze raz powtórzyć notatki.
00:26:35: Oh w porządku, ja też zostanę.
00:26:36: Mamo, idź spać.
00:26:37: Nie, nie jestem nawet zmęczona. Myślałam tylko o tobie.
00:28:15: Nie! Oh nie!
00:28:20: Oh Jezu Koszmarny pomysł z tym spaniem.
00:28:24: Spóźnię się! | Co?
00:28:27: Spóźnię się, spóźnię. Zaspałam!
00:28:29: Rory uspokój się.
00:28:31: Nie mogę! Uciekł mi autobus! | Wstawaj.
00:28:33: Kochanie, mamusia nie może teraz wstać.| Mamusia całą noc spała na prawym boku.
00:28:38: Spóźnię się na test!
00:28:41: Nie spóźnisz się.
00:28:43: Idę po klucze. Zaraz wyjeżdżamy. Och! Chodź!
00:28:48: Oh!! Nie mogę cię zawieźć! | Musisz!
00:28:50: Mam w hotelu spotkanie o 8!
00:28:52: Mamo!
00:28:53: Ok, czekaj. Ok. Myśl, słuchaj. Masz, ty prowadź.
00:28:57: Co?!
00:28:58: Tak, ty jedz. Ja zabiorę się z Sookie. Weź telefon, klucze, idź!
00:29:01: Jesteś pewna? | Idź, idź, idź, idź!!
00:29:02: Już poszłam!
00:29:04: Powodzenia!!
00:29:25: Halo?
00:29:26: Zostawiłam u ciebie kilka notatek?
00:29:29: Gdzie ty jesteś?
00:29:30: Jadę do szkoły. Muszę coś sprawdzić i nie mogę znaleźć moich notatek.
00:29:33: Ok, czekaj, sprawdzę
00:29:41: Nic nie widzę.
00:29:43: Co z nimi zrobiłam?
00:29:45: Może są na dole w sklepie?
00:29:47: Może po prostu-| O mój Boże!
00:29:49: Wszystko w porządku?
00:29:52: Właśnie wpadł na mnie jeleń.
00:29:54: Wpadłaś na jelenia?
00:29:55: Nie! To on na mnie wpadł!
00:29:57: Jak mógł na ciebie wpaść?
00:29:58: Stałam na znaku stopu a on na mnie wpadł! O mój Boże!
00:30:03: To było na skrzyżowaniu?
00:30:05: A to ma jakieś znaczenie?
00:30:07: Nie wiem. Nie wiem o co trzeba pytać po stłuczce z jeleniem.
00:30:11: Nie widzę go.
00:30:12: Połóż na ziemi sól. One ją uwielbiają.
00:30:14: A skąd wezmę sól?
00:30:16: Masz ze sobą drugie śniadanie?
00:30:17: Lane? | Wybacz.
00:30:20: Nigdzie go nie widzę. | A jeśli jest ranny?
00:30:23: Rory twój test.
00:30:24: Która godzina? | 7:40.
00:30:26: Nie!
00:30:45: Przepraszam.
00:30:47: Wszyscy wracajcie do pisania. |Panno Gilmore będziesz musiała zaczekać w bibliotece.
00:30:49: A test?
00:30:50: Obawiam się, że go pani przegapiła. | Nie.
00:30:52: Zajęcia zaczynamy punkt 8:05. | Nie.
00:30:54: Wtedy uczniowie muszą już być na miejscach. | Proszę.
00:30:56: Przykro mi, ale takie są zasady.
00:30:58: Ale pan nie rozumie!
00:30:59: Całą noc się uczyłam, a potem uciekł mi autobus, więc musiałam prowadzić --
00:31:03: Porozmawiamy o tym na zewnątrz.
00:31:04: Więc jechałam do szkoły i zatrzymałam się i wpadł na mnie jeleń.
00:31:06: Wpadłaś na jelenia?
00:31:07: Nie, to on na mnie wpadł.| Nie wierzy mi pan?
