510 ST. BĄDZYŃSK1
oddechowego obliczono, że do spalenia umiarkowanej dawki wyskoku około 35 gr., zawartej w 1 1. piwa, potrzebuje człowiek w spokoju około 7-miu godzin; przy pracy tasama ilość wyskoku spala się w ciągu trzech godzin.
Po spal eniu 1 gr. wyskoku wjzwala się 7*1 Kai. Wysoka wartość cieplikowa wyskoku wzbudzała tein żywsze zainteresowanie dla zachowania się tego związku we względzie wytwarzania energii w ustroju. W pierwszym rzędzie stawało pytanie, czy ciepło, wytworzone ze spalania wyskoku, jest równej wartości, jak ciepło, wytwarzane ze spalania właściwych składników pożywienia; zdawało się bowiem możliwem, że na pożytek organizmu wytwarzać się może ciepło tylko ze spalania białka, tłuszczu i węglowodanu. Odpowiedź na to pytanie dały doświadczenia w przyrządzie respiracyjnym z osobami, które dostawały pożywienie raz bez wyskoku, to znowu z dodatkiem tegoż i w których obliczano dokładnie całą ilość węgla wydalonego. We wszystkich takich doświadczeniach, a mamy ich cały szereg, wykonanych przez różnych autorów (Bierre, Clopatt, Atvater, Benedict), ilość węgla wydalonego w dniach, w których spożywany był wyskok (w dawkach do 150 gr.) nie powiększała się o ilość węgla zawartego we wyskoku spożyt3Tm, jak tego można było spodziewać się, gdyby energia wytworzona ze spalenia alkoholu była bez wartości dla ustroju, lecz raz trochę większą drugi raz trochę mniejszą od ilości węgla, wydalonej w dyecie bezwyskokowej.
Okoliczność, iż wyskok wsysa się stosunkowo szybko i spala się całkowicie w ustroju, może nie tak szybko jakby to można zgóry sądzić, jednak w każdym razie szybciej i łatwiej jak to za chwilę zobaczymy, niż tłuszcz, któremu we względzie wartości kalorycznej mało ustępuje, tłumaczy nam rozpowszechniony zwłaszcza w zimnej porze roku w krajach o klimacie surowym zwyczaj używania zwłaszcza mocnych napojów wyskokowych, w celu doraźnego rozgrzania po zziębnięciu; choć zaznaczyć trzeba, że to uczucie rozgrzania, tak żywo odczuwane zwłaszcza po wypiciu większej ilości wódki, polega po części na obfitym przypływie krwi do skóry, wskutek porażenia wyskokiem ośrodków naczynioruchow^cn i wywołanego przez to rozszerzenia drobnych naczyń krwionośnych.
Już powyższe doświadczenia pozwalały przypuszczać, że wyskok jest w stanie zastępować w spalaniu jakieś składniki poży-