218 Część druga. Powstanie pisma
z pewnością o wiele częściej, tekstów na skórach zwierząt lub papierze z kory drzewnej. Hiszpańscy konkwistadorzy, którzy w XVI wieku pod znakiem krzyża najechali Ameiykę Środkową, zniszczyli bowiem nie tylko istniejące '""Tam kultury indiańskie, lecz także niemal cale ich dziedzictwo w postaci bi-•^jSuotek i archiwów z tysiącami dokumentów i mann^kryptow^^W okresie kolonialnym, po fazie przejściowej, podczas której zdobywcy pozwolili przetrwać pojedynczym elementom rodzimych systemów pisma, by wykorzystać je do celów misjonarskich i do indoktrynacji ludności,Sąko jedyny lub dominujący system pisma mrpow«a^hm>l się^ałfohet europejski, przykład len pokazuje zatem, żefalfabetyzaęja świata bynajmniej nie ńastępowala zawsze wyłącznieja4XiŚF«af?tS^vera^óhodiiej Jflaiikm^neji system ówr p ismartecz ćo.najmniej w. takipii gamym stopniu także wskutrdc hnrtninftj.polityki siły.
NA KOŃCU ALFABET. POWSTANIE I ROZPOWSZECHNIENIE SIĘ PISMA LITEROWEGO
Na wschodnich wybrzeżach Morza Śródziemnego, na terenie Palestyny, Libanu i zachodniej Syrii, w III i II tysiącleciu p.n.e. powstały i rozkwitły nowe miasta portowe i handlowe. Ich położenie geograficzne pomiędzy wielkimi imperiami ówczesnych czasów - Egiptem na południu, Mezopotamią na wschodzie, anatolijskim państwem Hetytów na północy i minojską Krętą bądź mykeńską Grecją na zachodzie - sprawiło, że często były zarzewiem sporów lub padały łupem tych potęg, dawało im jednak strategiczną pozycję w międzynarodowej wymianie handlowej i przynosiło nadzwyczajne korzyści gospodarcze oraz znaczny dobrobyt.
Miasta Lewantu nie tylko eksportowały własne produkty, jak drewno (słynne cedty Libanu), oliwę, miedź i tkaniny farbowane barwnikiem z czerwonych ślimaków (od których pochodzi semicka nazwa południowego wybrzeża lewantyńskiego Kanaan, a później greckie określenie obszaru Liba-nu-Fenicja, co w obu przypadkach znaczy mniej więcej „Kraina Purpury”), były one także portami, przez które przechodził handel we wszystkich kie-ninkach, a tym samym stanowiły główne punkty przeładunkowe strumieni matów wielkich potęg handlowych.
TYGIEL JĘZYKÓW I KULTUR . — X
W nadmorskich miastach Lewantu pośród semickiej ludności z plemion kananejskich żyło wielu zagranicznych dyplomatów, kupców, handlarzy i rzemieślników - przedstawicieli więcej niż pól tuzina najróżniejszych lu-dówwładających rozmaitymi językami (systemami.pisma..Region ten był zatem prawdziwym tyglem wszelkich elementów etnicznych i kulturowych.
W tym środowisku, w większym niż gdziekolwiek stopniu, pojawiły się im-pufy wiodące do gruntownego uproszczenia pisma, a jednocześnie paląca potrzeba jego reformy. W komunikacji handlowej konieczne stało się na przykład odnotowywanie dokładnego brzmienia licznych obcych nazw miej-