00:31:10: Z boku samochodu mojej mamy mam ślady po jego rogach.
00:31:12: Rory, daj spokój.
00:31:13: Nie! Musi mi pan pozwolić pisać.
00:31:15: Jestem przygotowana. Wiem wszystko, co można wiedzieć o Shakespearze.
00:31:18: Ok, ok, musisz się uspokoić.
00:31:19: Znam jego datę urodzin, imię jego matki i rodzaj-
00:31:21: Frajerka.
00:31:23: Co z tobą nie tak, co?! Ty już wszystko masz! | Masz już oceny i pozycję.
00:31:28: Co z tobą do cholery nie tak, że masz wieczną potrzebę bycia największą idiotką w całym świecie?!
00:31:32: Ok, chodźmy.
00:31:33: Co?! Co?! Co zgrywusie?! Czemu milczysz?
00:31:37: Na zewnątrznatychmiast.
00:31:41: I ostatni razmam na imię RORY!
00:31:49: Upewnij się zanim wyjdą, że dywan jest idealnie wymieniony.
00:31:51: Ok.
00:31:52: Idealnie. Przybity i w ogóle.
00:31:54: Oh, tak idealnie. Oh, myślałem, że chodzi ci o inne idealnie.
00:31:57: Np takie, że inny Michel by tego nie zrozumiał.
00:32:00: Wiesz, ten który nie rozumiałby co masz na myśli mówiąc idealnie.
00:32:07: Hey co sadzisz o Pat Benatar?
00:32:09: Wspaniały pomysł, umie grać na harfie?
00:32:14: Whoo! Whoo-hoo!! Wiedziałam! Wiedziałam! Wiedziałam! Wiedziałam! Wiedziałam!
00:32:19: Znalazłam! Znalazłam!
00:32:20: Co znalazłaś? | Jego rachunek! Znalazłam jego rachunek!
00:32:22: O czym ty mówisz?
00:32:23: To nie było risotto, to wino! Zamówił złe wino!
00:32:26: Oh, to wspaniale!
00:32:28: Widzisz, w recenzji wspomniał coś o wiosennej sałatce z pomidorów, którą zrobiłam tylko raz przez ostatnie 3 tygodnie,
00:32:32: bo Jackson oczywiście wdał się w bójkę z hodowcą pomidorówto inna historia.
00:32:37: Takzachowaj ją na czas świąt.
00:32:39: Więc Brian, ten kelner z kozią bródka,
00:32:41: pracował tydzień temu tylko jedną zmianę, bo jego dziewczyna wykopała go z domu i musiał się przeprowadzić.
00:32:44: Celia go wykopała?
00:32:45: No, on nie chciał mieć dzieci.
00:32:46: Ale wiedziała o tym, kiedy się wprowadzał.
00:32:47: Kobiety zawsze myślą, że mogą zmienić mężczyzn.
00:32:49: Tak.
00:32:51: Więc w każdym razie, sprawdziłam daty, zawęziłam krąg poszukiwań
00:32:54: i znalazłam grupę, która zamówiła prawie wszystko z menu włącznie z -
00:32:56: Magicznym risotto!
00:32:57: Tak, risotto i wino Riesling. Ha! Riesling.
00:33:00: Czemu nie pił po prostu kwasu z akumulatora?
00:33:02: Dokładnie! To zmienia cały smak potrawy.
00:33:04: A to, że Brian mu je podał, sprawia, że uważam, że Celii będzie lepiej bez niego.
00:33:08: Tak się cieszę kochanie, oh!
00:33:12: Ok, proszę, cukinie.
00:33:17: Za małe, zabierz je!
00:33:23: Oh, dobrze, że wróciła, co?
00:33:25: Tak. | Tak
00:33:27: I tak trzeba zapłacić za te cukinie.
00:33:30: Jakiś facet z zabawnym akcentem prosi cię do telefonu.
