XXXIV
często w średniowieczu używana strofa hymnów religijnych, spopularyzowana później przez słynną sekwencję Jacopona da Todi Słabał Mater dolorosa i od niej zwana niekiedy strofą Słabat. Kadłubek włada nią zupełnie poprawnie. .
Liryka religijna i świecka. Wiek XIII przyniósł znaczne wzbogacenie poezji polsko-łaćińśkiej przez wprowadzenie do niej liryki na tematy religijne. Fakt ten był u nas tylko echem współczesnego "rożkwifiTreli-gijnej liryki łacińskiej na zachodzie EuropyA gdzie wydaje ona wówczas największe swoje dziełal Do Polski znalazła przystęp z okazji kanonizacji św. Stanisława w r. 1253. co przyniosło z sobą konieczność ułożenia osobnego oficjum liturgicznego o nowym świętym, a w skład takiego _oficjum wchodziły wówczas obok urywków z Biblii oraz z pism Ojców kościoła jówi^ęż pewne partie wierszowane i to w znacznie obfitszej mierze niż to się utrzymało w liturgii czasów późniejszych. (Autorem pierwszego takiego polskiego oficjum był Wincenty z eJ-c^ najpierw kapelan biskupa Iwona (1219—1229) i kanonik krakowski, później dominLkanin,\autor dwu najstarszych Żywotów św. Stanisława. Oficjum przezeń ułożone nic zawsze umiemy wyróżnić spod nawarstwień późniejszych dodatków,! jednak niektóre jego partie można Wincentemu przy^" pisać ze znacznym prawdopodobieństwem, jak np. sekwencję Ląęta .mundys (zob. s. 18), podczas kiedy popularny do dziś hymn Gaudę mater Polonia jest prawdopodobnie późniejszego pochodzenia. Do oficjum tego skomponował Wincenty także i muzykę, o której
* ogromnym uznaniem wyrażał się jeszcze w XV w. Długosz. Fakt ten ilustruje nam ścisły związek tego ga-_ tunku goezj[ zmuzyką i zależność jjej o.d pewnych Forrjf muzycznych.
Rozpatrywane, jako Ćbieła literackie, mają utwory Wincentego z Kielc i jego późniejszych kontynuatorów dość mierną wartość, niejednakową zresztą w różnych ich partiach. Niekiedy zdobywają się na jakieś sformułowanie czy strofę, która i do nas dziś przemawia; wystarczy przecież wspomnieć majestatyczny naprawdę początek hymnu Gaudc mater Polonia (naśladowany zresztą ze starszych zabytków poezji liturgicznej), kiedy Indziej jednak popadają w dłużyzny i nużące skomplikowaniem przenośnie. Trzeba przy tym pamiętać, ie są to utwory ściśle związane z muzyką i przczna-cione do wykonywania chóralnego, nie do cichego czy-lonin, tak że drukowane tracą od razu połowę efektu, no który były obliczone.^Główna jednak ich zasługa leży w dziedzinie formalnej: oto wprowadziły one do naszej, jakie wówczas ubogiej^poezn łacińskiej caiv~ szereg nowych form wierszowych i ^troficznych, przewyższających znacznie wszystko, co dotychczas znano w tej mierze. Co więcej zaś otvyąrły i zainaugurowały nową dziedzinę poezji, tzn. lięyk^J ucząc wypowiadać roś bardziej osobistego i szczerzej przeżytego niż roz-mnitc historyczne, medyczne czy umoralniające wątki, jakie na ogół przyoblekano w bębniący rytm heksa-mclrów leonińskich. Co prawda i w liryce religijnej liylo zawsze wiele konwencjomalizmu. powtarzania przejętych od innych formuł, zrośniętych np. z pewnymi
3*