00:33:35: Naprawdę? Wymieniliście sekretny uścisk dłoni?
00:33:41: Mówi Lorelai
00:33:43: Rory co się stało?
00:33:45: Wpadł na mnie jeleń. | Co wpadło?
00:33:48: A potem byłam już spóźniona, więc nie pozwolili mi pisać.
00:33:50: Co?! | Nie pozwolili mi pisać, więc ja -
00:33:52: Oh nie, żartujesz? | Mamo...
00:33:54: Nie, w porządku. Siedź tu, ja to załatwię.
00:34:05: Przepraszam. Dzień dobry.
00:34:06: Pani Gilmore. Proszę wejść.
00:34:08: Dziękuję.
00:34:09: Proszę usiąść.
00:34:11: Um, tu chyba zaszła straszna pomyłka.
00:34:14: Rory powiedziała mi, że nie pozwolono jej pisać.
00:34:18: Spóźniła się.
00:34:20: Tak, ale widzi pan, zaszły okoliczności od niej niezależne.
00:34:22: Rory nigdy się nie spóźnia. Jest nawet denerwująco punktualna. Gdyby sprawdził pan zapiski -
00:34:27: Poprzednie zachowanie nie ma nic wspólnego z dzisiejszą sytuacją.
00:34:30: Ok, ale widzi pan, ona całą noc się uczyła, ja tam byłam, ma świadka.
00:34:34: To nie sąd.
00:34:36: No wysoki sądzie - to taki sądowy żart, to się już nie powtórzy.
00:34:42: Um, widzi pan, Rory zaspała, pędziła tu na złamanie karku.
00:34:45: Nie mieszkamy tu, jak pan wie.
00:34:46: Pies zjadł moją pracę domową - | Słucham?
00:34:48: Zepsuł mi się komputer i moja praca przepadła.
00:34:51: Nie robię wymówek. | Moja babcia i kuzyn umarli.
00:34:54: Moja siostra pomyliła się i zabrała mój referat do szkoły,
00:34:57: moja religia zabrania uczenia się po zmierzchu.
00:34:59: Wczoraj oślepłem, ale już mi lepiej.
00:35:02: To nie Rory.
00:35:03: Panno Gilmore, zasady to zasady. Kiedy ktoś się spóźnia, traci prawo pisania testu.
00:35:11: Gdzie pan idzie? | Gdzie on idzie?
00:35:13: Lorelai proszę uwierzyć, że gdybym mógł coś zrobić, to bym to zrobił.
00:35:16: Tak, mógł jej pan pozwolić pisać.
00:35:17: Obawiam się, że nie mogłem. | To niesprawiedliwe.
00:35:19: Panno Gilmore, nie jesteśmy tu po to, żeby być sprawiedliwi, ale po to, żeby uczyć.
00:35:22: Tak, a ja uprzejmie proszę o nauczanie mojego dziecka.
00:35:25: Tak też zrobimy, kiedy ona się nie spóźni. Miłego dnia.
00:35:30: Trzyma pan te drzwi z jakiegoś powodu?
00:35:32: Nasze spotkanie dobiegło końca.
00:35:33: Jak cholera. | Lorelai.
00:35:35: Ma pan jakiekolwiek wyobrażenie przez co przeszłyśmy w tym tygodniu?
00:35:39: Co noc nie spałyśmy, tylko się uczyłyśmy.
00:35:43: Nie rozmawiałyśmy o niczym więcej jak tylko o tej szkole i o tym teście, przez siedem dni.
00:35:47: Wyciągałyśmy się jak tylko się dało, o mało nie zostałyśmy pocztówką.
00:35:52: Mój Boże! Jesteśmy tylko jedną osobą!
00:35:54: Może zawęzimy naszą rozmowę do samej Rory.
00:35:57: Ok, tak, czemu nie. Siedzi pan tu sobie w tej zasmarkanej szkole,
00:36:00: która desperacko potrzebuje dodatkowego ogrzewania, kształci pan te okropne dzieciaki,
00:36:04: które traktują się jak śmiertelnych wrogów.
00:36:06: Ustanawia pan niemożliwe poprzeczki, przez które normalni ludzie czują się gorsi od innych.
00:36:10: I wspaniałe dziecko takie jak Rory drze pan na strzępy!
00:36:13: To chyba niezupełnie fair.
00:36:14: A pan! Mówi pan, że jest mądra i że wszystko będzie dobrze i że ta gnijąca, niestrawna dziura potrzebuje kogoś takiego jak ona,
00:36:20: a potem zamyka pan przed nią drzwi na test, do którego wkuwała, na który jest przygotowana, na który absolutnie zasługuje!
00:36:25: Nie nazwałem tego miejsca ędziurał.
00:36:26: Oh nie, to prawda. Ja to dodałam.
00:36:28: Nie chciałby pan wdać się w konflikt z tym ęIl duceł.
00:36:31: A myślałam, że tu będzie tak wspaniale!
00:36:34: A teraz trzeba to chyba dodać do listy ęBoże, ale się myliłamł,
00:36:36: zaraz przed Gauchos, ale tuż pod fazą na ęFlashdanceł.
00:36:39: Mój Boże lubicie się kłócić w tej waszej rodzinie.
00:36:42: O czym pan mówi?
00:36:43: Pani córka podobnie się rzucała, może nawet maniakalniej, tego ranka.
00:36:47: Błagam. Rory się nie rzuca. Jest najbardziej spokojną osobą jaką znam.
00:36:52: No więc zdumiewająco panią naśladowała.
00:36:54: Ja nie -
00:36:55: Panno Gilmore, wszystko, co pani powiedziała to absolutna prawda
00:36:58: oczywiście bez tych dokładnych ozdobników. Ustalamy niemożliwe cele, które sprzyjają kompetentnym uczniom.
00:37:07: To jest życie i to jest Chilton.
00:37:10: Zasady można zmieniać, może je pan zmienić.
00:37:12: Kiedy pani córka tu przyszła, powiedziałem jej, że ta szkoła nie jest dla każdego i może nie być dla niej.
00:37:17: Teraz powiem pani to samo.| Ona nie musi tu być.
00:37:21: Nie musi iść na Harvard, może nawet nie powinna skoro nie radzi sobie z presją,
00:37:26: może powinna odejść. Może pani zabrać córkę do domu i zdecydować, jak ma pani zamiar postąpić.
00:37:32: Chociaż następny wybuch z pani czy jej strony nie będzie już tolerowany.
00:37:37: Dziękuję za przybycie. To wszystko.
00:37:49: Wpadł na ciebie jeleń?
00:37:55: Naprawdę! Wpadł na ciebie jeleń.
00:37:58: Wybiegł z nikąd.
00:37:59: Nie mogłaś po prostu wjechać na ścianę, jak inne dzieciaki.
00:38:02: Możemy po prostu wrócić do domu, proszę.
00:38:03: Tak, jasne. Wskakuj.
00:38:15: W czym mogę pani pomoc?
00:38:17: Tak, dzień dobry. Nazywam się Sookie St. James, jestem kucharką w Independence Inn.
00:38:21: Wiem kim pani jest.
00:38:24: Tak? Schlebia mi pan, pisał pan o wielu kucharzach -
00:38:29: Co pani tu robi?
00:38:30: A tak. Wiem, że to okropne natręctwo, alegotuje pan?
00:38:36: Robię kurczaka.
00:38:37: Użył pan za dużo soli. | Wcale nie.
00:38:39: Pachnie solą.
00:38:41: Zamykam drzwi.
00:38:42: Nie, chwileczkę. Znalazłam pana adres w sieci moich kulinarnych znajomych -
00:38:46: To naprawdę nieodpowiednia pora.
00:38:48: Napisałem o pani dobrą recenzję, proponuję pani iść do domu.
00:38:51: Nie obchodzi mnie recenzja. Ja tylkochciałam, żeby pan to spróbował, z tym winem
00:39:00: Poczekam.
00:39:06: Co za dzień, prawda?
00:39:08: Nie chcę rozmawiać, proszę.
00:39:13: Wiesz, sądzę że powinnyśmy o tym porozmawiać.
00:39:15: Zatrzymaj się. | Co?
00:39:16: Tu, zatrzymaj się tutaj.
00:39:19: Masz ochotę na natychmiastowy spacer?
00:39:21: Chcę zobaczyć co z nim. | Z kim?
00:39:23: Z jeleniem.
00:39:25: Kochanie, nigdy go nie znajdziesz.
00:39:27: Ale spróbuję.
00:39:28: Ja mam szpilki! | To zostań w samochodzie.
00:39:30: W samochodzie jest niebezpiecznie, z tymi latającymi wszędzie jeleniami kamikadze
00:39:33: Muszę go znaleźć.
00:39:35: Dobra, czekaj!
00:39:38: Więc jak on wyglądał? Co?
00:39:40: Miał jakieś znaki szczególnepoza odciśniętym na czole napisem ęJeepł?
00:39:44: To zwykły jeleń.
00:39:48: Miło mi się gadało dzisiaj z Dyrektorem Charlestonem.
00:39:52: Powiedział, że wytoczyłaś artylerię w klasie.
00:39:54: Byłam po prostu zmęczona.
00:39:57: Nie byłabyś taka, gdybym cię cały tydzień nie zamęczała.
00:40:00: Uczyłam się, nie miałam wyboru.
00:40:02: Może nie powinnaś się uczyć tak ciężko.
00:40:04: O czym ty mówisz?
00:40:06: Masz 16 lat.
00:40:07: Powinnaś dobrze wypoczywać i jeść prawdziwe posiłki i co jakiś czas wychodzić na powietrze.
00:40:12: Wyrzucili mnie.
00:40:13: Nie, oczywiście że nie. Oni cię kochają. To mój pomysł.
00:40:17: Mówisz, że powinnam odejść?
00:40:18: Mówię, że jeśli chcesz wrócić do starej szkoły z Lane, to ja się na to zgadzam.
00:40:23: Myślisz, że nie dam sobie rady.
00:40:25: Wiesz, że to nieprawda. Myślę że wszystko możesz.
00:40:28: Ale nie możesz gubić się w klasie. To nie jest część opisu Rory
00:40:31: i jeśli gubisz się w klasie, bo jesteś zmęczona lub zestresowana albo zbyt ciężko pracujesz, to ja się martwię.
00:40:37: Muszę się martwić.
00:40:38: To zdarzyło się raz. | Ok, dobra.
00:40:45: Tylko że nie pamiętam czasu, kiedy nie rozmawiałyśmy o tym, że idziesz na Harvard.
00:40:51: To było pewne, na to pracowałyśmy.
00:40:53: Wszystko poszło w tym kierunku. | Wiem.
00:40:57: I zapomniałam gdzie się to zaczęło.
00:41:00: O czym ty mówisz?
00:41:02: Mówię oto wyszło ode mnie? Czy od ciebie?
00:41:05: To było moje marzenie, żebyś poszła na Harvard. | Mamo.
00:41:08: Bo ja nigdy nie poszłam na wielki i wspaniały uniwersytet?
00:41:11: Może przez ten cały czas myślałam, że to dla ciebie, a tak nie było.
00:41:17: Nie robię tego z twojego powodu.
00:41:19: Bo jeśli tak, to nie musisz tego robić.
00:41:21: Wiem o tym.
00:41:22: Wciąż będę cię kochać.
00:41:23: Nawet jeśli nie będziesz mogła mnie wspierać na stare lata w ten wspaniały sposób, który mam zamiar ustanowić zwyczajem.
00:41:27: Zapamiętam ten hojny gest.Dziękuję.
00:41:30: Chcę żebyś była szczęśliwa. |Jestem szczęśliwa.
00:41:33: Nie, chcę żebyś tańczyła ze szczęścia po lesie.
00:41:37: A jeśli Chilton i Harvard ci tego nie zapewnia, to zapomnijmy o nich.
00:41:42: Po prostu byłam w tyle. Nie nadgoniłam ich z czytaniem. Dlatego dostałam 2.
00:41:47: Mogę to nadrobić. Nadrobię i wszystko już będzie dobrze.
00:41:51: Rory.
00:41:53: Wiesz, że Harvard to moje marzenie.
00:41:56: Pragnę tego bardziej niż czegokolwiek innego, przysięgam.
00:41:58: Tak, ale -
00:41:59: Jestem ci wdzięczna za to, co mówisz. Naprawdę.
00:42:03: Ale jeszcze nie jestem gotowa żeby zrezygnować z Chilton.
00:42:06: No dobra.
00:42:07: Ale rezerwuję sobie możliwość zmiany zdania.
00:42:10: To twój przywilej bycia kobietą.
00:42:15: Ale dziękuję. | Za co?
00:42:17: Za to wrzeszczenie na dyrektora.
00:42:19: Oh, nie wrzeszczałam na niego.
00:42:21: Nazwałaś go ęil duceł.
00:42:23: Co znaczy ęmiły panł po kantonesku.
00:42:27: Dziękuję. | Nie ma za co.
00:42:30: Jak długo jeszcze mamy szukać tego szalonego jelenia?
00:42:33: Jeszcze trochę. | Mam nadzieję, że nic sobie nie zrobił.
00:42:37: Mam nadzieję, że jest ubezpieczony.
00:42:40: Zdejmuj tę spódniczkę i bierz książki, idziemy do Lukeła.
00:42:45: Nie musisz wracać do pracy?
00:42:46: Ah, jeszcze trochę pociągną beze mnie.
00:42:48: Poza tym Michel robi się taki słodki, kiedy czuje, że jest zbyt obciążony.
00:42:50: Odstają mu wtedy uszy, nozdrza się wydymają, kupa śmiechu. Chodź.
00:42:53: Już poszłam.
00:42:59: To my, nie ma nas. Mamy swoje życie, jakoś to przebolej.
00:43:04: Dzień dobry, to wiadomość dla Rory. Tu Max Medina.
00:43:08: Chciałem tylko powiedzieć, że rozmawiałem z Dyrektorem Charlestonem albo bardziej znanym w domu Gilmore jako ęil duceł
00:43:14: i zgodził się on pozwolić ci zrobić coś dodatkowego w ramach nadrobienia straconego dzisiaj testu.
00:43:19: Jeszcze nie jestem pewien co to za dodatkowe prace, ale to pewnie będzie coś bardzo czasochłonnego i bolesnego.
00:43:26: Ale to zwróci cię do miejsca, do którego należysz Rory, nie trać wiary.
00:43:32: Wykonaj te prace.
00:43:34: A jeśli słucha tego twoja matka, Lorelai starcie z tobą to była przyjemność.
00:43:38: Mam nadzieję, że to się jeszcze powtórzy.
00:43:41: W każdym razie, do zobaczenia na zajęciach. Do widzenia.

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Gilmore Girls S01 E15
Gilmore Girls S01 E06
Gilmore Girls S03 E04
Gilmore Girls S01 E12
Gilmore Girls S01 E20
Gilmore Girls S01 E02
Gilmore Girls S01 E10
Gilmore Girls S01 E13
Gilmore Girls S01 E19
Gilmore Girls S01 E07
Gilmore Girls S01 E01
Gilmore Girls S01 E11
Gilmore Girls S01 E03
Gilmore Girls S01 E08
Gilmore Girls S01 E09
Gilmore Girls S01 E21
Gilmore Girls S01 E05
Gilmore Girls S01 E16
Gilmore Girls S01 E17

więcej podobnych podstron